Autor Wątek: Uziemienie  (Przeczytany 9943 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Uziemienie
« dnia: Marca 15, 2006, 13:46:56 »
Cała elektronika zamknięta w pudle zwanym komputerem wymaga uziemienia do prawidłowej pracy, bez niego prosimy się o awarię. Problemem jest, ze w Polsce dopiero od kilkunastu lat standardem są instalacje elektryczne 3 kablowe z uziemieniem, w starszym budownictwie czasami można je również spotkać, lecz zwykle jednak budujący szedł na łatwiznę i zakładał tylko dwa kable, trzeci jako, ze był w fajnym kolorze (żółto-zielony) opychał gdzieś na boku i teraz my cierpimy. Jeżeli nie mamy uziemienia w naszej sieci elektrycznej po zostają nam 3 wyjścia:

- uziemić sam komputer, lub całą listwę  zasilania do czegoś co idzie do ziemi (rury CO itp.)
- wymienić okablowanie w swoim domu
- zaimprowizować uziemienie w gniazdku

Pierwsze rozwiązanie, choć skuteczne, jest mało eleganckie, drugie zdecydowanie zbyt kosztowne, zajmiemy się więc trzecim.

Najpierw zajmiemy się samym gniazdkiem, jeżeli posiada już bolce uziemienia to dobrze, jeżeli nie, to idziemy do sklepu kupić takowe, bo bez tego nie ma co zabierać się do pracy.

Następnie odłączamy prąd w danym obwodzie żeby utrzymać dotychczasowy stan fryzury. Bierzemy śrubokręt i rozkręcamy drania.



Jeżeli ku naszemu zdziwieniu ze ściany sterczy żółto-zielony kabelek do niczego nie podłączony, to spokojnie wkręcamy go pod śrubkę która jest na metalowej płytce prowadzącej do bolca, jeżeli nie, to sięgamy po miernik fazy… jeżeli mamy coś takiego to sprawdzamy który z dwóch kabli (czarny i niebieski) powoduje zaświecenie się żaróweczki, najprawdopodobniej nie mamy takiego gadżetu, więc pokładając nasze zaufanie w elektryku, który prawdopodobnie sam będąc na fazie instalował nam okablowanie, ufamy, że trzymał się standardów i faza jest na kablu czarnym - przystępujemy do łączenia bolca uziemienia.



Wykorzystujemy do tego kawałek kabla z jakiegoś zajechanego urządzenia elektrycznego lub kawałka drutu - jeden koniec wkręcamy śrubą z uziemienia, a drugi wkręcamy w to samo miejsce gdzie jest wkręcony kabel niebieski (ten bez fazy). Montujemy wszystko do kupy, włączamy prąd i jeżeli wywaliło korki, to się pan Kaziu nie spisał, i spokojnie możemy kogoś pozwać do sądu, chociaż zbyt dużo nie dostaniemy, bo nic nie uległo jeszcze uszkodzeniu. Jeżeli wszystko jest ok., to tak pro forma podpinamy od gniazdko jakieś inne urządzenie elektryczne, które obsłuży nasze uziemienie, może to być toster, odkurzacz itp… lodówki, pralki i nowego telewizora plazmowego nie radze używać jako testerów bo to trochę drogi sprzęt ;)

Jeżeli wszystko jest ok., podłączamy kompa i możemy od tej pory spać spokojnie.

Silesian

  • Gość
Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 22, 2006, 23:33:45 »
Sundowner też słyszałem o takim rozwiązaniu. Gość kładł mi glazurę i zakładając kable uziemienia napomknął o takim rozwiązaniu - ale popatrzyłem się na niego jakoś tak, że już nie wspomniał o tym.
Mógłbyś wyjaśnić mi jak taka instalacja właściwie wtedy działa - jaka jest różnica w działaniu od standardowej z osobnym przewodem dla uziemienia ? Po co właściwie wchodzić w koszt 3 przewodu jak wot starczają 2 ?

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 22, 2006, 23:54:26 »
Elektrykiem nie jestem, ale wygląda na to, że sama instalacja nie działa inaczej, na tym kablu i tak nie ma napięcia , ale 3 kabel dedykowany jako uziemienie myślę, że jest pewniejszy. Możliwe, że w pewnych sytuacjach może istnieć ryzyko przebicia fazy na ten kabel. Jeżeli ma się pieniądze i możliwości na wymianę okablowania, to na pewno warto, jeżeli nie, to przedstawiony przeze mnie sposób jest prawie jedynym wyjściem.

Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 23, 2006, 00:20:36 »
Różnica w działaniu, póki wszystko ok, jest żadna. Ciekawie robi się (jak zwykle), gdy coś nawala. Mianowicie:

Załóżmy, że z jakichś bliżej niezidentyfikowanych powodów, masz silne przebicie (tj pełną fazę na ten przykład) na element położony blisko obwodu masy (np. obudowy). W swej niefrasobliwości wpychasz w owę szczelinę swoje kochane paluszki (np. owinięte wilgotną szmatką aby kurze przeczyścić). I co się dzieje? Prądzik znajduje sobie łatwą i krótką drogę do domciu - przez Twoje paluszki. Mało miłe doświadczenie, ale sprawdźmy co się dzieje z zabezpieczeniami, które w końcu powinny owe paluszki ocalić.

Zabezpieczeń mamy dwa rodzaje: prądu maksymalnego i różnicowo-prądowe. Te pierwsze mają za zadanie odciąć zasilanie przy przekroczeniu dopuszczalnych wartości natężenia prądu DLA INSTALACJI - zwykle jest to kilka/kilkanaście amper. Jeśli szmatka nie była zbyt wilgotna, spokojnie zmieścisz się poniżej tej granicy - zabezpieczenie nie zadziała.

W tej sytuacji estetykę paluszków i samopoczucie właściciela może ocalić tylko zabezpieczenie drugie, mierzące różnicę prądów na przewodach fazowym i neutralnym. Gdy wszystko jest ok, różnica ta wynosi dokładnie zero - to co maszynka wzięła do pracy, to musi oddać. Jednak gdy część prądu ucieka nam (np. po paluszkach do ziemi) różnica wzrasta, i to często do znacznych wartości. Ponieważ urządzenie to ma chronić właśnie przed potencjalnie niebezpieczną ucieczką prądu "gdzieś poza instalację", jego czułość jest znacznie wyższa, albowiem główną jego rolą jest OCHRONA UŻYTKOWNIKA.

I tu zonk: jeśli podłączysz obwód masy danego urządzenia do przewodu neutralnego instalacji, a nie do uziemienia, owo zabezpieczenie NIC NIE WYKRYJE - prąd nadal w całości będzie "wracał" przewodem neutralnym - a więc NIE ZADZIAŁA.

Jak nadmieniłem na początku, w normalnej eksploatacji nie ma różnicy. Ale jakby coś... Szkoda paluszków.

P.S.
Z oczywistych względów wyjaśnienie powyższe zawiera kilka uproszczeń - nie każdy jest elektrykiem...
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Offline iq85

  • APAsq
  • *
Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 26, 2006, 20:18:16 »
Jeśli dobrze zrozumiałem to jest to zwyczajnie zerowanie   :001:
Żaden ze mnie elektryk, więc jeśli się mylę poprawcie mnie.
Mam w ten sposób podłączone wszystkie ważniejsze gniazdka w domu.
(Ojciec sam budował chatkę, ale o trzecim kablu nie pomyślał, albo myszy zjadły :020: )

Co do wypowiedzi Mirona to słyszałem jeszcze o innych problemach, które mogą się pojawić w starych instalacjach elektrycznych w blokach. Może się zdarzyć tak, że gdy sąsiad włączy pralkę za ścianą przestanie nam działać komputer.

Odchodząc trochę od tematu to w komputerach sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana. Zwykłe zasilacze ATX generują zakłócenia do sieci elektrycznej w domu (chyba niezależnie od tego czy jest uziemiony czy zerowany). Dopiero zasilacze z układami PFC dbają również o inne urządzenia w sieci
//najmocniej przepraszam za błędy  :004:
DCS/FSX/AC/pCARS

Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 26, 2006, 22:17:44 »

Co do wypowiedzi Mirona to słyszałem jeszcze o innych problemach, które mogą się pojawić w starych instalacjach elektrycznych w blokach. Może się zdarzyć tak, że gdy sąsiad włączy pralkę za ścianą przestanie nam działać komputer.


I owszem, może się tak zdażyć, i to nie tylko w starych blokach. I nie ma to nic wspólnego z obecnością lub nie przewodu uziemienia w instalacji. Wywołane jest to spadkiem napięcia z powodu gwałtownego wzrostu poboru prądu. Z tego samego powodu na przykład światełka przygasają... A tak na marginesie, nie bardzo wiem, co wyżej cytowane zdanie ma wspólnego z moją poprzednią wypowiedzią...

Cytuj

Odchodząc trochę od tematu to w komputerach sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana. Zwykłe zasilacze ATX generują zakłócenia do sieci elektrycznej w domu (chyba niezależnie od tego czy jest uziemiony czy zerowany). Dopiero zasilacze z układami PFC dbają również o inne urządzenia w sieci.


Każde urządzenie generuje "zakłócenia" w sieci prądu przemiennego. Pytanie tylko, jak duże. Oraz w drugą stronę: ponieważ sieć dostarcza nam energię "zakłóconą", należałoby zadbać, aby nasze odbiorniki (w tym przypadku komputer) były w stanie z niej skorzystać. Ale to równiez nie ma nic wspólnego z uziemianiem...
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Zibi

  • Gość
Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 26, 2008, 22:46:25 »
Każde urządzenie...? Trochę drastyczna teoria. Proszę o zbadanie mojej grzałki. Oscyloskop wyślę na każdy wskazany adres :) Ręczę własną niewinnością za jej polityczną poprawność w kwestii zakłóceń i cosinusa fi. Pozdrawiam.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 27, 2008, 07:25:37 »
ała :D :D
to było dobre :D

Mam w pracy takie maleństwo co jak się rozpędzi to się karmi prądem 48 000 Amper :D Dławiki są chłodzone wodą. W fazie przepalania się przez wsad taki piec ma bardzo niestabilny przebieg rozwijanej mocy - łuk przygasa, elektrody się uziemiają, etc. Wtedy na rozdzielni jest jak w burdelu po wypłacie - elektrycy szaleją , a jeden się głośno modli patrząc na wykres tangens fi, oraz przyległe osiedle mieszkaniowe mające z naszym muzeu... oupsie , przepraszam z naszą hutą na pieńku , włąsnie z powodu zakłóceń w odbiorze mocy zadeklarowanej. Osiedle było kiedyś hutnicze więc jest 'na krótko' przypięte do sieci huty :D

Zibi

  • Gość
Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 27, 2008, 20:14:37 »
Matko Boska Elektryczna!! 48 kA?? Wir w liczniku....;) Co Wy tam topicie, miedź elektrolityczną? :) A swoją drogą to chyba zainwestuję w kilkaset km dobrze zaizolowanego 3 X 2,5mm2 i podepnę się "na długo" do tej huty. Szczecin pozdrawia Forum. Zwłaszcza po ostatnich przebojach z zasilaniem. Ciekawa sprawa jak bardzo brak prądu komplikuje nam życie - nawet browca nie kupisz, bo w sklepie kasy nie działają....

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #9 dnia: Kwietnia 27, 2008, 22:07:06 »
Pożar miałem w domu: zasłona zapaliła się od przewodu telewizji kablowej, bardzo  rozgrzanego ale nie od nadmiaru oglądania. Elektrownia w pewnym ułamku sekundy podała prądzik i na L i na N. Na ten eksperyment nie podziałały żadne zabezpieczenia w skrzynce bezpiecznikowej a przewód uziemiający w kablu zasilającym telewizor tak się rozgrzał, że powstału burchle na jego powierzni. Można powiedzieć, że sam się rozizolował :D
Oczywiście w wyniku musieli zmienić skrzynkę rozdzielczą dla całej ulicy.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #10 dnia: Kwietnia 27, 2008, 22:20:09 »
16 kA na elektrodę , są trzy, przy napięciu 100 V. Dla 6 kV to wychodzi o ile dobrze pamiętam wskazania ,coś w okolicach 300 A
A topimy Der Stahl! Huta ma tradycję  sięgającą pierwszowojennych diesli dla U-botów :D

Zibi

  • Gość
Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #11 dnia: Kwietnia 27, 2008, 22:52:49 »
Spox. Za oknem mam panoramę pewnej, bardzo zasłużonej ideii u-bootów stoczni :) (a konkretniej: dok nr 5 ). Swoją drogą, to gdyby nie panowie, którzy fruwali tu kiedyś po nocach i nie rozsyłali swoich świątecznych podarunków, to byłoby to całkiem sliczne city :)

Zibi

  • Gość
Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #12 dnia: Kwietnia 27, 2008, 23:01:04 »
idei*

Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #13 dnia: Kwietnia 28, 2008, 05:03:34 »
Ja tylko na chwilę ...

Ciekawa sprawa jak bardzo brak prądu komplikuje nam życie - nawet browca nie kupisz, bo w sklepie kasy nie działają....

W tym konkretnym przypadku to brak nie prądu najbardziej skomplikował Ci życie, tylko brak wiedzy u ludzi zajmujących się sprzedażą. Nie wiedzieli, że można i jak można handlować przy awarii i niedziałających (z przyczyn niezależnych) kasach fiskalnych.

... nie przeszkadzajcie sobie ja tam się na prądzie nie znam, dla mnie najbardziej interesujący jest ... ten w herbacie  :002:

Zibi

  • Gość
Odp: Uziemienie
« Odpowiedź #14 dnia: Kwietnia 28, 2008, 09:52:33 »
Drobny niuansik - lodówki nie działały. A powszechnie wiadomo, że ciepłe piwo jest równie interesujące jak zimna kobieta.. ;)