Zna się ktoś na GPS'ach? Znajomy się uparł na jakiś software pełniący funkcję bieriozy, i ostrzegający przed opromieniowaniem
, ponoć wystarczy zainstalować. Tylko trzeba wiedzieć , jak , gdzie i skąd to wsiąść
wziąć.
Uprzedzam - nie mam pojęcia zielonego o systemach samochodowego gps'a więc będę zadawał mnóstwo pytań
ogólnie - są dwa rozwiązania:
1:
zwykły GPS z obsługą custom POI, gdzie możesz wgrać POI użytkownika - miejsca wprowadzone przez innych jako "okupowane" przez radary. Są to zarówno fotoradary stacjonarne jak i miejsca, w których "suszą" "miśki". Odpalasz GPS'a, ten się umiejscawia w świecie po złapaniu sygnału z satelitów i później ostrzega cię o zbliżaniu się do radaru. AutoMapa robi wtedy komunikat głosowy: "Ding Dong! Radar!"
2:
odbiornik GPS na bluetooth połaczony z telefonem + apliakcja w Javie w telefonie. Aplikacja również posiada bazę punktów, w których są radary. Ta aplikacja jest rodzimej produkcji i podobno baza jest uaktualniana dość często przez wszystkich użytkowników. Nie używałem więc nie wiem.
W obu przypadkach są to rozwiązania w pełni legalne, nie wykrywające działąnia radaru. Jednak jak już some1 zauważył - są tak wiarygodne, jak dane posiadane przez
użądzenie [
urządzenie]. Wersja z telefonem potrafi sama pobrać sobie update, ale to może być kosztowne- zależnie od taryfy, jaką masz.
AutoMapa, którą posiadam pozwala na wgranie swoich własnych POI, można mieć rozróżnienie między radarami stacjonarnymi i miejscami postoju drogówki. Ma również kilka parametrów konfiguracyjnych (m. in. prędkość, odległość, kierunek).
Na żadnym z tych rozwiązań nie można polegać w 100% z oczywistych względów, ale w dłuższej trasie komunikat o radarze zwalnia cię z konieczności wyszukiwania niebieskich tabliczek i po prostu zwalniasz
Osobiście preferuję osobne urządzenie a telefon ma być od telefonowania (nawet, jeśli to PDA). W przypadku rozmowy przychodzącej aplikacja Javy wyłącza się lub przechodzi w tryb "uśpienia" - wtedy cię nie ostrzeże
