ze łzami w oczach Tak, jest Pani rodzynkiem. Sama określiła Pani siebie jako
chłopczycę z zachowania ("Kobiety nie do końca rozumiem... Są dla mnie dziwne"), a takie są w mniejszości.
Na niniejszym forum kobiet było zaledwie kilka, z czego większość żony forumowiczów (dotrzymujące im tu towarzystwa). Autentycznie zainteresowane tematem, jak
nasza wiedźma, można na palcach ręki policzyć.
Mimo zwiększającego się od lat odsetku graczy-kobiet, symulatory czy strategie wojenne to działy, gdzie wciąż ich nie widać. Ja rozumiem, że wojna czy strzelanie nie pociąga większości pań, ale gdzie gracze-następczynie słynnych pionierek lotnictwa, nie ma komputerowych Amelii siadających za stery swego Lockheeda? Bardzo nad tym ubolewam.
Nawet gdy byłem w liceum informatycznym (chciałem zostać grafikiem 3D... zrobiłem kurs 3DSMAX jako 13latek), nie pamiętam rozmów o grach wśród dziewczyn... poza tym w tamtych czasach kobiety grały głównie w przygodówki, a nie
TIE Fightera (chapeau bas, madame!).