Zaplecze techniczne:
Wszystkie narzędzia jakie mamy w domu, kilka wiertarek, armia śrubokrętów, piły, różnorakie obcęgi i kombinerki, lutownica, przecinaki, kleje modelarskie (bond i klej polimerowy), skalpel, skalpel modelarski i naszą modelarnie ( to pomieszczenie w piwnicy z dwoma blatami i wieszakiem na narzędzia. Oczywiście mogę korzystać z garażu. A wszystkie brakujące narzędzia mogę dokupić lub pożyczyć.
Doświadczenie
Jestem bardzo dokładny, pierwszy model na ozdobę zbudowałem mając 8 lat. Co prawda był plastikowy, lecz według skali marki Revell-a był trudności 5. Później starałem się składać modele papierowe. Na koniec pomagam przy naprawach Bety. Z elektryką nie mam problemu bo mój ojciec był elektrykiem. Mój brat jest dobry z fizyki i o samolotach wie prawie wszystko. Jeśli trzeba, obaj pomogą. W ostateczności mamy we Wrocławiu znajomego zawodowego modelarza.
Z lataniem trochę umiem. Jak nie wykonuję gwałtownych ruchów to samolot leci pięknie, lecz jeszcze na maximum do 20 m nad ziemią, by latać wyżej mam za małe doświadczenie. Ale dobrze mi idzie
Założenia
Żeby latać Betą 1800 potrzeba dużo miejsca, a w okolicach Oławy nie ma takich więc jeździmy nawet do 15km za Bystrzycę Oławską. Ja mam bardzo mało czasu w tygodniu. By polatać więcej musiał bym iść gdzieś w okolicach osiedla. Jest jedno miejsce, górka kowala. Ale Beta jest za duża. Z resztą jest mojego brata a ona jest rozklekotana jak Wardburg bo już kolejny raz ją rozbił. Przy kupnie Bety było założenie, że to będzie samolot do treningu lotu szybowego. A z resztą była by idealna na latanie na boisku koło górki kowala. A dodatkowo miejsca dużo nie zabiera. Chce mieć drona lecz na moto szybowiec mnie nie stać, a rzutki nie mogę kontrolować. W drony nie wliczam śmigłowców zabawkowych, gdyż to lata tylko po domu i bardzo krótko. Pilotowanie drona to wielka przyjemność. A ja zostałem uziemiony bo Beta leży z uszkodzonym serwem i nadłamaną lotką. A Zetę można by na wakacje brać bo jest mała i wygodna w transporcie.