Zobczę troche z tematu ale.....taka refleksja propo piractwa (nie oskarżam tu nikogo).
Dużo osób które miały mały kontkat z piractwem ma o nim takie pojęcie:płyty są słabe,wadliwe,gry wybrakowane,lokalizacje dupne etc itp.Pozatym uważa się,że jak się kupi u pirata wadliwe płytki to nie ma zwrotu i w ogóle.A jest zgołą odwrotnie.Z kąd moja wiedza? Ano nie będę owijał w bawełnę,że jeszcze ze 2 lata temu kupowałem u piratów w jednym z sklepów komputerowych na moim osiedlu (sic!).Ludzie się zmieniają więc postanowiłem się przerzucić na legalne kopie.
Wracając do piractwa.
Po pierwsze wiele osób nie potrzebuje piratów bo sami sobie bez problemów sciągają z p2p, a przy stałym łączu jest to szybkie i wygodne.Po drugie często jest tak jak w pewnym sklepie komputerowym niedaleko mojego bloku: wchodzisz,mówisz "poproszę to i to",płacisz 20 zł od płytki i następnego dnia masz grę lub iny soft. A jeżeli płyty są zwalone? Idziesz, mówisz że jest problem,dostajesz nową kopię darmo.
Tak więc niestety problem piractwa jest dużo bardziej rozpowszechniony niż niektórzy sądzą. To nie jest wielkie podziemie,ukryte i dostępne dla niewielu,trzymane w wielkiej konspiracji jak nielegalny chandel bronią,narkotykami etc.Takie skelpy przecież stanowią poważną pokusę dla graczy którzy zwykle nie mają własnych funduszy.
Oczywiście tekst ten nie ma za zadanie chwalić piractwa, po prostu odnoszę wrażenie od jakiegoś czasu,że dużo osób "legalnych" nie ma pojęcia o skali procedru o tym że kupowanie u pirata oznacza,ze co 2 gra od niego jest do wywalenia. Niestety wszelkie przechwałki policji ile to piratów zgarneli w danej akcji mnie nie pocieszają, bo wiem, że wpadają zwykle ci bardziej trefni piraci z kopiami od rusków, natomiast tacy złodzieje jak tacy jak w tym sklepie 100 m od mojego bloku robią spokojnie interes.Nie mówiąc już o p2p:sieć akademików PŁ jest bardzo szybka ale ma cholernie duże packet losy.Czemu? Ano do którego pokoju nie zajrzeć tam w kompie p2p.Jest to wielkie wyzwanie dla kogoś kto chce być legalny biorąc pod uwagę że już na łączu 512kbps z zew IP można mieć 1-2 płyty dziennie(wiem bo sam z tego kożystałem ponad rok temu)nie mówiąc już o łączu jakie posiada PŁ(kilka mbps).
Na koniec dalczego przestałem "piracić".Proste:miałem oryginalnego Half Life,podałem kumplowi klucz(oczywiście obiecał że nikomu nie da i będziemy mieli 2 takie same klucze więc WON nas przepuści na serwery i nie będzie problemu z równoczesnym graniem)....i już po miesiącu mogłem się pożegnać z grą w DoD (taki mod do HL) bo klucz miało pewno z milion osób na świecie.Wtedy pomyślałem sobie,że wcale nie jestem leprzy od byłego już kumpla, sam przecież też kradnę.Oczywiście można powiezieć,że głupi byłem dając klucz komuś za który ja musaiłem płacić,ale miałem do tego bydlaka zaufanie,znaliśmy się od lat.
To byłą taka pokuta za lata piracenia dla mnie.
Pozdrawiam.