Autor Wątek: Su-22  (Przeczytany 3602 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Su-22
« dnia: Maja 28, 2005, 12:03:37 »
Nie jestem modelarzem, ale jak to zobaczyłem to szczęka mi opadła  :shock:
Ten model jest kartonowy w skali 1:24

więcej na tej stronie

RzEmYk

  • Gość
Su-22
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 06, 2005, 01:51:15 »
WOW  :shock:
Niesamowite, słowacki modelarz zasługuje na hmm... pokłony ;)
Czy będzie polska odpowiedź na to ??

Su-22
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 21, 2005, 15:55:16 »
Może nie ten stopień odtworzenia szczegółów konstrukcji, ale warto i to zobaczyć.

http://www.domeklotnika.prv.pl/  należy nacisnąć zakładkę  "Coś o Johnym""

Waylander

  • Gość
Su-22
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 21, 2005, 16:01:04 »
B.. Bju....:shock: Bjutifull!!  Jeszcze szczęki szukam... :shock:  :shock:

P.S.

Kto to będzie odkurzał?? :lol:

Su-22
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 21, 2005, 19:34:46 »
Ciekawa jest historia związana z przekazaniem modelu. Podana była data i godzina, wszystko gotowe trunki schłodzone, wszyscy czekali z niecierpliwością na Johnego z "modelikiem" w ręku, po kilku studenckich kwadransach, po delikatnej degustacji "starterów" pojawił siew drzwiach - sam Johny, bez modelu, z nieco zakłopotaną miną. Okazało się, że wsiadając do windy, nie przewidział, że ogon zostanie na zewnatrz i nim odpowiednio obrócił model, drzwi windy zamknęły się niszcząc to i owo. Imprezka została potraktowana jako próba generalna i następnym razem obyło się bez przygód.

Kamyk

  • Gość
Su-22
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 21, 2005, 20:57:15 »
A mi sie przypomnialy stare dobre czasy - 10 lat zylem w Pile (tam sie urodzilem) , polowa tych osob to moi byli sasiedzi. Chociaz w tamtych czasach b. znalem ich dzieci ... az sie lezka w oku kreci.