Podczas lektury 'Burzy nad Pacyfikiem' Zbigniewa Flisowskiego natknąłem się na opis sytuacji przed atakiem na Okinawę:
"(...) w samolocie F6F, który stał ze złożonymi skrzydłami na pokładzie w pozycji lekko nachylonej do pokładu, nagle samoczynnie uruchomiły się karabiny- ich pociski przebiły pokład i zraniły siedmiu ludzi, (...)"
Jak do tego mogło dojść? Czy były podobne sytuacje w przypadku innych maszyn?