Zastanawiałeś się jak wygląda radionamiernik Kg200?? Tak, to mam dla Ciebie gute niusa. Wreszcie możesz go zobaczyć ;] Niestety czasami zdarzało się że przebiegły czerwony wróg sabotażował nam nasz namiernik ale to już przeszłość. Udało nam się pozyskać sprzęt wroga który zbliżony jest wymiarami do radzieckiego walkmana. Nasz człowiek będzie zaopatrzony w szybkie buty z podeszwą Continetal'a co zapewni mu świetną przyczepność jak będzie w trasie Dzięki temu będziemy bardziej mobilni a przez to trudniej namierzalni przez fafluchte partizanen.
A tak na poważnie wygrzebałem to u wujka, dokładnie 2 sztuki + jeszcze jakiś dziwny wynalazek. Wszystko z kwitami w stanie magazynowym. Po szybkim podładowaniu zrobiłem krótkie zwarcie a pomieszczenie wypełnił cudowny zapach spalonej gumy (przewody są w izolacji gumowej). Zmierzyłem napięcia miernikiem oba "aku" pokazały ponad 2.5v czyli gute radzieckie kwasowe akumulatory a poźniej wystarczyło przełączyć knopfa na "wkljiuczyć" i juz voltomierz pokazał zielone pole co oznaczało że jesteśmy "Kampf bereit" dodam że gerat zaczął piszczeć a to oznacza że jest charaszo! Jeszcze tylko "koralikową" antenkę poskładałem (swoją droga uberzmyślna konstrukcja), słuchaweczko mikrofon (w zestawie również sztabowa klasyczna słuchawka jak od telefonu). Resztę gratów w postacji stałych anten montowanych na wyciągach z linek zostawiłem bo nikomu za friko wieszaka na wyprane gacie po tacie nie dam

Szeleczki pozwalają dość wygodnie ten 10 kilowy klocek nosić ;] Aha muszę zajrzeć do niej bo chyba się zydrówka...znaczy żarówka spaliła bo coś mi się wziernik nie podświetla.
[scroll]Aha i pamiętajcie: Wniemanie! Preciwnik Podsłuszywajet! [;[/scroll]
Ps. Z miłą chęcią przygarnę instrukcję obsługi tego ustrojstwa.
Ps2. Dementuję też plotki że podpi#@%^em to z małego czołgu Szmajsera
