W związku z bezpośrednim, słownym atakiem Moderatora Schmeissera na moją osobę, zmuszony jestem odpowiedzieć następująco:
...albo jesteś po prostu tak głupi że nie potrafisz wyjarzyć prostego faktu iż skoro koleś pyta o takie rzeczy to nie pisze podręcznika eksploatacji tylko pisze dla takich ludzi jak Ci którzy tworzą to forum...
A może pisze, tylko po prostu, PO LUDZKU nie zna kilku słówek? I skąd wniosek, że "ludzie, którzy tworzą to forum" zawsze i wszędzie wymagają upraszczania? I to AŻ TAKIEGO?
...albo celowo zachowujesz się w taki sposób w jaki się zachowujesz by podkreślić że jesteś mechanikiem lotniczym a my - profani to co najwyżej możemy se podyskutować o kosiarkach do trawy, ale tylko dwusuwowych...
Ciekawy wniosek, wysnuty na podstawie MOŻLIWIE PRECYZYJNEGO przetłumaczenia kilku słówek... A może (tu moje osobiste wrażenie) boli Cię, że niektórzy są mechanikami lotniczymi, a inni "wożą kapustę do Anglii"?...
Moje wytłumaczenie jest jak najbardziej poprawne a przy tym przystępne.
Twoje wytłumaczenie jest i owszem poprawne, POD WARUNKIEM że zgodne z kontekstem, a tak być nie musiało, jako że w prośbie o tłumaczenie nie pojawiło się całe zdanie (nie ma w nim np. żadnej wzmianki o "systemie automatycznej regulacji składu mieszanki"). Dodatkowo, moim skromnym zdaniem, jako osoby trochę znającej się na technice i osłuchanej z żargonem lotniczym, jest ono niezgodne z sensem tłumaczonego fragmentu zdania. A na dodatek niepełne - wspomina jedynie o aneroidzie ("czujnik ciśnienia statycznego"), pomijając milczeniem "pękniętą gumę", która mogła być istotna w świetle nie przytoczonych fragmentów wypowiedzi.
Osobiście radzę Ci poczytać posty Toya, dużo się z nich można dowiedzieć na temat tego jak przekazać komuś wiedzę
Jakiś czas temu przeczytałem je wszystkie (przynajmniej te, które udało mi się znaleźć). Ale z chęcią zrobię to jeszcze raz. Jednak, z całym szacunkiem do kol. Toya, nie bardzo rozumiem, po co ta uwaga. Jedyną wiedzą jaką przekazałem, była znajomość SŁÓWEK, a tej nie da się za bardzo inaczej przekazać.
Dodatkowo jeszcze ustosunkuję się do postu kol. Lewego:
Widzę, że nie mam wyjścia i muszę się przyznać...
Spokojnie. Nic nie musisz. W sumie już przywykłem do tego, iż Moderator Schmeisser w niemal każdej swej wypowiedzi do mnie stara się udowodnić, że "kilka rozmów odbytych osobiście z kol. Toyem" (czego tak na marginesie trochę mu jednak zazdroszczę; przepraszam jednocześnie kol. Toya, jeśli tą akurat wypowiedzią poczuł się choć odrobinę urażony) stawia Go pod wieloma względami (nie chce mi się wymieniać) powyżej wszystkich innych, z ludźmi bezpośrednio i na co dzień związanymi z lotnictwem włącznie. Tym razem, dokonując tego publicznie, i w formie delikatnie mówiąc niezbyt kulturalnej (ciekawe jak się to ma do regulaminu Forum? Cytuję:
2.Odpowiadasz za to co piszesz. Twój post świadczy o Tobie i Twoim szacunku dla czytających. Nie tolerujemy chamstwa, nieuctwa, nietolerancji, kryptoreklam i nielegalnego oprogramowania. Dla prywatnych opinii tego typu jest "PW".), przekroczył granice zarówno moich dobrych chęci, jak i cierpliwości. Niniejszym informuję Go więc: nie mam zamiaru odpowiadać na żadne wysłane przez Ciebie do mnie wiadomości, poza publicznymi (na łamach tego Forum, choć może już nie w tym temacie) przeprosinami, do czasu ich ukazania się. Proszę Cię również o nie umieszczanie na forum publicznym jakichkolwiek wiadomości odnoszących się bezpośrednio lub pośrednio do mnie.
To wszystko, co mam do powiedzenia w tym małym (i mam nadzieję, że takim pozostanie) OT.
Jeśli ta odpowiedź (jako próba obrony mojej osoby przed zniesławieniem) przetrwa, spokojnie i z czystym sumieniem poddam się karze nałożonej - z jakiegokolwiek powodu w niej ujawnionego - przez Moderatorów bądź Administratorów tego Forum, pod warunkiem wszakże, iż nie będzie to Moderator Schmeisser.