Autor Wątek: Kokpit by BOCZEK  (Przeczytany 3780 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Kokpit by BOCZEK
« Odpowiedź #15 dnia: Listopada 07, 2016, 20:21:14 »
Ja do końca nie pozbyłem się problemu bolących pleców. Chodzi o odcinek krzyża/nerek. Ale zauważyłem, że ma to związek z dwoma parametrami krzesła.
1) Kąt oparcia musi być zbliżony do 90 stopni względem siedziska (tuta ważne jest także wyczuwalne podparcie w okolicach krzyża)
2) Wysokość siedzenia musi być odpowiednio duża.

  Wcześniej, jak nie latałem jeszcze trzepaczkami w simach, nie miałem tego problemu (fakt zdarcie materiału też swoje zrobiło :) ). Po prostu pozycja wtedy była inna. Byłem oparty o całe oparcie krzesła/fotela. Pozycja nie zmieniała się w czasie za bardzo. Przy śmiglakach, pozycja nie jest już taka stabilna. Porównać to można do pływania w kajaku - du..sza się nie rusza a wszystko powyżej już tak. Dochodzi do tego asynchroniczna praca ramion (chodzi głównie o dźwignię skoku ogólnego). Z tego powodu podparcie dolne pleców opiera się o zwykły fotel dosyć rzadko. Staram się trzymać odruchowo pozycję jak (za przeproszeniem) na kiblu na dworcu PKS. Jak najmniej opierania o klapę :).

Ogólnie rozmieszczenie siedziska to sprawa indywidualna. Do tego dochodzi stan zdrowia symulotnika (heheh niedługo trza będzie na ULC się zgłaszać). Trzeba kombinować.

Pisałeś, że masz fotel z Mi-2. Może skopiuj wymiary z reszty kabiny. Jak wspomniałem wcześniej - wysokość siedziska względem położonych stóp to ważna sprawa (dla mnie się okazała). Jeśli chcesz to mogę wkleić jak to wygląda u mnie ( z wymiarami) ale nie sądzę aby to komuś się przydało.

 

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Kokpit by BOCZEK
« Odpowiedź #16 dnia: Listopada 07, 2016, 21:22:52 »
Może się przypniecie pasami? Rany, jestem już dość stary a nie mam tego typu problemów, prawdopodobnie ze względu na brak wyniszczania organizmu uprawianiem jakimkolwiek sportu... A nie wystarczy takie cuś pod dół pleców do fotela do aua, pewnie do kupienia w każdym supermarkecie? Albo takie coś: http://archiwum.allegro.pl/oferta/ergonomiczna-podporka-pod-plecy-na-krzeslo-fotel-i4312841875.html
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Odp: Kokpit by BOCZEK
« Odpowiedź #17 dnia: Listopada 07, 2016, 21:48:19 »
Mam to oparcie z linku które podałeś. Ciekawy wynalazek i wartościowy.

Ps.: Co do uwagi o pasach...kolega shopik spytał, to odpowiedziałem. Na marginesie Sorbifer, pogratulować zdrowia :).

Odp: Kokpit by BOCZEK
« Odpowiedź #18 dnia: Listopada 07, 2016, 22:33:33 »
Ale wbrew pozorom to nie jest taka błaha sprawa. Budujemy kokpity, czy inne ustrojstwa, żeby uprzyjemnić/ urealnić sobie latanie, a tu nagle się okazuje, że się nie da latać. Z każdym nowym elementem pojawiają się nowe doświadczenia. Np. Przez lata fruwałem na hotasie i wygodnym biurowym obrotowym fotelu. Zbudowałem sobie orczyk i nagle się okazało, że nogi bolą - trzeba dostosowywać. dostałem w prezencie fotel ze śmigłowca - myślę no to super - przecież wygodniej nie będzie. A tu kolejny "zong" - w śmigłowcu siedzi się prawie na podłodze (jak w samochodzie), ale przed biurkiem to nie przejdzie- inne kąty zgięcia kolan itp - i znowu się okazuje, że nie wystarczy na pałę dospawać nóżki... dlatego pytam - porównuję doświadczenia.

Podobnie ma się rzecz z prawdziwymi sterami czy wolantami - niby ma być realnie i super wygodnie - a tu nagle się okazuje, że my do symulatora potrzebujemy znacznie więcej przycisków, czy hatów - bo przecież prawdziwy pilot nie potrzebuje np. zooma, czy centrowania widoku trackir itd...

Także zagadnienia ergonomii i pewnych kompromisów w końcu każdego budowniczego dotkną :-)

A tu mój fotel. http://il2forum.pl/index.php/topic,17718.30.html

Odp: Kokpit by BOCZEK
« Odpowiedź #19 dnia: Listopada 07, 2016, 23:06:12 »
Wygodna pozycja pracy pilota w dużym lotnictwie też czasami jest tylko marzeniem. Kto spędził kilka godzin w kabinie Cobry ten wie jak może boleć kark (przy całym szacunku dla tego zacnego szybowca). Niektórzy pamiętają też powiedzonko na temat SZD-22: "Standard bardzo jest wygodny, gryzie w d..ę jak wilk głodny". Jednak dla entuzjasty lot (choćby tylko wirtualny) jest najważniejszy, resztę się jakoś przeżyje.
Gratulacje Shopik, piękne to twoje dzieło.  :)

Odp: Kokpit by BOCZEK
« Odpowiedź #20 dnia: Listopada 07, 2016, 23:39:46 »
Dzięki, ale to temat Boczka i jego dzieła. Chętnie bym zobaczył zdjęcia z wymiarami (mniej więcej).