Autor Wątek: Katastrofa smoleńskiej, spiskowa teoria dziejów vs. teoria aerodynamiki  (Przeczytany 5876 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Katastrofa smoleńskiej, spiskowa teoria dziejów vs. teoria aerodynamiki
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwca 02, 2012, 18:28:26 »
To skąd w świetle tych wspaniałych przepisów biorą się takie sytuacje?
A między innymi stąd, że pewien procent ludzi uważa, że wszelkiego typu przepisy dotyczące bezpieczeństwa istnieją tylko po to by im utrudniać życie i "karierę". Bynajmniej charakterystyczne nie tylko dla armii i lotnictwa - rozejrzyj się ... w codziennym życiu też takowych spotkasz.

A odpowiedziałem na Twoją uwagę, o tym że niedoszkolony żołnierz sam się na zadanie nie wysyła - jeśli wie, że nie ma na ważnych uprawnień to nie powinien (a wręcz mu nie wolno) się zadania podejmować, nawet jak ktoś (świadomie lub nie) go do tego wyznaczy.

Czy ten bajzel jest wynikiem działań "na dole"? Oczywiście, że nie (albo nie tylko) - ale na tym "dole" też nie jest zbyt wesoło, co widać zresztą na załączonym obrazku i po ludziach, którzy latają bez ważnych uprawnień oraz olewają przepisy dotyczące bezpieczeństwa lotów.

Pamiętaj też o jednym - ci co są teraz na górze i nie znają się na niczym, kiedyś byli "na dole". Z niedouczonego podporucznika, który nie potrafi samodzielnie podjąć żadnej sensownej decyzji wyrasta często z czasem równie niedouczony pułkownik. A jeśli chciałbyś szukać przyczyn obecnego bajzlu w instytucji zwanej armią to musiałbyś zacząć gdzieś od początku lat 90-tych - bo wtedy to co teraz wychodzi bokiem i na co teraz się patrzy z niesmakiem się zaczęło. Był to w dużej mierze skutek kompleksowego rozpieprzenia armii (z różnych pobudek i przyczyn zresztą) właśnie wtedy, a co miałem akurat wtedy okazję obserwować od środka. Najgłupsze jest to, że część ludzi wtedy już to zauważała i ostrzegała, że to się w efekcie źle skończy, bo się komuś pewien organ z palcem pomylił, ale nikt tego nie słuchał ... Efekty znasz bo je teraz widać i teraz one zaczynają bulwersować (gdy to się zaczynało bulwersowało tylko nielicznych, domyślających się jak to się skończy).

Co do ilości komisji, śledztw, ekspertów etc. Sądzę, że wystarczyło by jedno coś co zbadałoby sprawę kompleksowo. Normalnie to trwa latami, tu po roku, dwóch mamy raportów do kolory do wyboru.
A ile masz tych "raportów do koloru i wyboru" - masz raport KBWL i masz śledztwo prokuratury (bo oba te organy są od czegoś innego), dodatkowo masz jeszcze raport MAK, bo akurat katastrofa zdarzyła się na terenie innego państwa.

A produkować bełkot może każdy - prawo nie zabrania się wypowiadać, trochę mądrzej lub trochę głupiej ... Niektórym taki bełkot różnych pseudokomisji nawet się podoba i zbija się na tym polityczny kapitał - bo ludziska kochają teorie spiskowe.

Offline CRC

  • *
Odp: Katastrofa smoleńskiej, spiskowa teoria dziejów vs. teoria aerodynamiki
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwca 02, 2012, 18:52:56 »
Nie bede odkrywczy, i napisze że sytuacja w armii jest pochodna zycia cywilnego . Nic więcej, z tym tylko ,że po 1989 armia zarządzaja cywile i wszystkie patologie z cywila połaczyły sie, albo skumulowały z wojskowymi.
W cywilu  /mówimy o lotnictwie/nie mozna być asertywnym bo ci przykleja łatke konfliktowego i nieuzytecznego .Jednocześnie ,,usłużni,, i słabi pod kazdym względem ,,koledzy,, gotowi sa za obietnice, tak za obietnice , zrobić wszystko co im rozkarzą . Oczywiście przy nie powodzeniu ukaraja ich jeszcze surowiej niz asertywnych ale na to miejsce znajdą nastepnych awansując pojedyńcze osoby , by reszta żyła złudzeniem. Taki sam scenario panuje w wojsku. Niestety jest juz zapózno na zmiany .

Czesio

  • Gość
Odp: Katastrofa smoleńskiej, spiskowa teoria dziejów vs. teoria aerodynamiki
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwca 02, 2012, 22:33:59 »
Jak ktoś czytuje rosyjską prasę to zapewne zauważył, że jak spadł niedawno Suchoj to Rosjanie powołali specsłużby do badania wypadku i twierdzą nawet, że to Amerykanie im zakłócili TAWS i inne takie historie. To przypuszczenie zostało rzucone z oficjalnych organów i MAK nawet nie pisnął słówka z frazesem o spiskowych teoriach i tym podobnych pierdach. To tylko tak jako ciekawostka, bez odniesień.
A produkować bełkot może każdy - prawo nie zabrania się wypowiadać, trochę mądrzej lub trochę głupiej ... Niektórym taki bełkot różnych pseudokomisji nawet się podoba i zbija się na tym polityczny kapitał - bo ludziska kochają teorie spiskowe.

Mi się bardziej podoba bełkot tych co zawsze na każdy temat mają dużo do powiedzenia z pozycji ex cathedra godną papieża.