Myślę, że nijak nie dojdziemy do porozumienia w tej kwestii. Ja z perspektywy lat (w 1981 miałem ich szesnaście) i wiedzy którą zdobyłem później, już za demokracji - wiem, że ani Solidarność wtedy nie była gotowa do przejęcia władzy, ani tym bardziej "komuna" do jej oddania. Czasem patrząc na relacje z Majdanu tej zimy miałem wrażenie, że oglądam na żywo program - co by było gdyby stanu wojennego nie było. Z tym, że takich Majdanów było by wiele a i ofiar znacznie więcej. Tak ja to widzę.
Wywaliłem do kibla, nie zamykam. Chcecie, dyskutujcie, chociaż nie bardzo wiem czy jest o czym. Mekki.