Mam wrażenie, że to jest za proste.
Taki namalowany obrazek, Grecy są leniwi i sjestują i dlatego mają kryzys. Łatwe do kupienia. Wygodnie pomija złożoność zależności polityczno-gospodarczych.
Państwo bankrutuje. Państwo, które istniało dłużej, niż cywilizowana Europa. Naprawdę chcemy to sobie mentalnie uprościć do "najwyraźniej cały kraj był leniwy"?
Ja młody jestem, mało wiem, ale jak ktoś mi rysuję obrazek, gdzie są dobrzy i źli, to czuję, że mam do czynienia z bajką, opowieścią, czyjąś wizją, nie rzeczywistością.