Z moją (nie)znajomością języka, najpierw dokonałem analizy jednostek, później podanych w tabelach wartości i wyszło mi bombardowanie.
Słowem wyjaśnienia jeszcze jak mierzono ową "tetę" (z wcześniejszego mojego posta), otóż wyliczano czas spadania bomby zrzuconej w warunkach atmosfery wzorcowej, z prędkością 140 km/h, z wysokości 2000 metrów.
Zwróćcie uwagę, że w tabeli ten ten czas jest podobny dla tej wysokości, co nie dziwi, bo jak mniemam grawitacja nie zmieniła się znacząco. Choć jak wiadomo wszem i wobec, Ziemia jest płaska.
