Dobra dobra, specjalnie zamieściłem taki temat, aby zainteresować nieco forumowiczów mających do czynienia z tym czymś. Dotąd uważałem P-94 za nic niewarty złom. Ot naczytałem się na forach, oraz nasłuchałem się opinii kolegów mających styczność z tym czymś.
Niemniej całkiem niedawno miałem przyjemność

... pobawienia się P-94. Wist przeszedł moje
najgorsze oczekiwania. To prawdziwe
gówno. Nigdy nie udało mi się go poprawnie złożyć i rozłożyć, no może jeden jedyny raz. Przy super prostym P-83, w P-94 praktycznie wszystko działa źle. Nigdy nie widziałem aby ktokolwiek nosił to coś na służbie, albo z tego strzelał. Z związku z powyższym mam pytanie, czy u nas w Polsce zawsze byle gówno musi wygrywać z czymś lepszym? Czy nowy Ragun faktycznie jest dobrym pistoletem? Kiedy pozbędziemy się P-94? Kiedy pojedzie do hut? (Już widzę oczyma wyobraźni jak kadra organizuje małą imprezę pożegnalną P-94

).
Przy okazji chciałbym również zapytać się o jakość MSBSa, co o nim sądzicie? Ja słyszałem, że jest fantastycznie zaprojektowany a źle wykonany. Czy to prawda? Prywatnie odnoszę wrażenie o wyższej jakości broni wyprodukowanej w PRL nad tą z III RP. Jakoś skłonny jestem przychylić się do AKMSa niż do delikatniejszego Beryla.
Ps. Musiałem się wyżalić. Kontakt z P-94 może powodować załamanie nerwowe. A może źle podchodzę do tej konstrukcji? Może to pistole do rzucania w przeciwnika, przy okazji służący do strzelania? O ile magazynek nie wypadnie, to może w razie zagrożenia spróbować zatłuc przeciwnika rękojeścią?