Autor Wątek: Stare symulatory na Amigę :)  (Przeczytany 24876 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Stare symulatory na Amigę :)
« Odpowiedź #135 dnia: Lipca 10, 2023, 20:13:03 »
Bardzo przyjemny i wciągający ten tytuł :)
Oj prawda, prawda. Na 386SX pogrywałem w F-19 i w F-117 :)
Taaaa...
MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x32GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX4080S, W11

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Stare symulatory na Amigę :)
« Odpowiedź #136 dnia: Października 21, 2024, 21:06:40 »
"Gry, użytki - co dla Ciebie?" - historia giełd komputerowych
https://www.youtube.com/watch?v=XSb-PPQEU7k
Przez kilka dni sobie oglądałem (bo długie) ten film bo jakoś mi umknął w międzyczasie i straszna nostalgia bierze człowieka :) . Moje życie - komputerowe - pokazuje w pełni, choć nie byłem jakimś tam częstym bywalcem giełdy w Katowicach, to zaliczyłem wszystkie jej lokalizacje wymienione w filmie. Początkowo jeździliśmy z kumplami pooglądać, bo żaden z nas komputera nie miał. Potem u kumpla się pojawił C16 od rodziny w RFN i u kolejnego Amstrad 464. Potem się posypało i C64 oraz Atari 800Xl stały się dość powszechne jak już byłem w 2 klasie technikum. Potem nawet kumpel sobie przywiózł z RFN Atari ST z rewelacyjnym odtwarzaniem dźwięków (naprawdę doznałem szoku jak pierwszy raz usłyszałem muzykę z niego). Sam (właściwie to jeszcze rodzice ;) ) kupiłem sobie Amigę w '91 dopiero jako swój pierwszy komputer. I dopiero zaczęło się jeżdżenie na giełdę. Zawsze w kilku się jechało, wiele dyskietek mieliśmy wspólnie kupowanych, bo były drogie dla nas. Kilka miesięcy zbierałem by kupić sobie rozszerzenie 0,5 MB by moja Amisia miała całe gigantyczne 1 MB RAMu, człowiek prawie raju sięgał z takim sprzętem :) , ale zaraz zaczęła się era 386 i wkrótce 486 no i z Amiga było słabo z grami, zwłaszcza z ukochanymi symulatorami. Sprzedałem Amigę, zająłem się studiami a własnego peceta kupiłem dopiero w '97 - na Pentium. A za chwilę weszły Celerony i znów człowiek był do tyłu i tak do dziś goni sprzęt. Zauważyłem pewną prawidłowość w swoich zakupach z ostatnich 15 lat (4 kompy), każda karta graficzna do nowego komputera kosztuje mnie tyle ile cały poprzedni pecet razem z kartą i monitorem. No tak się nie da żyć, człowiek się zajedzie w fabryce by sobie troche polatać raz w tygodniu. Dobrze, że żona się domyśla, ale pewności nie ma ile wydałem. Poza tym chyba mnie kocha więc akceptuje ;)

Przepraszam, że w tym wątku, ale nie chciałem zakładać nowego z tematem o tytule na przykład "nostalgia boomera", bo kurde, nie jestem jeszcze aż tak stary! No chyba, że administracja uzna...
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Odp: Stare symulatory na Amigę :)
« Odpowiedź #137 dnia: Sierpnia 16, 2025, 16:24:03 »
Przez kilka dni sobie oglądałem (bo długie) ten film bo jakoś mi umknął w międzyczasie i straszna nostalgia bierze człowieka :) . Moje życie - komputerowe - pokazuje w pełni, choć nie byłem jakimś tam częstym bywalcem giełdy w Katowicach, to zaliczyłem wszystkie jej lokalizacje wymienione w filmie. Początkowo jeździliśmy z kumplami pooglądać, bo żaden z nas komputera nie miał. Potem u kumpla się pojawił C16 od rodziny w RFN i u kolejnego Amstrad 464. Potem się posypało i C64 oraz Atari 800Xl stały się dość powszechne jak już byłem w 2 klasie technikum. Potem nawet kumpel sobie przywiózł z RFN Atari ST z rewelacyjnym odtwarzaniem dźwięków (naprawdę doznałem szoku jak pierwszy raz usłyszałem muzykę z niego). Sam (właściwie to jeszcze rodzice ;) ) kupiłem sobie Amigę w '91 dopiero jako swój pierwszy komputer. I dopiero zaczęło się jeżdżenie na giełdę. Zawsze w kilku się jechało, wiele dyskietek mieliśmy wspólnie kupowanych, bo były drogie dla nas. Kilka miesięcy zbierałem by kupić sobie rozszerzenie 0,5 MB by moja Amisia miała całe gigantyczne 1 MB RAMu, człowiek prawie raju sięgał z takim sprzętem :) , ale zaraz zaczęła się era 386 i wkrótce 486 no i z Amiga było słabo z grami, zwłaszcza z ukochanymi symulatorami. Sprzedałem Amigę, zająłem się studiami a własnego peceta kupiłem dopiero w '97 - na Pentium. A za chwilę weszły Celerony i znów człowiek był do tyłu i tak do dziś goni sprzęt. Zauważyłem pewną prawidłowość w swoich zakupach z ostatnich 15 lat (4 kompy), każda karta graficzna do nowego komputera kosztuje mnie tyle ile cały poprzedni pecet razem z kartą i monitorem. No tak się nie da żyć, człowiek się zajedzie w fabryce by sobie troche polatać raz w tygodniu. Dobrze, że żona się domyśla, ale pewności nie ma ile wydałem. Poza tym chyba mnie kocha więc akceptuje ;)

Przepraszam, że w tym wątku, ale nie chciałem zakładać nowego z tematem o tytule na przykład "nostalgia boomera", bo kurde, nie jestem jeszcze aż tak stary! No chyba, że administracja uzna...

Ciekawie się to czyta, szczególnie o czasach 8/16 bitowców. Osobiście zaczynałem od Atari 130XE pod koniec lat 80, potem już Amiga 500 również z rozszerzeniem do 1MB. Teraz uwielbiam wracać do starych symulatorów z lat 80/90. Bardzo mnie to relaksuje. Jeśli ktoś miałby ochotę, to wróciłem do Gunship 2000 i nagrywam misje w ramach kampanii w Europie środkowej. Oczywiście wszystko na Amidze z tym że to 4000 mocno rozbudowana (można ją porównać pod względem prędkości do Pentium 100). Poniżej linki do kilku misji:

misja treningowa:
https://youtu.be/fxwhNeAkTgU?si=hkIYZ_GQU1z9TxKX
pierwsza, druga oraz trzecia misja w ramach kampanii:
https://youtu.be/C9SiPJ2mmGs?si=GzRUv9v5PIO1eVZV
https://youtu.be/p9KTB2s0yn8?si=wpYx2l1WLJmGWE-j
https://youtu.be/U8ENR_D0oa4?si=HW31c9zYKMj4ZxZu

PS. Jeśli chodzi o Atari ST i jego możliwości w sterowaniu urządzeniami MIDI, trochę bawię się na bardziej "nowoczesnym" retro w postaci Atari Falcon. Startuje w konkursach, udaje się nawet wygrać konkurencje w kategorii "Falcon - Cubase Audio". Poniżej moja ostatnia praca wystawiona na SV2025SE (wszystkie instrumenty w nagraniu są "prawdziwe" - nie są to samplowane dźwięki)
https://youtu.be/Mmke0Adt9Cw?si=nGT9-2_6l5decSZS

Pozdrawiam

 
 
"Być bohaterem przez minutę, godzinę jest o wiele łatwiej niż znosić trud codzienny w cichym heroizmie." Fiodor Dostojewski