Witam,
Sytuacja jest następująca: gram w 98% w FC 1.11, czasami SH3 + jakieś strzelanki pokroju CODa.
Zastanawiam się nad jakimś symulatorem, który wprowadziłby w moje życie nieco odmiany. Zaznaczam, że na samą myśl o "dziełach" Olega rzygać mi się chce, a jedyna co trawię, to starusieńki IŁ on-line. Powiedźcie mi drodzy Forumowicze jak się ma do _starego_ Iła
Battle of Britain II "Wings of Victory"? Jest lepsze czy gorsze niż Ił (grafa, fm)? Z tego co czytam ma podobno ciekawy klimat, na tym też by mi zależało. Dodam, że nie grałem w część pierwszą BoB, jakoś tak wyszło, więc nie mam odniesienia... Warto w to pograć? Pytam z perspektywy osoby, której się odbija zeszłotygodniowym kacem, jak widzi screen z FB/PF i te czerwone napisy w lewym dolnym rogu...
pozdrawiam,
qrdl
ps. Proszę tutaj nie wszczynać żadnych wojenek, IMO PF to dno i jestem na etapie, że nawet na ten temat nie dyskutuję
