Autor Wątek: Dolina Bekaa, spojrzenie z drugiej strony.  (Przeczytany 3694 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Dolina Bekaa, spojrzenie z drugiej strony.
« dnia: Sierpnia 03, 2006, 19:25:03 »
Natknąłem się na ciekawe opracowanie rosyjskie, dotyczące izraelskiego rajdu na Dolinę Bekaa w 1982r. Do sceptyków: Nie ma w tym opracowaniu ani jednej informacji jakoby syryjskie mysliwce zestrzelily chociaż jeden samolot Dawidowy. Wynik podaje sie na korzyść Izraela, stwierdzając jednoznacznie, że nie stracił wtedy ani jednego samolotu. Material dotyczy Syryjskiej obrony przeciwlotniczej. Autorami są:

Петр МОИСЕЕНКО
Pułkownik, naczelnik katedry taktyki i uzbrojenia  wojsk radiotechnicznych Akademii Wojskowej powietrzno-kosmicznej obrony.

Валентин ТАРАСОВ
Generał-major, docent katedry taktyki i uzbrojenia  wojsk radiotechnicznych Akademii Wojskowej powietrzno-kosmicznej obrony.

Tutaj tekst oryginalny;
http://www.vko.ru/print.asp?pr_sign=archive.2006.27.07
Co ciekawsze fragmenty postaram się przetłumczyć (Na tyle na ilę potrafię). Początek i wprowadzenie pominę, gdyż te jest już znane z polskich opracowań.

Operacja "Pokój Galilei"

..."Ugrupowanie radiotechnicznych wojsk Syrii w czerwcu 1982 r. miało na uzbrojeniu ponad 100 stacji radiolokacyjnych radzieckiej produkcji, wyprodukowane w latach 1950-60, P-35, P-37, P-14, P-14F, P-12, P-15; radiowysokościomierze: PRW-11, PRW-13. W 1982 r. do obrony przeciwlotniczej Damaszku zaczął być dostarczany sprzęt: RŁS P-40, P-19 i radiowysokościomierz PRW-16...

...Uderzeniowe lotnictwo Izraela miało na uzbrojeniu rakiety przeciwradiolokacyjne, Shrike i Standard.
Dla stworzenia złożonego systemu zakłócającego Izrael stosował naziemne centra aktywnych nadajników szumowych o mocy do 1000W. Izrael wykorzystywał specjalne samoloty - zakłócania radio-elektronicznego typu Boing-707 "Arawa". Ze stref dyżurowania potrafił stawiać zakłócenia szumowe i wielokrotne zakłócenia impulsowe, w pasmach centymetrowych, decymetrowych i metrowych. Moc impulsu zakłócającego wynosiła 30-40MW a w reżimie celowniczym (kierunkowym?)300-400MW. Lotnictwo taktyczne posiadało nadajniki o mocy 200/300W i możliwości stawiania zakłóceń o sile 3/5MW, 30/50MW w reżimie celowniczym(???)...

...Dwa głowne centra dowodzenia OP znajdowały sie w Damaszku (10 radiolokacyjnych posterunków Południowego okręgu kraju) i w Chomsie (10 radiolokacyjnych posterunków Południowego okręgu kraju). Odległości między posterunkami radiolokacyjnymi wynosiły od 80-100 do 200 kilometrów.
Charakterystyki przestrzenne pola radiolokacyjnego posterunków rlok. Syrii z uwzględnieniem ukształtowania terenu.

- minimalny pułap wykrywanych celów w nadmorskim okręgu, przy linii styczności wojsk z Izraelem - 500 m
- przy granicy z Libanem - 500 m
- nad terytorium Libanu - 2000 m (w nadmorskim okręgu i dolinie Bekaa osiągano w poszczególnych sektorach - 200-500 m)
- przy granicy z Turcją - 1000-3000 m
- przy granicy z Irakiem - 3000 m
- wysokość górnej granicy pola radiolokacyjnego nad terytorium Syrii - 25000 m
Pole radiolokacyjne przy granicy izraelskiej sięgało 50/150km w głąb tego kraju.
Na wysokościach 100-200 m pole radiolokacyjne działało tylko w niektórych sektorach.
Oba okręgi przeciwlotnicze mogły łącznie otrzymawać informacje o 150 - 200 celach.
Przy niezautomatyzowanym sposobie przekazywania informacji do jednostek rakietowych i
lotniczych błąd wskazania celu wynosił 6-10km i mógł się spózniać nawet o 6-8 minut. Syria posiadała system automatycznego naprowadzania Wozduch-1P pozwalający naprowadzać jednocześnie do 24 myśliwców. Niestety dwa górskie grzbiety rozciągające się w Libanie skutecznie ograniczały możliwości systemów Wozduch. Wszystkie syryjskie wojska radiotechniczne były wariantami mobilnymi ale mimo to praktycznie od początku nie zmieniały swoich pozycji, nawet po naciskach rosyjskich doradców, którzy nakazywali częste zmiany pozycji (To tylko ułatwiło izraelczykom skuteczny atak). Nie stworzono także posterunków zapasowych ani fałszywych celów. Ogólnie poziom przygotowania syryjskiej obrony przeciwlotniczej był odzwierciedleniem stanu całych sił zbrojnych (różne przynależności narodowe itp.)

...Po 4-5 minutuch od początku pierwszego masowanego uderzenia (9 czerwca 1982 r., w 14.00) były stawiane intensywne zakłócenia szumowe (Balony z nadajnikami szumowymi, wymienione wcześniej Boeingi 707 Arava). Oprócz tego, Izraelczycy postawili potężne zakłócnia mylące i imitatory celów, w celu imitowania fałszywego kierunku ataku lotnictwa uderzeniowego (Samoloty bezpilotowe, paski folii, przeloty grup Mirage III, zakłócenia kierunkowe).
Kiedy do akcji wszedł min. B-707 Arava pierwsza linia syryjskich posterunków rlok. została zakłócona w 75-90% w pasmach centymetrowych i decymetrowych oraz 50-75% w pasmie metrowym.
Stacje rlok. które znajdowały się głebiej terytorium zostały znacznie mniej zakłócone, ale i tak były to wartości 40-60%. Sektory przeszukiwania stacji były  nieużyteczne w 20-40 stopniach przeszukiwania (na tym kierunku zakłóceń), natomiast w pasmie metrowym był to stożek  10-15 stopniowy. Radary położone w głebokości 100km były zakłócane tylko w sektorach 10-25 stopni, i zęściowo mogły wykrywać cele. Niewystarczająca informacja radiolokacyjna (obecność tylko fragmentarycznych danych o działaniach izraelskiego lotnictwa), pogorszenie jej jakości, ostre obniżenie informacyjnych możliwości wykrywania celów, dopełnione przez inne okoliczności doprowadziły do następujących faktów.

Zawiadomienie lotniczych brygad było możliwe tylko w niezautomatyzowanym systemie przekazywania informacji (błąd wskazania celu wynosił 6-10km i mógł się spózniać nawet o 6-8 minut, maksymalna ilość wykrywanych celów - 35). To samo odnosiło się do obrony przeciwlotniczej (Zestawy S-75, S-125, KUB).

Błędy i ich przyczyny:
- Pole radiolokacyjne tworzone przez wskazanie geograficznych właściwości okręgu działań bojowych, nie  było w stanie "trzymać uderzenia" tak wysokich poziomów widmowych gęstości zakłócenia, stworzonych przez izraelską stronę, chociaż radiotechniczne pododziały, wyposażone przez naszą technikę, robiły wszystko co możliwe aby wykonać bojowe zadanie;
-  Mimo iż we właściwym czasie uprzedzeno dowództwo WWS i PWO Syrii o konieczności podniesienia gotowości bojowej lotnictwa i OPL, nie zrobiono tego.
- Zakłócenie i zniszczenie sieci radiolokacyjnego rozpoznania.
- W składzie osobowym syryjskiej OP nie było podstawowego przygotowania o zasadach zastosowania wojsk radiotechnicznych.
- Pododziały bojowe były słabo maskowane, nie zmieniały pozycji, nie stworzono fałszywych celów i zapasowych posterunków. Przygotowanie inżynieryjne sprzętu było niedostateczne.
- Niski poziom automatyzacji systemu OP.

Stara prawda mówi: Jeżeli przechodzisz podstawowe przygotowanie do obsługo sprzętu kiedy
wojna już trwa, to jest już za pózno.

Obraz z syryjskiej stacji radiolokacyjnej zaraz po rozpoczęciu ataku (godzina 14.00) Dobrze widoczne, fałszywe cele, i zakłócanie kierunkowe dla zmylenia OP.



Obraz syryjskiego radiolokatora 10 minut pozniej, po wkroczeniu do akcji Boeinga 707 Arava (zakłócenia szumowe)



Tyle pisania a dwa zdjęcia całkowicie objaśniają sprawę  :004:
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 03, 2006, 19:48:16 wysłana przez Kusch »
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

maverickdan

  • Gość
Odp: Dolina Bekaa, spojrzenie z drugiej strony.
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 04, 2006, 19:37:54 »
Świetna robota Kusch. Bardzo ciekawy materiał

Offline Kwazar

  • 13 WELT
  • *
Odp: Dolina Bekaa, spojrzenie z drugiej strony.
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 05, 2006, 00:23:48 »

Zaiste świetna robota Kusch.
Syria dysponowała wtedy mobilnymi stanowiskami SA-6, które to w warunkach masowego użycia środków zakłócania mają możliwość optycznego zwalczania celów powietrznych, ale widać, nawet i to nie pomogło... A tak poza tym, to ciekaw jestem jak zachowywały się wtedy radary samolotów izraelskich...?
"Watching the stars from 39,000 feet with a granola bar in one hand
and a cold bottle of water in the other is a great way to unwind" K. Rosenkranz - Vipers In The Storm