Uważać to trzeba na palce, zeby się nie pakaleczyć nożykiem lub sobie ich nie skleić.
Blaszki klei się klejem cyjanoakrylowym (np. Kropelka, choć ja osobiście wolę kleje w żelu)
Zamin powycinam blaszki z "arkuszy" maluję je w całości jakimś kolorem np. czarnym lub wnętrza kabiny. Koniecznie aerografem !!. Potem to juz można pędzlem. Generalnie to nic trudnego. Są też blaszki juz barwione, jak poszukasz to je znajdziesz na stronie Eduarda.