Większość z nas z zapartym tchem i, nie ma co ukrywać, z wyczuwalną nutką zazdrości spogląda na poczynania garstki forumowiczów latających razem online w FSX.
Dla wielu z nas, szczególnie tych dysponujących słabszym sprzętem, najnowszy Flight Simulator to wciąż za wysokie progi. Dlaczego by jednak się nie zorganizować i nie urządzić jakiegoś eventu na FS9? Nic nie stoi przecież na przeszkodzie! Jak widać na istniejącym przykładzie zabawa jest przednia. Owszem, grafika jest rzeczą bardzo ważną, ale FS9 mimo to jest nadal niezwykle atrakcyjną grą, oferującą rozległe możliwości! Poza tym czy tak naprawdę o grafikę i widoki za oknem tu w pierwszej kolejności chodzi? Wydaje mi się, że filarem
wspólnego latania jest tu co innego i z czego innego płynie w tym przypadku główna radość z gry.
Więc może póki dorobimy się własnych FSXów (
), warto by przynajmniej dla próby podjąć wyzwanie i zorganizować np. w dziesięciu jakiś uroczy wypad nad Rze... tzn. Niemcy, w świetnie wymodelowanych B 17G autorstwa Gary'ego Herberta?
