Prawidłowa odpowiedź: kopci się

Tzw. nagar - stała pozostałość spalania prochu - osadza się na lufie, mechanizmach i w ogóle gdzie się da. Dlatego broń trzeba czyścić.
A w przypadku tych wszystkich "rur" Suchoja zamontowanie działek w nasadach skrzydeł powodowało, że w czasie prowadzenia ognia płomień wylotowy powodował osadzanie nagaru na bocznych ścianach kadłuba na wysokości wylotów luf. I tworzyły się takie nieestetyczne ciemne plamy w tych miejscach. Stąd uwzględniano to w malowaniu i malowano to miejsce na czarno czy coś, żeby się to tak nie rzucało w oczy. BTW samoloty te miały chyba w tym miejscu w poszyciu kadłuba "wstawkę" ze stali żaroodpornej czy bodajże nawet jakiegoś tam tytanu (?).
EDIT najwyraźniej czytam Kuschowi w myślach