Call of duty to corridor shooter. To jest po prostu Battlefield. Animacje jak w BF - śmiesznie podskakujący facet, bujanie bronią w trakcie marszu/biegu. Komiczna "nieważkość" broni - po prostu żadnej bezwładności przy sterowaniu postacią. Do tego dochodzi punkt celowania centralnie na środku ekranu. Podobnie wiszące ikony w powietrzu pokazujące cele itp. Grafika też nie zachwyca - świetne efekty cząstkowe, ale reszta... no cóż, szczęśliwie dla Codemasters w tych grach ona nie jest tak istotna. W każdym razie atak na pojazdy opancerzone wygląda komicznie. Strzelanie z karabinków w blachę to takie strzeleckie hobby pewnie?
SMAW który zostawia smugę - przecież to granatnik, granaty nie mają napędu rakietowego. Nie przeszkadza to jednak ekscytacji komentujących. Dużo jest takich elementów sztucznie ułatwiających rozgrywkę - przecież gdy ktoś raz pacnie nas z tego granatnika, to od razu skompromituje swoją pozycję. OFP2 na pewno będzie fajną grą do potyczek Multiplayerowych, gdzie się wchodzi na serwer "poszczelać". Do prawdziwych misji cooperative to jednak Arma2.
A, mówią, że w cooperative nie można się oddalać na więcej jak 200metrów - cała drużyna musi być sztucznie ściśnięta, co wyklucza jakiekolwiek operacje na więcej jak 4-8 osób (z czego ósemka ma praktycznie zakaz dzielenia się na fireteamy).
Dochodzi jeszcze niemożność pilotowania czegokolwiek w OFP2, a więc zakładam, że tylko w singlu przyjdzie nam spotkać się z niszczycielską siłą lotnictwa - na MP obraz bitwy zostaje więc istotnie spłycony.
PS W Arma2 poziom trudności ma wpływ na spostrzegawczość i celność AI. Tzn, dla łatwiejszych trybów odpowiednio mniejszy mnożnik ich umiejętności.