Kurde.
Pod koniec szarej komuny, pojawił się Funky Koval.
Petarda.
Na dokładke Ais z planety Des.
Podówczas kontakt z SF, sprowadzał sie do zakupu raz na kwartał, czarnego zeszytu Iskry, zawierającego głównie radziecką SF. To akurat bardzo pozytywny aspekt, bo radziecka/rosyjska SF to absolutny top, zaraz po Lem'ie i Larry'm Nievien'ie.
Szkoda, bardzo szkoda.