Wczoraj miałem przyjemność gościć u 13 Welt jako obserwator na niebie nad Koreą. W zasadzie to miałem polatać bezstresowo z Mekkim, ale ten ściągnął całą resztę eskadry, przez co stres miałem nieziemski. W końcu nazwa 13 Welt to nie byle co.
Start z bazy Kunsan (tak myślę, że to było Kunsan lol). Atak na kolumny pojazdów opancerzonych na wschodnim wybrzeżu. Pierwsza para - 1. Syringe, 2. Kwazar, druga para - 3. Mekki, 4. ja. Chwilę później dołączył jeszcze dowódca 13 Welt - Qba.
Aby początkujący miał łatwiej lecieliśmy w nocy, po ciemku mniej widać to chyba lepiej
Przelot w poprzek półwyspu koreańskiego przebiegł bez zakłóceń. Krótko później wyłączyliśmy światła pozycyjne i znaleźliśmy się nad celem. Tam ekipa 13 Welt pokazała jak to się robi, ja się przyglądałem wisząc na wysokości 17k. Mekki nieco oberwał i zaczął się dymić. W powietrzu pojawiły się samoloty wroga - Suchoje, MiGi i Nanchang Q-5. Syringe, Kwazar i Qba nawiązali walkę, ja z Mekkim skierowaliśmy się ku bazie. Nawet w środku nocy Mekkiego ładnie było widać, zostawiał za sobą długi warkocz dymu
Lądowanie przebiegło bez większych problemów, nocne VFR z noktowizją się nawet sprawdza.

Udało mi się nie zgubić, co jest sporym sukcesem, hehe.
Następnym razem postaram się już coś na cel zrzucić, a nie latać jak truteń, hehe. Przy okazji miałem szansę zobaczyć różnicę pomiędzy kampanią w Falconie i w DCS. Całkowicie się zgadzam że DCS musi jeszcze sporo nadrobić by klimatem i przede wszystkim ilością funu choćby się zbliżyć do tego co oferuje Falcon.