Autor Wątek: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku  (Przeczytany 60166 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #60 dnia: Lutego 26, 2014, 11:55:08 »
Znalazłem podobny temat http://www.sas1946.com/main/index.php?topic=16872.432
i podmieniłem plik atioglxx.dll ze sterownika 12.1 jak pisał na forum SAS BravoFxTrt ( taki nick ).

Wstępnie testowałem i na HSFX 6 jest ok , nawet chmury nie powodują znacznego spadku FPS (jest nie mniej jak ok 50 FPS ). Ale 6-tka nie jest chyba zbyt wymagająca pod tym względem.
HSFX 7 , który zresztą mi się zawiesza  :-[ , nie jest już taki fajny i przez wiekszość czasu  mam ok 25 -40 FPS .

Czyli wtopiłem wór kasy a wyszło gorzej jak na poprzednim PC  :cry:
Czy to wina starego silnika gry , niedopracowanych efektów ( dymy , chmury , wybuchy itd ) ???
W takim razie czy jest sens kupować do takiej gry kartę nowej generacji czy nie lepiej poszukać karty która była nowością  kilka lat temu bo nowsza i tak chyba nie będzie tu wydajniejsza ???

mmaruda

  • Gość
Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #61 dnia: Lutego 26, 2014, 12:54:10 »
Spokojnie, to nie wina karty tylko sterów - próbuj z atioglxx.dll z innych wersji (ja mam chyba 11.5, albo nawet i starsze), przegrzeb jeszcze raz SAS i żółte forum, ktoś na bank już znalazł, albo znajdzie rozwiązanie.

Poza tym wychodzi nowy Iłek w tym roku. On lubi nowy sprzęt. Downgrade dla 1946 to już zupełnie nowy rodzaj fanatyzmu, o który chyba nawet mnie by tutaj nikt nie posądził. :)

Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #62 dnia: Maja 02, 2014, 22:06:54 »
Ponowię pytanie które padło kilka postów temu. Jak grać w 2014? Przy czym powody mam inne. Po długim czasie nie latania zainstalowałem gołego Iła w najnowszej wersji. Co teraz (w 2014r) robi się z golasem żeby było fajniej? Może pytanie nie na miejscu, ale ja po prostu kompletnie nie orientuje się w środowisku na ten moment.

Offline Minamir

  • 16th VTFS
  • *
Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #63 dnia: Maja 02, 2014, 22:39:48 »
Generalnie najważniejsze, pierwsze pytanie brzmi: gra online czy singleplayer? Po tym można zgłębić szczegóły.

Ogólnie dla multi jest mod HSFX 7.0.2 pod 4.12.2, a pod kampanie dalej chyba króluje DBW (Dark Blue World) ciągle stojący na 4.10.1.

Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #64 dnia: Maja 04, 2014, 17:36:13 »
Dzięki za odpowiedź. Ale chyba będę potrzebował ich jeszcze kilku  ;)

Podciągnąłem grę do wersji HSFX 7.0 Niestety dalej mam problem, auto apdejter nie chce mi funkcjonować. Chyba jakiś bałagan w Windowsie. Jest kilka innych problemów z tą wersją. Można zmienić język z bodaj francuskiego na jakiś cywilizowany? Poza tym zawiesza mi się gra przy odpalaniu lotów w szybkim bilderze misji (innych nie próbowałem). Mam wrażenie, że powoduje to pojawienie się niektórych typów samolotów w misji lub ich zbyt duża ilość.

Offline Minamir

  • 16th VTFS
  • *
Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #65 dnia: Maja 04, 2014, 17:49:15 »
Nie powłączałeś za dużo modów z JSGME? Jeden z nich zmienia właśnie język gry na francuski (na pewno poznasz po nazwie, nie mam w tej chwili IŁka - nowy komp :) ). Do zwykłej gry w necie wystarczy przerzucenie na prawo samego głównego moda z HSFXa.

W jaki konkretnie sposób Auto Updater nie działa? Odblokowałeś go w firewallu?

Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #66 dnia: Maja 04, 2014, 22:12:40 »
Fakt, nawrzucałem modów jak popadło. Ale nie wydawało mi się, że mogą jakoś kolidować. Zostawiłem 'EXPERT mode', 'Hakenkreuz Enabler' i 'HSFX History mod'. Powinno się to gryźć? Bo niestety wciąż zdążają się zawieszki.

Pytanie też takie. Zauważyłem, że jako domyślny po zmianie widoku z zewnętrznego na widok w kabinie jest tak zwany 'Normal View" zamiast "Wide View'. Znaczy jakby to pośrednie oddalenie widoku zamiast maksymalnego. Czy to taka zmiana standardu w grze nastąpiła gdzieś po drodze czy jest to do przestawienia?

mmaruda

  • Gość
Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #67 dnia: Maja 05, 2014, 11:45:25 »
Ja mam zooma ustawionego pod osią, więc zawsze "odjeżdżam" na starcie lotu widokiem, ale o ile pamiętam, to zawsze tak było. Co do zawieszek, czy jak włączysz gołą wersję, to też się trafiają? Może coś poszło nie tak przy patchowaniu?

Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #68 dnia: Maja 06, 2014, 22:59:25 »
Niestety, ale golas bez modów śmigał. Jedyna prawidłowość jaką dostrzegłem to to, że gra w quick mission builderze nigdy mi się nie zawiesiła przy jednym, moim, samolocie. Przy lotach z AI często. Z Ju388 którego chciałem obejrzeć zawsze,niemal od razu po załadowaniu misji. Dokładnie co się dzieje z updeterami napiszę jak podejdę do nich jeszcze raz.

Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #69 dnia: Maja 07, 2014, 02:34:32 »
To pisał Elwood, tylko wklejam:
(...)Pozwolę sobie wtrącić swoje 0,03PLN w gotówce.
Obecnie zarówno HSFX, jak i DBW to już dawno przestarzałe mody. Ultra Pack (UP) nawet już nie pamiętam kiedy go odświeżano, więc tym bardziej leży.
Na forum Il-2 SAS jeden koleś z uporem godnym podziwu siedzi i rzeźbi po swojemu, nazywa się to TFM Next Level i jest obecnie najnowszym i najlepszym modem do Szturmowika jaki powstał kiedykolwiek przez te trzynaście lat. Nazwa jest nieco myląca, bo sam mod TFM też jest już w trzeciej odsłonie- najnowsza to właśnie Next Level. Trochę przykro to stwierdzić, ale należy to powiedzieć w końcu- silnik gry Szturmowik dojechał do ściany, i dalej już nic nie ma. Ten mod jasno obnaża, jak wiele zrobiła tzw. "scena", wolni ludzie za darmo w wolnym czasie- to co dzieli TFM Next Level, będący działającą kompilacją większości modów jakie wyszły do Szturmowika na przestrzeni lat, to jest przepaść względem "czystej" gry. Problemem jest jednak fakt którego przeskoczyć się nie da- ta gra ma 13 lat, i choćby przyszło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów, to nie ruszą tego z miejsca- co widać bo biednym niebie, z biednymi chmurkami, i biedną ziemią przypominającą z dużej wysokości zmiksowaną treść wczorajszej kolacji na dzisiejszej podłodze.
Podobno ma być wielka reaktywacja moda HSFX (na razie czekamy na nią drugi rok), oraz UP (czekamy już piąty rok jak dobrze liczę). Niczego one nie zmienią- ta gra jest po prostu stara i nigdy nie będzie tak ładna jak Cliffs of Dover, ani nawet jak YoYo. Na chwilę obecną mamy jednak TFM Next Level, który wyciska ze Szturmowika wszystko co wycisnąć się da, umożliwiając przy tym zabawę na maszynach o wydajności przeciętnego laptopa sprzed trzech lat (piszę to z Szajsunga R780, którego specyfikacja jak sprawdzicie w internecie jest równie gorąca jak seks osiemdziesięciolatków trzymających się respiratora). A to jest argument, bo dający niewiele więcej frajdy Cliffs of Dover ma wymaganie na poziomie klastra obliczeniowego. A i tak się trzęsie i przycina.
Co jest fajne w TFM- mod wykorzystuje najnowszy patch zrobiony przez ekipę Daidalos Team, trzymającą kroplówkę dzięki której Szturmowik nadal żyje. Ponadto kompilacja użytych modów daje fajne efekty, przy tym działając i nie gryząc się ze sobą. A to nie jest prosta sprawa, jeśli modów jest kilkadziesiąt.
-są nowe typy samolotów, których nie było (jak zwykle Ranwers zrobił dobrą robotę), wykaz sobie sprawdźcie sami bo sporo tego
-silniki mają skorygowane charakterystyki i można je przegrzać- dotyczy to także AI, które już nie kręci się jak gówno w przeręblu uganiając się w I-16 za meserszmitami nad Sewastopolem, i to jest fajne- komputer też musi uważać na temperaturę i jest tym ograniczony
-w samolotach ubywa paliwa, i to można przykro odczuć jeśli lata się kampanię full-real i mamy wyciek a do domu kawał drogi. Dotyczy to nawet nieśmiertelnych dotąd Pe-2
-strzelcy pokładowi to już nie cyborgi, i dopóki samemu się nie poprosi to raczej nie zrobią krzywdy. Pogonić stado Pe-2 nad Krymem jest teraz możliwe, a na dużej prędkości można przelecieć przez Combat Box bei dickie autos i móc o tym później opowiedzieć
-grafika jest lepsza, chmury są lepsze, większość map jest lepsza a te zrobione przez Cyberolasa są świetne
-jest balistyka i zróżnicowana skuteczność broni, AI także popełnia błędy poprawki przy strzelaniu
-samoloty AI mają podobne ograniczenia i popełniają błędy jak gracz- zdarzają się efektowne dzwony bo sobie AI podciągnęło zakręt na 50 metrach nad ziemią na minimalnej prędkości, dawniej komputer ratował się z każdej nieprawdopodobnej opresji, ale teraz kończy takie sytuacje bardzo przykro
-jak dobrze posmyramy przeciwnika za pomocą urządzeń służących do robienia "bubu", to się przeciwnikowi np. popsuje hydraulika- i nie schowa klap, albo wypadnie mu podwozie. Oba przypadki to raczej jest dla takiego zawodnika zapowiedź spotkania z ponurym żniwiarzem. Spotkanie to zazwyczaj jest krótkie i bardzo przykre. Podobnie można pozbyć się sterowania lotkami albo smarowania silnika, dotyczy również AI. Samoloty ostrzeliwane przez artylerię przeciwlotniczą zmieniają kurs, by utrudnić namierzanie artylerzystom, ranni piloci przerywają zadania i próbują wrócić do bazy. Jest cały efektowny zestaw komunikatów i szumów w eterze, dla każdej ze stron konfliktu
-można zatankować, dozbroić i naprawić samolot na ziemi co moim zdaniem jest największą i ogromną zaletą bo zawsze tego brakowało
-otwierane osłony kabiny, detale płatowców których nie było wcześniej, nawet takie duperelki cieszące oko jak ładnie zrobiony parowóz świecący po zmroku światłami i dymiący białą parą. Jest po prostu dużo ładniej
-ogromny wzrost zasięgu widzenia, dymy i pożary są widoczne z wielu kilometrów co daje fajny efekt

Ale nadal jest to odgrzewanie starego kotleta i tego się już nie zmieni, pogoda nie jest zmienna, a tekstura nieba jest jedna i taka sama. Widać ograniczenia samej gry, pisanej w innych czasach i na innych komputerach. Oczywiście nie ma największego zabójcy pilotów- oblodzenia i przypadkowo generowanych awarii (jak ktoś przerobił zgaśnięcie silnika w czasie startu na las, w realu, to wie o czym mówię. W grze też dodałoby to emocji, jeśli latamy full real i zżyliśmy się z wirtualną postacią po kilkudziesięciu misjach na wirtualnym froncie). Najgorsze jednak jest to co zwykle- instalacja. Nie ma jednego pliku do ściągnięcia torrentem typu "włącz i graj"- jest za to jedyna w swoim rodzaju instrukcja instalacji, zmieniana na bieżąco, dzięki której wątek na forum SAS z problemami przekroczył już 70 stron i nadal rozwija się bardzo dobrze. Ale i tak jest lepiej niż w poprzednich modach TFM- tam była rzeźba w miękkim materiale, tutaj kupa ma bardziej stałą i stabilną konsystencję. W każdym razie wymagana jest podstawowa wiedza o strukturze plików w Szturmowiku, bo po zmarnowanej niedzieli z bezowocną instalacją można się np. we wtorek dowiedzieć z forum że autor zapomniał czegoś tam przestawić w paczce numer 12, dzięki czemu instalacja kolejnych 13 paczek była bezcelowa bo i tak nie mogło to działać bo w złym miejscu instalował się jakiś obsrany pliczek 12kB, skutecznie rozwalający 7,5GB dalszej instalacji. To klasyka przy modowaniu Szturmowika, i należy mieć tego świadomość. O ile wiem na chwilę obecną trochę się wyprostowało po czterech miesiącach rozwoju tego moda, ale nadal któraś z paczek w czasie instalacji daje folder z malowaniami dodatkowych samolotów w złym miejscu i nadal nikt z tym nic nie zrobił- na szczęście gra bez tego działa, nawet jeśli ktoś nie wie że coś jest nie tak i że pojawił mu się folder "Paint Schemes" w złym miejscu. Równie rozkoszne są porady na forum tego moda dotyczące rozwiązywania problemów, gdzie ludzie słabo mówiący po angielsku tłumaczą ludziom słabo rozumiejącym po angielsku- efekt nietrudno przewidzieć.
Ale dość biadolenia. To naprawdę da się zainstalować tak żeby działało, efekt jest świetny i wart straconego dnia, i stare dobre czasy znów się przypominają. Wpadnięcie od góry na pełnym gazie na Fw-190D w tłuściutki wielki Combat Box osłaniany przez chmary pastuchów w kucykach, z wystawionym wielkim środkowym palcem jednej dłoni a drugą zaciśniętą na manetce gazu w pozycji "full pizda", to jest coś co naprawdę rekompensuje wszelkie niedogodności. Polecam.

załączniki:
mapa Stalingrad, niedługo ma być gotowa (na razie są Krym, Kubań, Kursk i Ardeny tego autora)

P.S. Za chaos w powyższym przepraszam, ale jestem trochę zmęczony długą jazdą. W każdym razie uważam to za poważne niedopatrzenie niebezpiecznie zahaczające o SKANDAL, że nie można w eterze usłyszeć Rutkova nacierającego samotnie na swoim Me-110 w chmarę Spitfajerów, oraz tego co się dzieje chwilę później. Równie brakuje mi ze starych czasów tych tekstów "chłopaki gdzie jesteście?", "Ilu ich jest? 10 na 2? Jasne że wchodzimy!" oraz całej reszty menażerii z JG300, KG200 itp. Fajno było, tak niedawno a tak dawno...
-Mamo dlaczego ci ludzie klęczą?
Bo to synku E24 jedzie.
-A ten za nim, to ma awarię?
Nie synku, to diesel.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #70 dnia: Maja 07, 2014, 09:50:40 »
Kurde, krócej nie mogłeś? ;)
Pisząc takie elaboraty tylko zniechęcisz młodzież pokolenia 30% i 300 słów do czytania naszego The Forum i grania w Szturmowika.
Czy o to się rozchodzi: http://www.sas1946.com/main/index.php?topic=35424.0
no i jeszcze: http://www.sas1946.com/main/index.php?topic=40015.0 ?
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #71 dnia: Maja 07, 2014, 10:30:32 »
@Wind_Of_Peace, jeśli masz problemy z instalacją, i jeżeli zależy Ci na grze online, to poczekaj na to cudo:

http://www.sas1946.com/main/index.php?topic=40369.0

Obserwuje to to od jakiegoś czasu, i wygląda na to, że, w przeciwieństwie do tego co napisał Głos, szykuje się jednak mała rewolucja. Mod nazywa się IES1 i właściwie sam nie wiem co to ma być, czy osobny byt, czy też jakiś moduł do Histomoda, w każdym bądź razie lista "ficzerów" zapowiada się obłędnie.

Oto, co udało mi się wyłuskać:

-triggery, (zapowiadane dawno, przez Daidalosów, ale do tej pory niezaimplementowane)
-dojazd na pas przed startem, (to chyba jest już w 4.12)
-zróżnicowana widzialność dla SI w zależności od pory dnia , pogody, zachmurzenia, pozycji słońca, obecności księżyca, etc.
-efekty przeciążeń oparte na testach
-zmienne: temperatury, ciśnienia

A teraz największe hity:

-dynamiczna pogoda, (tak, dobrze widzicie, jednak da się)
-w pełni interaktywne kokpity od Freddy'ego (ten od D.520 wygląda obłędnie), ale nie klikalne, po prostu każda wajcha będzie miała swój skrót na klawiaturze
- dwunastostopniowa procedura uruchamiania silnika dla Mietka
- gdzieś widziałem zdjęcie dymu wypełniającego kokpit, niestety nie mogę tego znaleźć

Wybaczcie lekki chaos, ale informacje są porozrzucane. Mod robią Francuzi, a ich język jest mi kompletnie obcy.
Tutaj link do ich strony, może ktoś z dobrym francuskim dokopie się do jakiegoś changeloga:

http://histomodforum.forumactif.org/

Mod zostanie wydany 16 maja. Będzie ważył 12 Gb, i z tego co zrozumiałem, nie będzie nawet wymagał żadnego oficjalnego patcha. Po prostu ściągamy instalator, wskazujemy ścieżkę gołego Il-2 1946 i voila.
Jedyną bolączką dla mnie - offlinera - jest fakt, że mod powstał w oparciu o 4.09. Ponoć zmiany w kodzie są tak duże, że musieli się zdecydować na jakąś podstawę, zamiast gonić za patchami od Daidalosów, poza tym mod jest dedykowany pod grę online i kropka. Boję się po prostu, że poza zmianami w SI, które wcześniej opisałem, cała pozostała gama cyrkowych trików jakie ta wyczyniała, przed chyba 4.11, pozostanie w grze.

Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #72 dnia: Maja 07, 2014, 11:23:32 »
Leon:
Ten pierwszy link to stara i nieaktualna wersja, niekompatybilna. Drugi link prawidłowy, ale trzeba co jakiś czas zaglądać bo zmiany są dodawane co jakiś czas i obowiązują  niestety wstecz, przez co trzeba np. odinstalować kilka Gb żeby coś zmienić i najczęściej oznacza to instalację od nowa. I nadal w instalce są błędy, i nadal instalacja nie jest jednoznaczna.
Drugi link OK, ma się to nazywać TFM The Next Level i ma być pod wersję 4.12.2

Michoo:
Ten francuski mod obarczony jest grzechem pierworodnym- od początku nie jest robiony pod 4.12, a to dużo wnoszący pucz do zachowania AI. Poza tym zakres zmian jest ogromny, a tworzy to kilku ludzi (w tym chyba jeden koder). Efekt to ślamazarne tempo rozwoju i całe dwa typy samolotów jak na razie.
Triggery, dodatkowe funkcje w edytorze misji i kołowanie po lotnisku jest w TFM NL. Zmienna pogoda i procedura startowa to w zasadzie jedyna nowość, i nie mam pojęcia dlaczego takie mózgi jak Daidalos Team dotąd tego nie zrobili.
-Mamo dlaczego ci ludzie klęczą?
Bo to synku E24 jedzie.
-A ten za nim, to ma awarię?
Nie synku, to diesel.

Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #73 dnia: Maja 07, 2014, 12:08:17 »
A nie mogliście wcześniej napisać - właśnie mi się kończy ściągać DBW 1.71  ;)

A tak na poważnie, to jak dla mnie wygląda to całkiem ciekawie. Niestety ja jestem początkujący jeśli chodzi o symulatory lotnicze i dopiero teraz zabieram się za Il-2, więc nie mam specjalnego rozeznania w temacie i tego typu informacje są dla mnie bardzo cenne. Do tej pory grałem tylko w Wings of Prey (przeszedłem całą na każdym z poziomów trudności - aby w miarę bezstresowo wdrożyć się w temat symulacji) i trochę w War Thunder (już w trybie symulacyjnym). A teraz chciałbym przesiąść się na coś z trochę większym poziomem realizmu.

PS.
Śmieszne były moje początki - Ostatnimi czasy namiętnie grałem w WoT (ok 9 tyś bitew :-)). We wrześniu zeszłego roku firma WG wypuszczając tytuł World of Warplanes dała możliwość zdobycia konta premium poprzez grę samolotami. Grając joyem w tą grę zdobyłem (albo wymęczyłem) chyba z pięć mięsięcy premium. Jednocześnie zacząłem grać w WoP i temat tak mnie wciągnął, że od tej pory w WoT mając już upragnione konto premium zagrałem może z kilka razy :-).

mmaruda

  • Gość
Odp: Jak grać w Il-2 Sturmovik w 2012 roku
« Odpowiedź #74 dnia: Maja 08, 2014, 00:20:36 »
@Głos z kibla TL;DR
http://4.bp.blogspot.com/_REkgXByDyuU/SmB-viPPPbI/AAAAAAAADkk/Sax8vXqEjss/s400/Statler_Waldorf.jpg

Nic to nie wnosi do tematu i na pewno nie pomoże nikomu, kto chciałby sobie pograć w Iłka i szuka info o tym, co i jak poinstalować. Są ludzie, którzy po porstu lubią tak,i albo inny tytuł i nie przeszkadza im grafika, fizyka, muzyka sprzed lat. Póki co i tak więcej ludzi gra w tego starego, badziewnego Iłka, niż w późniejsze II-wojenne rewelacje lotnicze.

Połowa rzeczy wymieniona przy okazji TFM (czy raczej The Full Monty, bo to nie nowy mod, tylko kompilacja pozbierana przez niejakiego Monyt'ego), to rzeczy, które pojawiły się przy okazji patcha oficjalnego 4.12 i dość znacznie zmieniają grę - nawet bez modów Iłek na 4.12.2 daje masę frajdy (choćby ze względu na wspomniane AI, które nota bene weszło przy okazji 4.11). Ja obecnie polatuję na gołym.

Samo Full Monty to taka paczka modów, które nachodziły na DBW, a którą Monty zbierał już od dość dawna, ale ostatnio zrobił małą reqolucję, przeszedł na 4.12.2 i ukompatybilnił wszystko. Można to cudo znaleźć tutaj:
http://www.sas1946.com/main/index.php?topic=40015.0

Problemem jest to, że mamy tu całą masę rzeczy do ściagnięcia i nie jest jednolita paczka, tzn nie włączymy wszystkich modów w JSGME naraz, bo Iłek ma swój limit. Warto pamiętać, że ponieważ to się wywodzi bezpośrenio z działu Modact/DBW, to jest to paczka offline.

Online wciąż najbliżej standardu jest HSFX, który też jest pod 4.12.2 i też ma różne swoje bajery, przede wszystkim mniejszy rozmiar i bardziej jednolitą strukturę, oraz łatwiej do niego znaleźć kampanie offline'owe, choćby Boelcke'go.

Full Monty natomiast ma jedną decydującą zaletę - najnowsze odrzutowce - jeśli ktoś się bawić w Wietnam i Koreę, to zdecydowanie warto rozważyć, bo alternatyw raczej brak.