FC2 to nie DCS, po pierwsze engine nieco inny (niby ten sam, ale jednak inny), po drugie poziom symulacji kompletnie inny.
Ja też nie mogę się doczekać rasowego myśliwca, jakkolwiek robienie sieczki z czołgów jest fajne, to jednak nie jedziesz 'highway to the danger zone', trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jeszcze w tym roku pojawi się to i owo do DCS - FC3 (a fuj!), Huey, Mig-21... Będzie czym polatać.
Warto też dodać, że F-14 to będzie mała rewolucja w tej serii: zmienna geometria skrzydeł (ponoć problematyczna w oddaniu, jeśli się chce AFM), dwumiejscowy kokpit... Zrobienie tego i zrobienie dobrze nieco zajmie.
Sporo hejtu, albo chociaż nie do końca uzasadnionego sceptycyzmu widzę w tym dziale. Daleki jestem od wychwalania serii pod niebiosa, ale jak już się czepiać, to czepiajmy się racjonalnie tego, co na to zasługuje. Jak Iris zadebiutuje, to wtedy będzie można chwalić, albo wieszać psy. Póki co mamy nadzieję, na przekonanie się na własnej skórze, czy nocne lądowanie na lotniskowcu faktycznie powoduje wycieki do bielizny.
