Trudno powiedzieć, co oni sami wiedzą. Owi Kowalscy. Te informacje, to może być "oficjalny wyciek". Czyli tylko część ludzi wie, że coś takiego mają (czymkolwiek to jest), a reszta, wie co innego. ZSRR, ale nie tylko ten kraj, również USA, robiło takie fałszywki, by wprowadzić wroga po prostu w błąd, albo zająć wywiad na jakiś czas czymś innym. Ten przykład pokazuje, jaki szum zrobił się wokół tego. Jestem pewien, że są tacy, którzy ryją co tylko można, by to potwierdzić, lub zaprzeczyć. Bowiem bierze się każdą informację za pewnik, póki nie ma 101% pewności, czym to jest. Znane to jest od dawna.
Dzisiaj, byle kto klika i czyta, przegląda internet. Dzisiaj, możesz napisać co się tobie podoba, jeśli nikogo personalnie nie obrażasz (znane są oczywiście przypadki, kiedy uchodzi to bezkarnie), kiedyś, nic nie można było powiedzieć. Siedziałeś cicho, bo jak się odezwałeś, robiło się mało ciekawie. Kryminał na przykład, to była akurat lżejsza forma represji.