Panowie myślę że jeżeli naprawdę tu chodzi o charakterystyki silników to chodzi tu o szeroko rozumianą "kulturę" pracy danego silnika.Nie wiem który silnik należało np. bardziej "niańczyć" podczas lotu, jakie miał spalanie, jak rosła temperatura oleju.
To już zależy od konkretnego modelu, osprzętu, płatowca itd. Przykładowo Rolls Royce Merlin w Spitfire Mk1-MkV przegrzeje się po kilkunastu minutach bezczynności na postoju. Późniejszy i mocniejszy Merlin w P-51D może tak pracować cały dzień, o ile nie zapieprzy świec. Więc nie da się tego generalizować na gwiazda vs rzędówka. W obu typach silników pilot ma te same parametry do monitorowania i te same urządzenia do sterowania silnikiem. Jedyna różnica to w silniku chłodzonym powietrzem głównym wskaźnikiem temperatury silnika jest temperatura głowic (CHT - cylinder head temperature) a w silniku chłodzonym cieczą temperatura oleju albo chłodziwa. Reszta zależy już od osprzętu - czy jest w samolocie automat sterowania mieszanką, skokiem śmigła, żaluzjami chłodnic/silnika, wtrysk czy gaźnik, komandogerat itd.
Na przykład tutaj krótkie porównanie przez pilota który latał na P-40, P-51 i P-47, raczej na niekorzyść gwiazdy, ale zwróć uwagę, że większość zastrzeżeń wynika z płatowca, osprzętu czy konkretnych rozwiązań przyjętych w tym silniku:
http://www.charlies-web.com/WWII_med/letters.htmlJak widać porównanie spalania jest bardzo ciekawe

Jasne, że turbiny gazowe to w ogóle, ale jednak tłokowe są wykorzystywane w lekkich samolotach i to są głównie chłodzone powietrzem boksery - wg mojej skromnej wiedzy.
Przy czym większość tych silników tłokowych chłodzonych powietrzem to konstrukcje mające kilkadziesiąt lat. W lotnictwie jak coś jest i działa, to nie za bardzo opłaca się to zmieniać.

Chyba, że zużywa za dużo paliwa, a to dopiero zaczyna być dla tych silników problemem. Stąd relatywnie mało nowocześniejszych i bardziej wysilonych konstrukcji, które potrzebowałyby wydajniejszego chłodzenia.
Wg mnie opór aerodynamiczny gwiazdy był latach 30-tych przesadnie traktowany, poprawnie skonstruowane skrzydła i usterzenie oraz w miarę gładki kadłub spokojnie niweluje większy przekrój czołowy silnika. Np. czytałem, że P-47D miał mniejszy opór aerodynamiczny niż Bf 109G-6.
Za mocno upraszczasz. Mocne silniki gwiazdowe nie pojawiły się z dnia na dzień, tak samo jak odpowiednie rozwiązania aerodynamiczne i wymagania stawiane tym maszynom przez zamawiających. Co do P-47 vs Bf-109 to trzeba by wiedzieć przy jakiej prędkości było wykonane porównanie i czy była to wartość dla tych samolotów sensowna. Inna sprawa, że na przykład P-47 miał eleganckie eliptyczne skrzydło zmniejszające opór aerodynamiczny, które jednak na pewno było kosztowniejsze w produkcji i naprawie niż konstrukcja Mietka.