Nie jestem ekspertem w lataniu za pomocą ekranu, czy gogli. W ten sposób latałem trochę dronem, ale ponieważ dron mnie nie rajcował w końcu go sprzedałem. Podobnie zresztą jak helikami, od których zresztą zaczynałem. Prawdziwą frajdę i relaks z latania mam latając samolotami, ale nimi steruję patrząc w niebo i widząc model z zewnątrz.
Tak jak napisałem skrzydełka to bardzo fajne "zabawki", potrafią latać bardzo dynamicznie, są bardzo zwrotne, a jednocześnie pięknie szybują i mogą latać bardzo majestatycznie.
Za własności lotne odpowiadają dwie rzeczy, konstrukcja i rodzaj modelu (jedne są spokojniejsze i bardziej wybaczające, inne nie), oraz co nie mniej ważne, właściwe wyposażenie, poprawny środek ciężkości i przede wszystkim odpowiednie zaprogramowanie aparatury, czyli reakcji modelu na stery.
Ja zawsze staram się mieć możliwość maksymalnych wychyleń wszystkich powierzchni sterowych (czyli mechanicznie uzyskuję maks), a potem programuję flight mody, w każdym z nich zmieniając zakres wychyleń w sposób programowy. I tak na przykładzie akrobatów, do startu i lądowania mam niewielkie wychylenia (ważna precyzja, a nie wariactwo), a do wygłupów mam maksa i powiedzmy stan pośredni. Dodatkowo w każdym z tych stanów programowo w aparaturze łagodzę reakcję na wychylenie drągów, aby nie była prostoliniowa, a powiedzmy bliżej centrum spokojna, a bliżej końca bardziej zdecydowana. Oczywiście tego typu czary mary możliwe są dla każdej powierzchni sterowej, czy też nawet do gazu, jedni wolą reakcję na gaz prostoliniową, a inni lubią aby np. połowa drąga odpowiadała ciągowi umożliwiającemu zrobienie np. zawisu.
Tak jak napisałem, ja uczyłem się na "decholotowym" (wyciętym z płaskich kawałków pianki) Mustangowi, a więc teoretycznie absolutnie niezbyt odpowiedniemu do nauki, ale na początku wychylenia sterów były niewielkie i model latał dość spokojnie.
W miarę pewności siebie i wzrostu umiejętności zwiększałem wychylenia zmieniając charakterystykę lotną modelu.
Na początek niezłe są motoszybowce, a skrzydełko.... Może być, tylko że chyba łatwiej zacząć, od czegoś co ma klasyczne powierzchnie sterowe, a potem przejść na sterolotki. Łatwiej co nie znaczy, że jest to niemożliwe. Wszystko zależy od determinacji i zdolności psychoruchowych kandydata.
Tak czy siak warto popróbować z symulatorem i się sprawdzić, oraz wyrobić nawyki.