a jeśli nie uważasz, że interpunkcja jest ważna, to rozważ znaczenie poniższych zdań.
Stara piła leży w piwnicy.
Stara piła, leży w piwnicy.
Wybaczcie mały offtop ale może ktoś kojarzy ten słynny przecinek w zdaniu "Nie, czekać na rozkaz".
Ponoć ten przecinek został dodany potem, a zdanie oryginalnie brzmiało "Nie czekać na rozkaz".
Su-25 nie ma `telewizji` i HUDa, co mocno ogranicza i utrudnia stosowanie broni, np. antyradarowej
Telewizji nie ma (i to uniemożliwia w praktyce walkę z bezpiecznego dystansu), ale HUD poniekąd jest. Nie pokazuje tych wszystkich danych jak w nowych maszynach, służy tylko jako celownik do działka, naprowadzania znacznika laserowego i chyba do rakiet AA.
Moim zdaniem wersja pierwsza to złom, wersja T jednak potrafi być bardzo groźna. Su-25 (nie T) nie ma możliwości ataku z dystansu co czyni go łatwym celem dla AAA, BMP-2/3 i wszystkich SAMów (ten laser to tylko gadżet, bardziej się nadaje do oślepiania kozłów niż do naprowadzania rakiet). Wersja T ma 16 pocisków Vikhr (każdy może zniszczyć czołg), pozostałe pylony świetnie się nadają do przenoszenia ARM co umożliwia latanie tą maszyną bez eskorty SEAD.
Wady obydwu wersji to głównie stosunkowo mały zapas paliwa oraz kiepska zwrotność (A-10 lata dłużej i lepiej zawraca, jednak jest wolniejszy).
Jeśli chodzi o bujanie maszyny to dawno nie latałem w DCS, ale pamiętam że żaba zwykle się telepała przy większych prędkościach (bliskich maksymalnej).
A-10C wręcz przeciwnie, leciał idealnie prosto przy każdej prędkości.
Lądowanie A-10C jest bardzo proste, z żabą jest ciężej bo ciągnie ją w dół nawet na klapach.