Ta gra jest tworzona przez jedną osobę od 2019 roku. Skala wykorzystanych rozwiązań graficznych pozwala ukryć wiele szczegółów, których nie byłby w stanie sam wykonać w rozsądnym czasie ten twórca. Co do oprawy, to jest ona przynajmniej spójna. Poza tym, to po co komu teselacja i fotorealistyczne tekstury, jeżeli bez wymodelowanych efektów, pojazd będzie zawieszoną puszką w przestrzeni 3W.
To nie jest gra "tworzona na kolanie". Nawet o taki wygląd, trzeba zadbać. Na kolanie tworzone są "asset flippery", gdzie do silnika gry wrzucane są gotowe modele ze sklepu z podpiętą gotową fizyką.
Dużo grywałem w War Thunder. Nie ma się co oszukiwać, że tam twórcy nie dbają o odwzorowanie środowiska tak samo jak modeli pojazdów. Poza tym pojazdy z widoczną załogą, to jest śmiech na sali.
Tu się gostek przynajmniej nie sili na nie wiadomo co.
Mnie kojarzy się ta gierka z Warbirdsami w "software mode". Za czasów freehosta, zabawy było co nie miara. Apropos "Children of Morta", to polecam "Hyper Light Drifter". Jest bardzo dużo takich graficznych cudeniek, w które gra się świetnie.