Autor Wątek: Coś co podnosi jakość zabawy  (Przeczytany 7480 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Zoom

  • Gość
Coś co podnosi jakość zabawy
« Odpowiedź #30 dnia: Lutego 09, 2004, 19:29:12 »
Raczej nie. To zdjęcie pochodzi z filmu, pewnie zrobionego przez US Navy. Ja miałem okazję zobaczyć filmik oglądając film JAG. Robiło to wrażenie. W filmie leciała para samolotów.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Coś co podnosi jakość zabawy
« Odpowiedź #31 dnia: Lutego 09, 2004, 19:32:18 »
Odcinek w którym testowano jakieś poprawki do systemu Aegis na jakimś niszczycielu i sytem "zwariował" ? :D

No co ?  :oops:

aż się przejde do kumpla, bo ma nagrene kupe odcinków.

Zoom

  • Gość
Coś co podnosi jakość zabawy
« Odpowiedź #32 dnia: Lutego 09, 2004, 19:34:34 »
Chyba tak, ale co do sytemu to nie pamiętam. Wiem natomiast, że chodziło próbę przejęcia niszczyciela przez bardzo złych północnych Koreańczyków.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Coś co podnosi jakość zabawy
« Odpowiedź #33 dnia: Lutego 10, 2004, 14:34:27 »
http://www.fog.sekrety.net/temp/Sundowner/galeria/f-14tomcat1.mpg

TomCat leci tutaj dość wysoko (jakieś 30-15metrów, cały czas obniżając pułap) i do tego z prędkością naddźwiękową, możemy tutaj zauważyć ciekawy efekt na wodzie, spowodowany falą uderzeniową jaka powstaje przy locie z tą prędkością...

Również możemy zobaczyć, że flary w cale nie są zawsze takie jasne :D

Andrew

  • Gość
Coś co podnosi jakość zabawy
« Odpowiedź #34 dnia: Lutego 10, 2004, 19:02:35 »
Piękny urywek lotu na filmie, a co do tematu kurzu za samolotem nawiązałem, ponieważ grając dawniej na symulatorze Falcon 4.0, gdzie efekt ten jest bardzo wyraźnie widoczny lecąc nisko F16 nad ziemią, zdziwiłem się że nie ma go w Lock On. Ale czy jest to w rzeczywistości realne, że za myśliwcem na niskiej wysokości i przy wyższej prędkości unosi się kurz niekoniecznie nad lotniskiem, bo rzeczywiście muszą być solidnie czyszczone, ale np. nad jakimś polem?

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Coś co podnosi jakość zabawy
« Odpowiedź #35 dnia: Lutego 10, 2004, 19:43:30 »
Z teoretycznego punktu widzenia jest to możliwe, ale tylko przy "korzystnych" warunkach.

Czyli po pierwsze na danym terenie musi być dosyć dużo drobnego kurzu, samolot musi lecieć naprawdę nisko.

I teraz tak, - żeby podbić z ziemi drobiny kurzu możemy na niego oddziaływać powietrzem (gazami), które jest wręcz wystrzeliwane z naszego silnika - w odrzutowcach pamiętajmy, że jest ono dosyć skoncentrowane i te powietrznie nie rozchodzi się na boki tak bardzo.

Przykładowo mam pod ręką dane silnika TF-30-P-414 (F-14A TomCat :D ):
Przy pełnej mocy z dopalaniem silnik ten na ziemi wystrzeliwuje rozgrzane powietrze na około 150m - lecz na tej odległości powietrze to posiada zaledwie 38*C temperatury i prędkość 109km/h
"Zaledwie" gdyż 8 metrów za dyszą te same gazy posiadają jeszcze temperaturę 980*C i prędkość 1970km/h.

Gazy te poruszają się na przestrzeni do 10 metrów każdym kierunku od osi silnika samolotu, a najszersze miejsce znajduje się jakieś 80 metrów za silnikiem - gdzie prędkość gazów to około 300km/h (temp 150*C).

Reasumując, aby TomCat mógł wzbudzić kurz z powierzchni ziemi tylko mocą swojego silnika musiałby lecieć na pułapie mniejszym niż powiedzmy 6-7 metrów, do tego musiałby utrzymywać dosyć małą prędkość lotu ze względu na rozpraszanie się gazów z silnika w powietrzu, którego prędkość jest ujemna względem samolotu.

Oczywiście silnik to nie wszystko, powietrze uderzając o poszycie samolotu odbija się częściowo od niego (łopatologia stosowana - tom1 :D), im większa prędkość samolotu, tym to powietrze odbija się "dalej". Te odbite powietrze tworzy tzw. "falę uderzeniową" która po dotarciu do ziemi może poderwać te nasze nieszczęsne drobiny kurzu. działanie tej fali na wodę możemy zobaczyć na filmiku, który wcześniej podałem.

Ale i tam uważam, że ilość poderwanego kurzu przez oddziaływanie takiej fali uderzeniowej byłaby raczej mała i do tego kurz unosił by się na dosyć małą wysokość, więc żadnego efektu „dymiącej ziemi” nie ma się co spodziewać :D , w dodatku lecąc nad łąką podrywalibyśmy raczej źdźbła trawy niż kurz, a to również jest bardzo słabo widoczne.

Efekt jest zdecydowanie bardziej widowiskowy gdy chodzi o samoloty z napędem śmigłowym, śmigło ma to do siebie, że nie koncentruje energii ciągu na tak małym obszarze jak silnik odrzutowy i może ładnie napędzać nasze drobiny kurzu… Gdzieś mam zdjęcie z Afryki – startujące Bf-109, a za nimi chmura kurzu :)

Przepraszam za uproszczenie i spłycenie tematu :P

Andrew

  • Gość
Coś co podnosi jakość zabawy
« Odpowiedź #36 dnia: Lutego 10, 2004, 21:05:23 »
Dzięki za wyjaśnienie Sundowner. Więc można powiedzieć, że efekt rozpryskującej wody za nisko lecącym samolotem mógłby wprowadzić patch, nie naruszając realizmu symulatora.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Coś co podnosi jakość zabawy
« Odpowiedź #37 dnia: Lutego 10, 2004, 21:29:08 »
lekka mgiełka powstajaca nad wodą i ślad na niej podobny do tego z filmiku napewno nie byłoby sprzeczne z prawami fizyki :D

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Coś co podnosi jakość zabawy
« Odpowiedź #38 dnia: Lutego 11, 2004, 00:18:21 »
Filmik kiedys juz widzialem, robi wrazenie szczegolnie widoczna zmiana cisnienia na wodzie a co za tym idzie jak sie wode zamieni na pustynie to napewno cos sie moze wzbic w powietrze. Oczywiscie nie n akazdym terenie ale tak jak koledzy pisali raz na jakis czas bylo by milo  :roll:
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

kaa

  • Gość
Coś co podnosi jakość zabawy
« Odpowiedź #39 dnia: Lutego 12, 2004, 01:03:52 »
nie wiem dlaczego, ale wydawało mi się, że w lock on'ie nie można wylądować bez podwozia. wzięło się to stąd, że przyziemniając (choćby w najdelikatniejszy sposób) w przygodnym terenie zawsze ujrzymy eksplozję naszego samolotu (jeśli byliśmy w widoku zewnętrznym - jeśli byliśmy w kabinie, to siła wybuchu 'wystrzeli' nas na mapę spod klawisza f10, co bardzo mnie to irytuje). jednak dziś przypomniałem sobie, że we flankerze można było brzuchować na lotnisku... więc spróbowałem w lock on'ie. i też się da... widać, że niedaleko pada jabłko...

sypią się iskry:


nowość - specjalna, miękka i delkatna trawa lotniskowa  :wink: :

Elwood

  • Gość
Coś co podnosi jakość zabawy
« Odpowiedź #40 dnia: Lutego 12, 2004, 14:53:09 »
Doskonale się wkomponopwują w płyty lotniska i trawę podwieszane pod samolotami uzbrojenie i zbiorniki pełne paliwa. Prawdopodobnie są gumowe. Technologia, panowie.
Z czasem coraz bardziej podoba mi się latanie w Lock-On, jeśli mam gdzieś okazję polatać na maksymalnej grafice, i po prostu podziwiać widoki. Niestety do symulacji jest mu coraz dalej, za każdym razem jak u kogoś sobie latam tą gierką...

To co mnie szczerze dziwi w Lock-On, to niekonsekwencja autorów, być może wymuszona pośpiechem narzuconym przez UBIkację. Zwróćcie uwagę, że niektóre samoloty mają tekstury i modele przeniesione bez żadnych zmian, "na żywca" z Flankera. Najbardziej na tym tracą samoloty duże, na których od razu to widać, jak Tu-95 chociażby. Na tle nowych maszyn w Lock-On "misiek" wygląda jak bardzo ubogi i niebardzo chciany krewny. We Flankerze okręty strzelały do siebie i do rakiet, używając broni lufowej. W drodze jest już drugi patch, a nadal nie zapowiada się by okręty w Lock-On miały "ożyć", zamiast okładać się tylko jak automaty rakietami. Dodam jeszcze, że przecież w 75% to te same okręty co we Flankerze, podniesiono tylko rozdzielczość ich tekstur, co zresztą zrobiono na próbę już we Flankerze 2.5 dodając niszczyciel "Nieustrashimy". W dodatku tych okrętów jest mniej niż w poprzedniej odsłonie gry, mimo że screenshot na oficjalnej stronie gry pokazuje wszystkie okręty z Flankera. No i kilwater tworzony przez okręty; przy takiej grafice, ślad okrętów powinien wynosić tyle ile powinien, a nie 20 metrów...

Poniżej fotki pokazują kolejno: zbyt krótki kilwater statku, typowy bug graficzny na czipach NVidii po przełączaniu się między systemem a grą oraz dowód na schematyczność AI i modelu lotu, a nie liniowość, bo oba samoloty lecą w parze z tą samą szybkością, a jak widać nie bardzo jest to realne, oraz na ostatnim zdjęciu "Lock-On: duchy przeszłości". Specjalny add-on pack. :)