teraz przyznajesz, że dobrze.
Tak, przyznaję że dobrze, bo osłabienie Rosji jest nam zwyczajnie na rękę i jest w polskim interesie.
Teraz się uczepiasz Ducha Kijowa, gdzie nikt tu nie zaprzecza, że to postać fikcyjna, lub częściowo fikcyjna (w tym i ja, pokaż, że piszę, że to prawda w 100%, nie, nie jest to prawda w 100%) jako jakiś przykład również negatywnej propagandy. Chcesz porównywać propagandę putinowską do ukraińskiej, bo nie wiem co to ma na celu?
Nie, ja tylko udowadniam, że propagandę prowadzą obie strony (czemu już nawet sam nie zaprzeczasz). A propaganda, z samej swojej definicji opera się na kłamstwie. Generalnie wszystko zgodnie ze starym przysłowiem, że "pierwszą ofiarą wojny jest zawsze prawda"... Dlatego trzeba traktować z dystansem informacje podawane również przez Ukraińców (w ruskie nie ma sensu się nawet zagłębiać). Tymczasem tu na forum można odnieść wrażenie, że każde info z UKR ma status prawdy objawionej...
Co do odp., że niczym nie zaimponowali, no cóż, masz prawo, mi imponują m.in. chociażby duchem walki i tym, że na dziś wytrzymali już tyle dni (gdzie obstawiałem, że po kilku dniach padnie i Kijów, a tu taka niespodzianka).
Nie zaimponowali mi ponieważ:
- mając przed mobilizacją 300 tyś żołnierzy mieli więcej wojska na froncie niż Ruscy (analizy amerykańskie mówią o 180 tyś "orków" na wszystkich kierunkach) a pozwolili im dojść aż pod Kijów... Ponadto, zostali wyposażeni przed wojną w ogromne ilości broni przeciwpancernej (Amerykanie oszacowali ją na 3 miesiące walk).
- Bez amerykańskiego wsparcia wywiadowczego i przekazywania im informacji w czasie rzeczywistym (satelity, SIGNIT-y, AWACS-y) nie byłoby Ukrainy. Nie byliby w stanie odeprzeć ruskiego desantu na Hostomel nawałnicą artyleryjską, bo zwyczajnie by o nim nie wiedzieli. Nie mieliby też lotnictwa - to Amerykanie uprzedzili ich o nadlatujących Kalibrach i konieczności poderwania wszystkich sprawnych samolotów w powietrze (info za S&F).
Śmiem twierdzić, że gdyby II RP miała taką przewagę liczebną nad Niemcami i takie wsparcie u Aliantów, jakie ma obecnie Ukraina, to byśmy wygrali Kampanię wrześniową w 39r. A tu walki wciąż się toczą i ich końca nie widać...
Historia z 2014 się nie powtórzyła.
Na północy i w Donbasie owszem, ale już na południu słabo to wszystko wyglądało. Ruscy wyszli z Krymu bez najmniejszych problemów. Zajęli przeprawy na Dnieprze (pod Chersoniem i w nowej Kachowce) niemal bez walki. Tak samo miasto Chersoń. Ich "pochód" zatrzymany został dopiero na Bohu (choć część analiz podaje, że to bardziej na skutek rozciągnięcia logistyki niż zdecydowanych działań strony ukraińskiej).
Ukraińcy odrobili przez te 8 lat lekcję...
1. No chyba tak średnio, skoro sam prezydent Zełeński korzysta z osobistej ochrony "specjalsów" amerykańskich i francuzów z GIGN (info za S&F i Bartosiakiem) a nie własnych rodaków z SBU. Czy naprawdę przez 8 lat nie dało się zrobić czystki z ruskiej agentury w Służbach Bezpieczeństwa własnego kraju? Słabo to wygląda... Zresztą to właśnie Francuzi uratowali Zełeńskiego, gdy doszło do strzelaniny ze SPECNAZEM pod pałacem prezydenckim (info za Bartosiak).
2. Przez 8 lat nie przygotowali zapasów na czas zaostrzenia sytuacji na froncie. Gdyby nie nasze zapasy amunicji wysłane im w marcu, zwyczajnie nie mieliby czym strzelać ze swoich haubic i czołgów. Dokładnie tak samo z rezerwami paliwa (wysłaliśmy im 25 tyś ton benzyny z polskich rezerw strategicznych), że o zwykłych racjach żywnościowych dla wojska nawet nie wspomnę (przez długi czas żywili się naszymi).
świat zachodni na szczęście tym razem inaczej się zachował.
Jak już ktoś wyżej napisał, zbytnio ten "świat zachodni" postrzegasz... Tak naprawdę chodzi tu tylko o: Amerykanów, Polskę, UK i Szwecję (ogromne ilości AT4 i NLAW wysłane przez Sztokholm w lutym do Kijowa) oraz może Słowację (ze względu na przekazanie S300). Całe pozostałe wsparcie jest mało istotne np. kanadyjskie, gdzie Kanada to kraj z największą diasporą ukraińską na świecie... Oj nie pomagają rodakom, nie pomagają...
wyluzuj, bo żyłka pęknie. 
Nie przypominam sobie, abym prosił cię o porady terapeutyczne, więc zatrzymaj je na przyszłość dla siebie. OK?