Pomysł ciekawy tylko chciałbym zwrócić uwagę na kilka szczegółów.
Cały dzień, odpada daję głowę, że po około 2h biegania 99% społeczności wyzionie ducha, z browarkiem na pole nie wpuszczają - i dobrze.
Druga sprawa jak się już bawić to min. 500 kulek na łep, kończą się bardzo szybko, dlatego należy się zapytać po ile sprzedają, i ewentualnie czy można ze swoimi przyjechać. Do tego ubranko "bojowe" najlepiej waciak, inaczej siniaki gwarantowane, Gruba deska na dupkę, (część ciała znajdująca się zawsze najwyżej

).
Na koniec polecam załatwić sobie zwolnienie lekarskie na przyszły tydzień zakwasy nie pozwalają zejść z łóżka.
To tyle jeżeli chodzi o marudzenie, z pozytywów powiem tylko jeden ZABAWA JEST NAPRAWDĘ PRZEDNIA.