0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
To ja już może nic nie będę pokazywał...Ładna rzecz - gratki.
Ta fotka pokazuje jak malowałem poszczególne warstwy kamuflażu (podkład czarny, biało-szare plamki, piaskowy od masek "na oko", brąz z ręki (najpierw linie cieniutko potem szerzej w środku)
Używam H&S Infinity: podkład 0.4mm reszta 0.2mm, ale takie rzeczy daje się malować też połowę tańszym Procon Boy'em.Tak samo ważne to bardzo rozcieńczona farba (dlatego lubię Hataki Orange) i kompresor podający stałe ciśnienie przez długi czas (ja maluję takie rzeczy 0.9 bara na 3-4 warstwy).