Jeśli można małą uwagę.
Niesamowita maszyna, budząca przynajmniej mój zachwyt do dzisiaj, a pamiętajmy, że początki projektu to lata 50-te. Maszyna, której spalanie paliwa spadało wraz ze wzrostem prędkości (jedyna chyba taka konstrukcja), jedyna chyba maszyna, która biorąc pod uwagę zmiany stref czasowych potrafiła lądować przed czasem startu

. Oglądając film przypomniał mi się Blackbird, którego podziwiałem na pokładzie lotniskowca muzeum USS Intrepid zakotwiczonego w NY. Na filmach, czy fotkach zawsze mi się wydawało, że to spora maszyna, a na żywo wcale taki wielki nie jest. Druga rzecz, która mnie poruszyła, to kosmiczny wygląd zewnętrzny, niesamowita konstrukcja z niesamowitymi osiągami, a w kabinie monitory CNC i jakieś lampowe cuda, oczywiście wiedząc kiedy powstał to inne być nie mogły, ale patrząc jak wygląda z zewnątrz, wyobraźnia podsuwa obraz rodem z jakiegoś filmu sci-fi. Na koniec już, skoro z takiej stareńkiej technologii potrafili uzyskiwać cuda wywiadowcze, to tylko można sobie wyobrażać co można uzyskać dzięki dzisiejszej technologii.