Jakoś przeoczyłem ten wątek i dlatego nie zabrałem głosu wcześniej.
Podana wartość prędkości wydaje się być prawdopodobna, nie chcę za głęboko wchodzić w teorię, ale kłania się tutaj wykres ciągu potrzebnego i rozporządzalnego, choć nie tylko.
Wraz ze wzrostem kąta natarcia rośnie współczynnik oporu oraz współczynnik siły nośnej (biegunowa samolotu), ten ostatni rośnie do osiagnięcia maksymalnego kąta natarcia przy którym nastąpi oderwanie strugi powietrza (krzywa Lilientahla) i przeciagnięcie samolotu, zaś pierwszy ma się ciągle dobrze, powodując wznoszenie się krzywej ciągu potrzebnego. Póki wartość ciągu rozporządzalnego jest powyżej wartości ciagu potrzebnego jest OK.
Problem odrywania się strug rozwiązany został poprzez skrzydło pasmowe, które dzięki swojej konstrukcji pozwala na wytwarzanie siły nośnej przy dużych kątach. Opór zaś pokonywany jest siłą ciągu silników, należy również pamiętać o ogromnym wpływie na siłą nośną , jaką ma pionowa składowa ciągu silników.
Słowem wyjaśnienia:
- ciąg rozporządzalny - to co fabryka dała;
- ciąg potrzebny - suma wszystkich oporów działających na konstrukcję przedstawiona parabolą, gdzie dół jej oznaczający najbardziej optymalne warunki lotu.
Najprościej rzecz ujmując samolot należy wprowadzić na maksymalne kąty natarcia, opór wtedy wzrasta niebotycznie (coś tam wyrażone wzorami matematycnymi) i zwiekszyć ciąg do maksymalnego by maszynę przepchnąć przez ów opór. Dodatkowo siłę nośną wspomóc ciągiem silnika.
Dla MiG-a-29 minimalną prędkość lotu poziomego na zakresie dopalania z maksymalnym kątem natarcia Rosjanie podają... "poniżej 100 km/h". Bez dopalania, nie osiagając kąta 26 stopni można wykonywać lot poziomy z prędkością ~ 180 km/h, sterowanie sprowadza się wtedy utrzymania lotu poziomego, każdy przechył samolotu to wzrost oporu (ciąg potrzebny) w chwili, gdy nie dysponujemy zapasem ciągu (ciag rozporzadzalny). Co się dzieje z samolotem przy locie z małą prędkością po "zabraniu" mocy (albo dodaniu oporu - efekt ten sam) widać było w Paryżu w 1988 roku.
Ufff, nie było łatwo.
To są takie drobne podstawy aerodynamiki, wykładane przez jakieś dwa semestry.
PS: Spodziewam się pytania "To dlaczego nie pokazujemy tego na pokazach?", bo jakiś "uczony" wojskowy nie mogąc pojąć, że MiG nie ma takiego pojęcia jak wartość prędkości minimalnej, wymyślił sobie prędkość ewolucyjną 300 km/h i przyjął ją jako prędkość minimalną. Jednak czasami "coś" uda się przemycić.
I drugie PS (Przypomniał Sobie): Wszystko pisałem z głowy czyli z niczego, wytykanie potknięć mile

widziane.
Trzecie PS: Wszystko to co napisałem dotyczy kalsycznych konstrukcji lotniczych np: MiG-29 bez sterowania ciągiem silników.