Najczarniejszą kartę historii naszego lotnictwa to prawdopodobnie zajmuje MiG-23, a konkretnie to co z nimi zrobiono .... Jeszcze inna to cały program I-22 Iryda na który wyrzucono oszałamiająca ilość pieniędzy ...
F-16 jeszcze technicznie u nas nie ma, mogą sobie te 2/4 postać na lotnisku, bo nie ma ich kto obsłużyć, o tym jak sprawa z nimi wygląda porozmawiamy sobie za 3 lata, kiedy zakończa sie dostawy, a pierwszy dywizjon będzie gotowy do obrony kraju.
Jeżeli coś się będzie działo z Viperami, to LM się tym ma obowiązek zając, nic więcej tutaj mówić nie trzeba. Tylko powiedz mi co nam po śmigłowcach bojowych skoro, nie będziemy mieli czym walczyć o nasze niebo ? Jeżeli dzisiaj nic się nie zrobi, MiGów w 2012 nie będzie, a same śmigłowce takiego Su-27 nie zestrzelą, bo zwykle po prostu nie mają czym. Myśliwce, to priorytet i podstawa obrony naszego kraju, lepiej sobie to uświadom.
Za 3 lata to nie skończą sie dostawy jak napisałeś lecz tylko zostanie przekazanych 16 sztuk z 48 do eskadry bodajże.
Dostawy zakończą sie w 2012.
Co do MiGa-23 to nie pożegnaliśmy jak należy (był nawet artykuł w Lotnictwie) tych całkiem jeszcze dobrych i podatnych na modernizacje maszyn.
W zmodernizowanej Irydzie to nawet siedziałem - był to model z awioniką Sagem-a, nieźle to wyglądało, ale sam samolot to tak dziwna historia, że ciężko to zrozumieć.
Całe Lotnictwo Wojskowe powinno być jak najbardziej zrównoważone w wyposażeniu - największa efektywność.
Jeżeli piszesz o su-27 to ja napisze o kilkudziesiąciu Leopardach, których F-16 chyba nie zatrzymają.
A tak wogóle jeśli nas by ktoś zaatakował Su-27 to i 48 F-16 ich nie powstrzyma (prawie każdy użytkownik su-27 jest potegą lotniczą w porównaniu do nas).