Ja nie jestem przebiegły tylko wytrwały i dokładny a to przynosi efekty.
Otrzymałem z centrali następną klatkę mikrofilmu. Te nowe materiały jeszcze bardziej komplikują sprawę. Sam już nie wiem, co o tym sądzić? Jakieś kontakty z Luftwaffe, bo jeżeli z Wermachtem to wiele by to jednak wyjaśniło. Ostatnio coś głośno na ten temat

. Należy to jeszcze ustalić.
Kaa napisał Scoot, cwaniaku, już wiem, czemu wczoraj wolałeś poczekać w samochodzie...Jacy z nich przebiegli agenci, odebrali doskonałą szkołę

. Teraz wychodzi, że to ja nie chciałem i wolałem poczekać

.
Ale prawda jest całkiem inna. RS vel Rola miał kontakt na niejakiego Glasa (to chyba ten profesor od Penemunde i broni V, ale jego rozpracował przecież J23).
Po spotkaniu wyszedł rozpromieniony (pewnie otrzymał jakieś super informacje) i powiedział "
no to teraz jedziemy do K.. " przerwał spojrzał badawczo i powiedział „
to ja pokaże gdzie”. Miał jakiś super dokładny plan-mapę

. Pól godziny krążyliśmy w koło jednego kwartału (chciał mnie chyba skołować

) wreszcie powiedział „
skręcaj tu na parking, o tam jest wolne miejsce, zaparkuj przy tym płotku tylko blisko żeby nie tamować ruchu”. I ja dałem się nabrać jak pierwszy lepszy

, gdy się zatrzymaliśmy wyskoczył szybko z auta, chciałem iść za nim, ale drzwi uchyliły się tylko kilka centymetrów, bo oparły się na płotku ogrodzenia

. Szczwany lis z niego i przebiegła bestia. Zniknął mi z oczu zanim spostrzegłem gdzie poszedł.
Ale i On popełnia błędy, tak się spieszył, że zapomniał swojego podręcznego „czemodanu” taka okazja zdarza się tylko raz. Dobrałem się do tej walizeczki, aparat w ruch i pstryk, pstryk. A to dowód.

Mam wszystko sfotografowane i od jutra sztuka po sztuce

, dzień po dniu

zaprezentuje to Wam z dokładnym opisem (mogę wynieść tylko po jednej klatce filmu). Wrócił po półtorej godzinie, syknął „
no dobra mam Go, na dziś już starczy jedziemy na bazę”. O co chodziło z tym „mam Go” nie wyjaśnił.
Wasz stały korespondent z GG, Berlina, Moskwy i Breslau oraz Budapesztu, Wiednia Pragi, Paryża, Londynu itd. Max H. Golonko