Wątek: Szachownica polska

[tomek1988]

Embraery nie mają szachownic ...

[Miron]

O pardon, pytanie było faktycznie o szachownice w szczególności, a nie o znaki ogólnie. Mea culpa, proszę o wybaczenie.

[Sundowner]

Embraery nie mają szachownic z tego samego powodu z którego ich nie mają inne maszyny LOT... sorry, Star Alliance. Nie są własnością państwa, są dzierżawione.

[CRC]

Oj,joj ,joj .Mylisz sie. Nie dlatego nie mają szachownic że są lizingowane. Ale miały mieć  :banan .Po to przeszkolono ludzi. No ale...kwiecień.

[Sundowner]

Nie. Znak Sił Powietrznych Rzeczpospolitej. Maszyna cywilna. Musi własność rządu. Nie jest.


Weź kurna pisz pełnymi zdaniami co ?

[CRC]

Co jest niezrozumiałe? Lub zagmatwane?

[Blackadder]

Tylko M-28 z MW mają szachownice typu low-visibility. Jak zwykle przez przypadek. Pewien admirał (ówczesny d-ca MW), którego nazwiska nie wymienię (z punktu widzenia lotników morskich był świetnym d-cą, widzącym marynarkę jako komponent, a nie tylko okręty), stwierdził: 'Strasznie się ten biały kolor rzuca w oczy na tle naszego ukochanego Bałtyku. Zróbcie coś z tym....'. I stało się. malarze 'przydymili' szachownicę. Czy zgodnie z prawem? Nie odważę się zawyrokować. W każdym bądź razie, MW jak zwykle jest w awangardzie, a morskie Bryzy wyglądają świetnie!
Pozdrawiam

[Jeremak]

Chodzi o to? http://www.airliners.net/search/photo.search?id=1784754
Co prawda nie jest to aż tak przytłumiony kolor, aby nazywać to typowym low-visem, ale zawsze krok w dobrym kierunku.

[Rafi]

Zauważyłem,że z naszych Su-22 zaczęły ostatnio (tj. 2011 rok) znikać szachownice z kadłubów. Jakieś formalny powód czy też to "lokalna" twórczość (zakładu remontowego w Bydgoszczy lub jednostki w Świdwinie?).
Widać:

...nie widać:


a tu widać i nie widać:


te szachownice na kadłubach.

[Razorblade1967]

Zauważyłem,że z naszych Su-22 zaczęły ostatnio (tj. 2011 rok) znikać szachownice z kadłubów. Jakieś formalny powód czy też to "lokalna" twórczość

Jak najbardziej formalne czyli Rozporządzenie MON z dnia 4 maja 2009 r. w sprawie sposobu używania znaków Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej:

§ 20. 1. Na wojskowych statkach powietrznych
szachownica lotnicza umieszczana jest na płatowcu:
1) samolotu — po obu stronach statecznika pionowego (w przypadku podwójnego usterzenia pionowego tylko na zewnętrznych powierzchniach stateczników pionowych) oraz na dolnych powierzchniach lewego i prawego płata skrzydła (w przypadku dwupłata — tylko na dolnych powierzchniach lewego i prawego dolnego płata skrzydła);
2) Śmigłowca — po obu stronach tylnej części kadłuba oraz na jego dolnej powierzchni.

Co zabawniejsze takie zasady były też w poprzednich aktach prawnych np. w Zarządzeniu Ministra Obrony Narodowej z dnia 29 stycznia 1996 r. w sprawie szczegółowych zasad używania znaków Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustalenia innych znaków używanych w Siłach Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Też już nie przewidywano umieszczania szachownic na kadłubach (w zasadzie ten punkt się od 1996 nie zmienił, nowe rozporządzenie z 2009 powtórzyło jego treść) i ich tam nie umieszczano - Su-22 były wyjątkiem, spuścizną po przepisach wcześniejszych. Wcześniej jak najbardziej szachownice umieszczano też na kadłubach samolotów wojskowych.

[Ranwers]

Najlepiej wogóle nie malować... będzie taniej, a i "low visibility" lepsze...

[Razorblade1967]

Najlepiej wogóle nie malować... będzie taniej, a i "low visibility" lepsze...

A jaki jest sens malowania nadmiernej ilości znaków rozpoznawczych w czasach gdy identyfikacja wzrokowa w zasadzie traci rację bytu? Poprzednie zasady malowania znaków rozpoznawczych (przewidujące malowanie znaków zarówno na stateczniku pionowym, jak i na kadłubie) pochodziły jeszcze z okresu DWS. W zasadzie wywodziły się z Rozkazu nr 0108 z dnia 11.07.1945, który nakazywał malowanie szachownic w miejsce gwiazd "na dolnej powierzchni skrzydeł, na kadłubie i sterze kierunku". Potem te zasady po prostu powtarzano (modyfikując w zasadzie kwestie wymiarowe). O ile było to potrzebne w tamtych latach, to obecnie nie ma to sensu. Znaki na dolnych powierzchniach płatów i stateczniku są w zupełności wystarczające - po co pozostawiać te na kadłubie? Po prostu w związku z remontami dostosowuje się malowanie tych znaków do obecnych przepisów w tym zakresie, obowiązujących już w sumie kilkanaście lat (oprócz Su-22 były jeszcze widywane tylko na Iskrach - reszta maszyn miała już od dawna znaki wg obowiązujących zasad).

[Ranwers]

A jaki jest sens malowania nadmiernej ilości znaków rozpoznawczych w czasach gdy identyfikacja wzrokowa w zasadzie traci rację bytu?

Na pokazach ładniej się prezentują, bo najczęściej do tego służą teraz nasze samoloty - i oby tylko.
Jak dobrze wiesz na wypadek godziny H wchodzą do użycia inne rozkazy i rozporzadzenia, zapewne nakazujące zamalowanie znaków, numerów itp.

[Razorblade1967]

Jak dobrze wiesz na wypadek godziny H wchodzą do użycia inne rozkazy i rozporzadzenia, zapewne nakazujące zamalowanie znaków, numerów itp.

Nie spotkałem się z jakimkolwiek rozkazem, który przewidywałby zamalowywanie znaków rozpoznawczych wojskowych statków powietrznych na wypadek "W". Skąd to wziąłeś?

Na pokazach ładniej się prezentują, bo najczęściej do tego służą teraz nasze samoloty - i oby tylko.

W sumie fajny "argument" - to może od razu pomalować samoloty na różowo, we fioletowe szlaczki? Albo pokryć je jakimś "zajefajnymi" maluneczkami (trupie czachy, tygrysie mordy, pyski rekina, gołe baby itd.) - będą się "ładniej prezentować" ... 

Ranwers - kompletnie nie wiem o co Ci chodzi? Przeszkadza Tobie fakt, że przy okazji remontów ktoś maluje znaki rozpoznawcze zgodnie z przepisami obowiązującymi od kilkunastu lat? 

[Ranwers]

W sumie fajny "argument" - to może od razu pomalować samoloty na różowo, we fioletowe szlaczki? Albo pokryć je jakimś "zajefajnymi" maluneczkami (trupie czachy, tygrysie mordy, pyski rekina, gołe baby itd.) - będą się "ładniej prezentować" ... 

Na zdjęciach powyżej tym sukom już wiele nie brakuje. To też regulaminowe ?