Przynajmniej może zdąży wyjść sprzęt, na którym FSX będzie śmigał tak, jak dziś FS9... Rozmarzyłem się 
To fakt - w chwili gdy doprowadziłem swój sprzęt do stanu gdy FS9 zaczął płynnie pracować na maksymalnych ustawieniach to wyszedł SP1 (przedtem ze względu na zacięcia, fSX traktowałem tylko jako obiekt prób) do FSX i fruuuu "wypasiony" FS9 poleciał do kosza.
Dzięki temu całemu kryzysowi (i problemom M$) zdążę zapewne nie tylko doprowadzić do bezproblemowego działania FSX "na max" (pewnie jeszcze jedna kompleksowa wymiana kompa mnie czeka), nie tylko odpowiednio "wypaść" grę, ale po dokonaniu tego jeszcze się tym wszystkim (co w sumie wymaga wydania paru ciężko zarobionych groszy) odpowiednio długo nacieszyć.
Nie powiem, aby przesunięcie się w czasie kolejne odsłony gry (bo w całkowita rezygnacje M$ z FS-ów nie wierzę), nawet o 3-4 czy 5 lat specjalnie zmartwiło.