Pewnie, że składam przyszłościowego kompa. Pięć lat minimum ma wszystko na maksa śmigać.

(Autentyk, gdzieś ostatnio na forum tematycznym czytałem jak ktoś łudził się, że coś takiego można złożyć.)
A na poważnie - jak mam do wyboru podstawkę na której coś się będzie jeszcze działo, tak że przy wymianie procesora za 1,5-2 lata jest szansa, że nie będę musiał wymieniać zarazem płyty głównej, to czemu nie? Chcę złożyć kompa z górnej półki, który będzie przynajmniej rok łykał wszystko w FullHD, z detalami na max. Ot taką mam zachciankę i mam środki by ją sobie spełnić... Odpokutowałem za wszystkie czasy grając w gry na minimalnych detalach z pikselami wielkości ziaren ryżu, hehe.
Ale ok, widzę, że nie bardzo jest się chyba w ten i7 930 i mobo z 1366 pakować. Tylko jakoś nie mogę fajnej płyty znaleźć na 1156... Wszyscy polecają MSI P55-GD65. Dobra, stabilna do kręcenia płyta, choć szkoda, że bez USB 3.0 i SATA 6Gb, co już za rok może się spokojnie przydać (a PCI do karty z wejściami USB 3.0 pewnie będę miał wykorzystane lub zasłonięte)... Poza tym 6GB RAM (aktualnie naturalny wybór dla płyt 1366) to jakoś to wielkość jakaś taka... w sam raz na teraz. Na na dualu 1156 - 4GB trochę mało, a 8 GB za dużo.

Co do SSD - pytanie tylko co to jest dobra cena...

Mi się marzy Corsair F60. Odczyt i zapis ma oszałamiający (sekwencyjny, ale zawsze

). Za 650 zł się chyba kupi. Tylko ból, że to za rok będzie połowę tej ceny warty. A za dwa lata w markecie przy kasach obok kondomów leżeć będą jak pen-drivy 8GB dziś.
W prawdzie Samsunga F3 500 GB w RAID0 za śmieszne pieniądze można mieć, ale to przecież zapis, a nie odczyt na tym głównie zyskuje.
Nie wiem, jeszcze chyba się wstrzymam. Choć podobno nigdy nie mam dobrego momentu do zakupu... Ale zaraz wyjdą dopracowane GTX 475 i 485, ATI wyskoczy z Southern Islands, to będzie się działo i trochę to w cenach namiesza.