Dokładnie tak! Nieco szkoda. Chociaż myślę, że pewnych rzeczy BIS nie robi, bo moderzy i tak zadziałają. Z tego co wiem, mała rewolucja już się wydarzyła dzięki implementacji Javy - nie jestem programistą, więc nie wiem co to dokładnie oznacza w praktyce, ale podobno otwiera spore możliwości.
Tak ogólnie problemem Army jest to, czym ta gra jest. Symulator pola bitwy, to brzmi dumnie. A w praktyce? Myślę, że cały bajer polega na możliwościach AI - w końcu nie ma chyba żadnej gry, gdzie komputer sam potrafi zaplanować ofensywę z masą autonomicznych jednostek i graczem dowodzącym jedną z nich - dynamiczne pole walki, to coś czym nikt inny nie może się pochwalić. Dostajemy więc aplikację do symulowania starć militarnych z masą różnorodnych jednostek i to wszystko jako tako się trzyma kupy. Problem w tym, że gracz woli coś robić w tym bałaganie, a nie tylko podziwiać jak AI sobie radzi, albo i nie. Jak dla mnie Arma z powodzeniem, przy kilku drobnych modyfikacjach mogłaby stać się ostatecznym tanksimem. Infantrysim to w zasadzie prawie jest, tylko ten toporny interfejs i sterowanie, blisko też jest do helisima. Wszystkie te 3 opcje są bardzo realne do osiągnięcia i gdyby developrzy bardziej się na nich skupili, zostawiliby konkurencję daleko w tyle, właśnie ze względu na AI, które zapewnia żywe pole walki i jeszcze cywilów, ale niestety BIS robi grę do wszystkiego, więc nic nie jest tak naprawdę dopięte na ostatni guzik.
Mnie by te czołgi najbardziej ucieszyły, bo mamy takie opcje jak możliwość grania z kumplami jako załoga jednego pojazdu w multi, no i wrażenie kiedy taki pluton czołgów przetacza się przez wiochę okupowaną przez arabusów bije na głowę wszystkie Balkans on Fire i podobne (zwłaszcza, że z tego co widzę po gameplayach z Blaze of War, to gdzieś zgubili symulację czołgu w tej strategii).
Niestety, jak patrzę po ich forum, to nie ma tu żadnego focusu, każdy chce co innego, bo każdy gra po swojemu, propozycji są miliony i wątpię, żeby BIS słuchało, bo to ciężko ogarnąć. Moje przewidywania są takie, że znów dostaniemy idealny symulator strzelanki airsoftowej, gdzie w multi jest godzina srania po gałęziach (wybaczcie fachowe określenie żargonowe, tak w moich stronach zwiemy odprawe typu "w dwuszerugu zbiórka, nie łamać linii i zrobimy sobie odprawę przy tym kamieniu, albo przy tamtym, bo jest większy, a w ogóle to Jasiu, zapodaj szluga"), potem godzina czekania i 5 minut wymiany ognia na oślep, zakończonej wycofaniem się, bo ciężko skoordynować jakiś sensowny atak z flankowaniem, bez 15 minut ustalania, kto ma granat dymny...
Ach... Arma! Jak tu jej nie kochać? Ponawiam pytanie, są jacyś chętni do gry?