Wątek: APA Squadron

[KosiMazaki]

Fajny filmik i kawał historii. Jak macie gdzieś tą stronę i byście chcieli to mogę wrzucić dla potomnych na serwer forum. Oczywiście o ile nie jest to jakiś uber grzmot .

[mirage9]

Bylem tym kto dal nazwe dla tego zespolu.
Tym co rozpoczal ta zabawe wraz z Darkiem.
Szkoda ze nie mam juz filmiku z pierwszych naszych lotow a od samego poczatku zapowiadalo sie ze bedzie to dluga historia.(a mialem go na dysku az do poczatku tego roku).
Szkoda ze cos sie skonczylo,cos co pokazalo ze nasza pasja to cos wiecej.
Fajnie ze z czego malego co wogole nie bylo zakladane ze urosnie do swiatowej rangi zrobiliscie cos takiego.
Dzieki chlopaki.

[JacD]

Film super, nie znam zbyt dokładnie tych najstarszych dziejów grupy APASquadron ale słyszałem o pilocie, którego nie wymienia się, nie wiem dlaczego, a który to miał spory wkład w tą właśnie historię (loty, skiny), był to zdaję się Konrad...

[Dare]

Konrad jest wymieniony w opisie na YouTube. Niestety, nie wiem jak to się stało (przeoczenie), Snoopy zapomniała dać go w napisach w samym filmie.

[cygan]

Skończyło się bo jak życie pokazało nie było chętnych osób które chciałyby (bo już nawet nie o umiejętności tu chodzi) przejąc stery i prowadzić zespół dalej .
My trochę już polataliśmy, ale to co wpłynęło na zakończenie (zawieszenie ... nigdy niemów nigdy)działalności, było życie prywatne czyli brak czasu na regularne wspólne  treningi .

[Orzeł]

Jak sobie wspomnę o APASq to mi się łezka w oku kręci 

[akej]

Pozdrawiam już "byłych" z zespołu APA Squadron. Wielka szkoda.

[PIT]

Chłopaki
Poszliście drogą zespołu PAT, a szkoda, że ten zapał osłabł. To co dokonaliście będzie dla potomnych, a wielkie to było dzieło.
Mam taką nadzieję, że tak po 50-ce wrócicie by znów kreślić biało-czerwone znaki na niebie. Podziwiałem Was po cichu oglądając z wielkim biciem serduszka,
 i gdyby nie suszarki to byśmy wspólnie  polatali. Obym Was jeszcze oglądał bo przeczuwam, że z wirtualnego nieba nawet jako indywidualiści nie znikniecie.
Pozdrawiam....

[cygan]

a szkoda, że ten zapał osłabł.

Uwierz mi, że obowiązki dnia codziennego w domu_, pracy, lub szkole skutecznie gaszą ten zapał   .  Jak wspomniałem w poprzednim poście _, przestaliśmy latać nie dlatego, ze przestało nam się takie latanie podobać. Tak naprawdę to najtrudniejsze i najcięższe to zorganizować wspólnie wolny czas na loty (a także omówienia przed i po co jest bardzo istotne) w grupie 4-6 osób jednocześnie i wykonywać je możliwie jak najbardziej regularnie 2-3 razy w tygodniu_....i tak tydzień w tydzień z miesiąca na miesiąc. Ale to chyba sam wiesz.
Sam lot to już tylko przyjemność. Nawet  jeśli coś nie wychodzi to w końcu odpowiednią ilością treningów się wytrenuje.

Mam taką nadzieję, że tak po 50-ce wrócicie by znów kreślić biało-czerwone znaki na niebie.

Wydaje mi się, że sentyment do latania w ten sposób czuł będę zawsze, więc_....... kto wie, może rzeczywiście kiedyś. 
Ehh_.....fajnie było.


Proszę dbać o poprawą pisownię. Syringe.