Odświeżam temat. Po raz kolejny (nie wiem który to już raz) zbieram się do wymiany monitora (jestem niezłym dinozaurem, bo nadal siedzę na 19" CRT Della). Jakoś tak za każdym razem do tej pory kończyło się na kilkutygodniowym reaserchu zakończonym zwątpieniem i stanami depresji bo za każdym razem okazywało się, że ilość rzeczy, na które będę zmuszony przymykać oko po przesiadce na LCD jest zbyt duża.
W międzyczasie jednak zdążyłem przywyknąć do pracy na panoramie, a niedawno dorobiłem się służbowego 24" 16:10 i jak wracam do domu przed swoją dziewiętnastkę, to mam objawy klaustrofobii. Podjąłem więc kolejny wysiłek rozeznania się w rynku monitorów. Wyszło mi, że w grę wchodzą tylko dwie firmy, Nec i Eizo. Szukałem wyłącznie w panelach 16:10, bo nie mam zamiaru obcinać sobie rozdziałki w pionie (obecnie gram w 1600x1200), ale moją uwagę przykuł rozmiar 27" wprawdzie 16:9, ale z rozdziałką 2560x1440, więc zysk jest zarówno w pionie, jak i w poziomie.
Zdążyłem się już obślinić na myśl o komforcie pracy i dostępnym obszarze roboczym i byłoby mi bardzo smutno, gdyby okazało się że taki monitor to jednak kiepski pomysł, ale rozsądek nakazuje zapytać lepiej zorientowanych przed zakupem.
Ostatecznie mój wybór padł na NEC EA274WMi. W zasadzie jestem pewien, że nada się do wszystkiego co robię poza graniem (internet, DTP, DAW), ale pozostaje pytanie jak bardzo może obsysać w grach? Nie jestem już od dawna nałogowym gamerem, ale czasem lubię w coś ciupnąć, głównie przygodówki, czy MTG online przy których każdy monitor daje radę, ale ostatnio mam nawrót choroby simracingowej (race 07, w planach zakup Assetto Corsa), a i faza na latanie też może mi jeszcze wrócić, więc nie chciałbym kupić monitora kompletnie nieprzydatnego do symulatorów. Czy ktoś mógłby ocenić jak wspomniany model może dać sobie radę w takich zastosowaniach?