Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Hangar => Digital Combat Simulator World (DCS World) => TF-51D/P-51D Mustang => Wątek zaczęty przez: uziel101 w Stycznia 21, 2012, 15:28:22
-
Nową maszyną będzie Mustang. :)
DCS: P-51D Mustang Coming in 2012
The Fighter Collection and Eagle Dynamics will release their next Digital Combat Simulator (DCS) aircraft in 2012: the legendary P-51D Mustang. The Mustang was among the best and most well-known fighters used by the U.S. Army Air Forces during World War II. Possessing excellent range and manoeuvrability, the P-51 operated primarily as a long-range escort fighter and also as a ground attack fighter-bomber with bombs, rockets, and machine guns. The Mustang served in nearly every combat zone during WWII, and later fought in the Korean War.
The DCS: P-51D Mustang will be modelled at the same exacting detail as the existing Ka-50 Black Shark and A-10C Warthog Digital Combat Simulation (DCS) aircraft and it will be online compatible with them. Based on many years of restoring, flying and maintaining Mustangs, The Fighter Collection brings its unique ability to portray this aircraft in its full glory.
The P-51D will be the first aircraft in the Flying Legends series that focuses on historical aircraft that have set benchmarks in combat aviation. This series of simulations demonstrates the broad scope of DCS simulation environment and its ability to introduce aircraft from all eras into a common simulation environment. While the P-51D started as an internal technology demonstration, it has evolved into an independent product that adds an all new dimension to the DCS universe. The development of the P-51D and other Flying Legends series aircraft definitely does not preclude the continued development of modern aircraft.
More details of DCS: P-51D Mustang will be made available closer to product release later this year.
-
http://forums.eagle.ru/showthread.php?t=84480
(http://forums.eagle.ru/attachment.php?attachmentid=61583&d=1327155894)
Warbird w symulatorze współczesnego pola walki, w dodatku z obszarem ograniczonym do Krymu (i Nevady). A ludzie twierdzą, że robienie warbirdów do cywilnego symulatora nie ma sensu :P
Ale ciekawe, ciekawe, zobaczymy co z tego będzie.
-
No cóż, F-51 służyły w Dominikanie aż do 1984 roku ;)
-
No cóż, F-51 służyły w Dominikanie aż do 1984 roku ;)
A w Gruzji? :118: :021:
-
W Gruzji od 2012 :118:
-
lol
-
Pomysł na pobranie kolejnych 40 usd. Już sobie wyobrażam te zacięte boje, P51 vs Ka-50 nad Gruzją. Po prostu nie mogę się doczekać, to lepsze niż Avatar. Kolejny scenariusz to zakup P51 i obietnica ze strony ED, że za "pół roku" będzie np Foka, w co raczej nie wierzę.
Bo powiedzcie mi co można takim samolotem robić w środowisku DCSa?!?! To już chyba lepiej sobie kupić coś od A2A żeby polatać (chociaż przeraża mnie instalowanie milionów dodatków, które poprawią wygląd gołego FSX, nie wspominając o jakiś paradosalnych czarach nad plikiem konfigu).
Tako rzecze,
Zaratustra
-
Warbird w symulatorze współczesnego pola walki, w dodatku z obszarem ograniczonym do Krymu[...]
Krymu? :121:
-
No to teraz będzie: Flaming Cliffs 3, Ka-50 Black Shark 3, A-10C Warthog 2 by wszystko było kompatybilne z P-51D. :D
-
Chyba by wszystko nie było kompatybilne z P51, bo i po co? ;)
ED pewnie stwierdzi, że nie ma potrzeby łączenia tych simów i uprości sobie robotę, będzie to dla nich łatwy kawałek chleba.
Pewnie zrobią w końcu modele innych warbirdsów, bo walka P51 z np. SU27 to jak strzelanie do kaczki, a co może zrobić taka kaczka? Tylko dziobnąć myśliwego w łytkę, może przez przypadek myśliwy umrze na ptasią grypę ;) Czyli tylko w szczególnym przypadku P51 zestrzeli SU27. To tak jak gra w totka. Jedynie KA50 będzie możliwy do zestrzelenia, ale tylko jeśli widok F10 albo F2 będzie włączony, bo inaczej może latać 10 godzin i i tak nie wypatrzy KA50 (nawet prosiakiem jest bardzo ciężko). A mustang jest powolny i KA50 może go z działka utłuc (nawet mnie w prosiaku raz w MP zestrzelił).
Będzie przecież cała seria "Flying Legends", czyli niedługo będziemy mogli tłuc się z działek w MP nie tylko jako Amerykanie. Awionika jest prosta, więc ED prędzej czy później zasypie nas warbirdsami jak Japończycy zasypywali swoimi maszynami Amerykańskie lotniskowce ;)
Szyłki zastąpią nam halftracki M16, pojawią się wszechobecne flaki, których obsłudze nigdy nie kończy się amunicja. Cyfrową mapę zastąpi nam mapa na nakolanniku (wydrukowana, bo ED nie będzie się chciało robić sensownej mapki, a widok F10 wygląda zbyt futurystycznie) katapulty nię będzie, więc wszystko będzie się liczyło jako deaths.
Może zrobią B17, albo B29.
A i pewnie wersję szturmową mustanga, której oznaczenia nie pamiętam, bo inaczej pozostanie nam rzucanie zbiorników na piechotę ;)
-
Warthog vs Mustang...? Hmm, to może być interesujące. :121:
-
Zamiast tworzyć maszyny przeciwstawne to oni robią taki paszkwil. Ewidentny skok na kasę. Pasuje to temu simowi jak kwiatek do kożucha.
-
Mazak, to wymaga namysłu, żeby dodawać kolejne maszyny, które za ChRL nijak do siebie nie pasują i to zarówno jako sojusznicy w działaniu, czy tym bardziej przeciwnicy. Co może być po P-51? Kryterium to jest absolutny brak sensu i możliwości równorzędnej walki. Moje typy to rata, a z normalnych dcsów, to może jakiś tankowiec. Jednym słowem robią muzeum osobliwości.
A latanie tym pajacowatym P-51 nad terenami, które poznałem 10 lat temu, to sobie daruję, poczekam na FO.
Tako rzecze,
Zaratustra
-
Ja mogę polatać nad starymi terenami pod warunkiem, że ma to jakieś ręce i nogi. Nawet latanie nad Nevadą tym paskudztwemnie bardzo dla mnie ma sens. Tak poza tym to podzielam twoje zdanie.
-
Hehe ale ich poj#bało :D
-
Awionika jest prosta...
Z awioniki to zwykle jest tylko radio, ale jest kupa innych rzeczy, których ED do dzisiaj nie robiło i szczerze myślę, że nie będą w stanie zrobić, lub w ogóle zapomną - jak przykładowo bezużyteczność sztucznego horyzontu po przekroczeniu zakresów jego pracy i wymóg jego ponownej kalibracji, czy niuanse pracy silnika, instalacji elektrycznej lub hydraulicznej.
-
Jakoś szukam pozytywów w tej całej nowinie, ale z zaciśniętymi zębami, żeby nie przeklnąć.
-
Jakoś szukam pozytywów w tej całej nowinie, ale z zaciśniętymi zębami, żeby nie przeklnąć.
Wg.mnie pójście na łatwiznę, a do tego wkroczenie na grząski grunt dla ED i do tego z mocną konkurencją. Tak, patrzę w kalendarz, ale do Prima Aprilis jeszcze trochę pozostało...
Ps. No chyba ze chca to zrobic za 5 dolcow jako dlc do A10 lub Akuly. Tak czy siak zero klimatu... Mapa z blokami i Mustang? :008:
-
Tak czy siak zero klimatu... Mapa z blokami i Mustang? :008:
Ja mimo wszystko mam jednak nadzieję, że da radę coś z tego uzyskać. Tak jak napisali: najpierw był to test możliwości silnika DCS, tak dla zabawy, a potem zdecydowali, że to wydadzą (jeśli dobrze zrozumiałem). Jako samoloty z okresu WW II nie widzi mi się kompletnie. Ale jednak, stworzyli po raz pierwszy samolot, nienapędzany silnikiem odrzutowym. Mamy zatem wszystkie warianty: samoloty śmigłowe, odrzutowe i śmigłowce. Może tworzą sobie jakiś schemat, by w przyszłości łatwiej było dodać którykolwiek rodzaj maszyn. P-51D całkowicie tu nie pasuje i na 100% nie kupię. Ale na przykład taki samolot szkolno-treningowy PC-9? Czemu nie. Chociażby dla akrobacji. ;)
Ale jak to zwykle się mówi w takich przypadkach: pożyjemy - zobaczymy.
-
"Originally Posted by Wags
The development of the P-51D and other Flying Legends series aircraft definitely does not preclude the continued development of modern aircraft."
Yeah, sure.
-
PC-9 byłby super, raz dla zespołów takie jak
Ale na przykład taki samolot szkolno-treningowy PC-9? Czemu nie.
PC-9 dla przykładu byłby super, właśnie dla tego co piszesz, także jako maszyna szkoleniowa np. w kampaniach. Taki pomysł przecież był w FO, że najpierw trzeba byłoby przejść misje i zadania na Talonie, a potem dopiero miało dostać się samolot widmo. Poza tym właśnie ideał dla grup akrobacyjnych itp., a i obiekty by pasowały z mapy.
Co mamy ? Kolejny P-51. No sorry, ale zaczynam już rzygać kucykami z US.
PS.Musieli też namieszać w ośkach i przyciskach w settings.
PS.2 DCS nie ma map pod to, a nawet to co jest odbiega jakościowo od takiego defaultowego FSa, więc latanie low & slow tu po prostu średnio się sprawdzi.
Ogólnie Fixed wing pełną gębą, zatłuc bym się dał, a nie wpadł na taką ideę. :121:
-
Co może być po P-51? Kryterium to jest absolutny brak sensu i możliwości równorzędnej walki. Moje typy to rata, a z normalnych dcsów, to może jakiś tankowiec. Jednym słowem robią muzeum osobliwości.
Słyszałem, od takiego jednego że następne będą Airbus i jakiś szybowiec. :121:
-
PC-9 dla przykładu byłby super, właśnie dla tego co piszesz, także jako maszyna szkoleniowa np. w kampaniach. Taki pomysł przecież był w FO, że najpierw trzeba byłoby przejść misje i zadania na Talonie, a potem dopiero miało dostać się samolot widmo.
Lepszy chyba w środowisku maszyn szkolno-treningowych byłby Albatros - raz że teatr pasuje tu jak ulał bo chyba wszyscy go tam używają - nawet Gruzja i Abchazja, poza tym przynajmniej model L-39ZA już jest :020:
-
Słyszałem, od takiego jednego że następne będą Airbus i jakiś szybowiec. :121:
I Camel, pamiętaj o Camelu.
To moja reakcja:
(http://thebonearchitect.files.wordpress.com/2011/08/yawn.jpg)
DCS jest rewelacyjnym symulatorem. Mamy w nim śmigłowiec wyprodukowany w śladowych ilościach, A-10C nad Gruzją (heheheheh) i P-51 ( ::) ), dodatkowo robi się wspaniały teatr w postaci Newady ;D . Po prostu rewelacja. Banda na forum ED się zastanawia po co do FSX się robi warbirdy, a sami robią jeszcze większe absurdy.
-
"DCS Iron Eagle" - "pułkownik Charles 'Chappy' Sinclair znów wkracza do akcji. Razem ze strażnikiem Nevady Chuckiem Norrisem na Ka-50 i Stevenem Seagalem latającym Warthogiem położą kres hazardowi w Las Vegas :chuck
-
Wasze reakcje są przesadzone :021:
Tam gościu pisze, że się zjulał po przeczytaniu o P-51:
"O man my favorite plane. hence Stanger. I just had a orgasm. Thanks. Now time for a smoke. "
LOL, albo koleś ma spusti pri startu, albo jakby wydali chińskiego smoka na drucie (takiego z Wielkiej Podróży Bolka i Lolka), to i tak by przeszło. Nie zdziwiłbym się jakby wszyscy lalusie z tamtego forum mieli iphony :118:. To co? Spuszczamy się?? :karpik
Tako rzecze,
Zaratustra
-
A czy uzbrojenie w mustangu będzie miało przełącznik 'padgatowka rucznoj' :D ?
-
Nie no, to jakaś bzdura piramidalna... Ale się nad tym tam spuszczają... Każde gówno można tym ludziom wcisnąć i każde łykną i jeszcze podziękują. Zaczynam mieć wrażenie, że ten świat po prostu zasłużył na SOPĘ, ACTĘ, zamordyzm, inwigilację, UE, socjalizm i mówienie kiedy dupkę można podetrzeć :D
-
Ta... Ermm... Ten tego... A myśmy marudzili że przyjdzie nam na F/A-18C latać.
-
A HUD, MFD, radar i takie tam będzie miał...? Nie, no paranoja jakaś.
-
(http://simhq.com/forum/files/usergals/2012/01/full-299-26196-p_51_pre_alpha_shq_3.jpg)
Ale HUD-a to on ma :002:.
(http://simhq.com/forum/files/usergals/2012/01/full-299-26200-p_51_pre_alpha_1.jpg)
http://simhq.com/forum/ubbthreads.php/ubb/showflat/Number/3500478/
-
Mam wrażenie, że goście z DCS doszli do granicy złożoności swoich projektów i stwierdzili, że nie są w stanie więcej wycisnąć ze swoich mózgownic, więc badają odpowiedź rynku na taką propozycję, a jak będzie wystarczająca, to będą próbowali wrzucić to na rynek już wystarczająco nasycony choćby IŁkiem i jego odmianami. Na chwilę obecną, kiedy wszyscy czekają na "twoseatery", chyba tylko amerykanie ze względu na swoją afekcję do P-51 mogą pozytywnie zareagować na takie marnotrawstwo czasu i potencjału programistycznego...
-
System decyzyjny w ED:
(http://www.greatdreams.com/ouija.gif)
-
Zrzędzicie jak stere babcie za przeproszeniem :003: Czy ktos kaze Wam kupic P-51 kiedy juz bedzie dostepny? Nie.
Osobiscie uwazam, ze moze to byc ciekawa odskocznia od latania rurami (FSX nie posiadam, CloD'a tez a stary Sturmovik dawno zapomniany), jesli tylko potwierdza sie slowa testerow na temat zlozonosci i szeroko pojetego realizmu w lataniu Mustangiem.
Nikt nie kaze Wam toczyc dogfightow z Flankerami ani innym wspolczesnym sprzetem. Potrafie sobie za to wyobrazic misje
polegajace na ataku na konwoje ciezarowek, oslaniane przy uzyciu np. ZU-23. Jesli model lotu bedzie wymagajacy, to mysle ze i samo latanie w roznych warunkach da sporo radochy. Cena dodatku nie jest znana wiec na osady 'czy warto' jeszcze za wczesnie. A jak juz wczesniej napisalem - nikt nikomu nie kaze Mustanga kupowac :001:
-
To nie jest kwestia tego czy ktoś każe czy nie. Tylko potencjał i para tego symulatora idzie w komin. ED stawia na kompatybilność swoich produktów ale pozbawia ich sensu. Był BS to trzeba było zrobić Apucza, był A-10 to dorobić Su-25. Było by ciekawiej. A tak to bieda. Mustang jest już tak wyeksploatowanym i szpetnym samolotem, że zwyczajnie czuję jak w kieszeni mi się robi więcej miejsca :). Osobną sprawą jest same środowisko. Wszystko szaro-bure srakowate...jak było w LO potem BS i A-10, tak teraz tutaj. Zero polotu.
Jest tyle niszowych maszyn do zrobienia. Nie sądzę aby mieli problem z dostępem do dokumentów i danych radzieckich maszyn... to nie lepiej Kucyk. A jak wiadomo ten i Spit najlepiej wyglądają jak się palą.
-
Zrzędzicie jak stere babcie za przeproszeniem :003: Czy ktos kaze Wam kupic P-51 kiedy juz bedzie dostepny? Nie.
Tu nie o to chodzi. Oczywiście, zawsze jak ktoś nie chce nie kupi. Proste. Znając jednak problem z kreacją map do tej serii o ile tego nie zmienią, to będzie porażka latać nad Gruzją między blokami na P-51. Żaden ostrzał konwoju tego nie zastąpi. Zresztą by był klimat - musieliby wydać całą rzeszą nowych obiektów AI, w co nie wierzę, skoro od tylu lat mamy wciąż to samo. Zmienia się jedynie jakość tekstur i dochodzą wodotryski graficzne.
Drugą sprawą to stracony czas - w tym czasie zamiast bawić się w kolejnego, dwudziestego Mustanga do simów, lepiej byłoby zrobić L-39 Albatros jako dlc. Pasowałoby do teatru, a i w sam raz dla grup akrobacyjnych i jakiejś kampanii i w temacie w ogóle DCS'a.
Wydanie P-51 do tego co jest to totalna bzdura. Pewnie w tym roku będzie też P-51D z Accu Sim od A2A i taki DCS będzie mógł się schować ze swoim strzelaniem do Mi-8 :\. Osobiście wolę już nie strzelać.
-
jesli tylko potwierdza sie slowa testerow na temat zlozonosci i szeroko pojetego realizmu w lataniu Mustangiem.
Właśnie tutaj leży przyczyna mojego marudzenia na ED. ED robi znakomite symulacje samolotów. Pojedynczej maszyny. Przy okazji robi koszmarnie drętwe i sztywne gry. Nie wiem jak to jest od środka, ale z zewnątrz każdy kolejny produkt wydany przez ED od FC2 włącznie jest drogą na manowce. Srsly, A-10C nad Gruzją? P-51D we współczesnym środowisku? Ka-50, A-10C i P-51D w trybie multi? Survey sim i study sim multiplayer? Pierwsza od chyba dwunastu lat nowa mapa w ich grach i oni robią Newadę?
Teraz do testerów i ekipy ED na forum - oni z począwszy od FC2 uporem wartym lepszej sprawy ciągle ludziom wmawiają, że są durniami, a ED jest lepsze niż wszyscy inny twórcy simów razem wzięci. Yeah, right, od czterech lat wydali dwie nowe maszyny, do tego nie potrafią zrobić równoczesnej premiery digital/hardcopy. Wliczając wszystko z pierwszego akapitu, nie wygląda mi to wszystko na najlepszego developera simów.
Na forum ED po takim poście bym dostał odpowiedź STFU, or GTFO. :banan
A Kucyka pewnie kupię, bo pomimo moich zastrzeżeń do ED robią naprawdę świetnie odwzorowane samoloty, szkoda, że niewiele ponadto.
-
Potrafie sobie za to wyobrazic misje
polegajace na ataku na konwoje ciezarowek, oslaniane przy uzyciu np. ZU-23.
Powszechnie wiadomo, że wrażliwość P-51 na uszkodzenia silnika jest podobna do wrażliwości żarówki. W czasie DWŚ nawet pojedynczy pocisk małego kalibru potrafił wyłączyć kucyka z gry. Dlatego też nie latały one misji wymiatania czy też szturmowych. Jeśli chodzi o ZSU-23 (dla przypomnienia http://www.youtube.com/watch?v=_W2q3WJ3LF0 http://www.youtube.com/watch?v=HaYCjfvHIsQ ), to jak mi wczoraj napisał klasyk Żan Kulka "ZSU-23 potnie kucyka na żyletki" z czym się zgadzam, bo trafia to w przysłowiowe sedno tarczy. Tak więc misje AGD odpadają, co zatem pozostaje z misji bojowych oprócz "latania sobie"?
Tako rzecze,
Zaratustra
-
co zatem pozostaje z misji bojowych oprócz "latania sobie"?
PvP w kucykach nad Morzem Czarnym. :)
-
Dlatego też nie latały one misji wymiatania czy też szturmowych.
QRDL nową historię pisze :020: HVARy to były montowane na wiwat ? Bo silniki na pewno na zżelowane paliwo nie chodziły w Korei, a to miały w podwieszonych zbiornikach.
-
Jak widzę rozmowa błyskawicznie się rozwinęła, wszyscy tylko zrzędzą, że warbirdsy kompletnie nie mają sensu w tej serii. Ale nie zapominajmy, że fanów tego typu maszyn jest sporo, chyba każdego z nas interesują bardziej lub mniej. Wiem, że wydawanie np. 40$ za maszynę, która nie ma nawet MFD (jak to już ktoś powiedział) to lekka przesada. Tak w ogóle znana jest już cena, czy nie? Mam nadzieję, że nie będzie kosztować tyle co BS albo Warthog.
Jak już pisałem ma powstać seria Flying Legends, będziemy mieli więcej maszyn, tak w ogóle nazwa DCS może i pozostanie, ale będzie to całkowicie nowa seria, ED wie, że kaukaz nie ma tu sensu, wie też, że walka między 2WŚ a rzeczywistością jest nie do przyjęcia.
Warbirdsy są prostsze niż współczesne maszyny, dzięki czemu będą łatwiejsze w budowie dla ED, a to zrekompensuje mniejsze zainteresowanie, chociaż popatrzcie np. na IŁ2, czyli symulator, który stał się niezwykle popularny, chociaż w porównaniu do DCS albo nawet LO nie jest taki realistyczny.
Teraz fani warbirdsów będą mieć klikalny kokpit, dokładny model lotu i maszynę, którą każdy zna (czyli P51), więc popyt mimo wszystkiego powinienn być.
Jak już kolega pisał można było zrobić wroga dla A10C oraz KA50, ale walka szturmowiec vs szturmowiec oraz co gorsze śmigłowiec vs śmigłowiec nie ma większego sensu. Walkę śmigłowiec VS śmigłowiec na każdym kroku można spotkać tylko w Battlefield 2 (tam nie można polatać 30 minut śmigłowcem nie natykając się na inny wrogi śmigłowiec). Walka PvP będzie miała sens jeśli ED da nam myśliwiec (np. F/A18C) wtedy będzie można dorobić mu wroga (np. SU27). Jak widać jednak ED woli dotrzeć do każdego czyli do fanów współczesnych szturmowców, śmigłowców, myśliwców (masa pogłosek o DCS:F/A18C) oraz do całkiem licznej rzeszy fanów warbirdsów, oby tylko nie zapomnieli o fanach bombowców, szybowców, jumbo jetów, transporterów oraz awionetek :D Jak się okazuje nie zapomnieli nawet o fanach jednostek naziemnych (DCS:UAZ czyli jajko niespodzianka w DCS:A10C) :D.
Szczerze mówiąc nie wiem z kąd skąd te śmiechy, jęki, i oburzenie.
Pisownia. Mazak.
-
Robiąc Mustanga ED pokazuje swój potencjał. Zespół jest w stanie odzwierciedlić każdą maszynę latającą. Ale ta informacja nie jest skierowana do nas – zwykłych zjadaczy chleba – a do klientów z rynku niekomercyjnego / militarnego, bo tam są duże pieniądze. My, przy okazji przygotowania przez ED kolejnego modułu do ich oferty, będziemy mogli dokupić gotowy produkt raczej w formie ciekawostki – coś w rodzaju płatnego easter egg'a. Nie mam tutaj żadnych pretensji do nikogo, bo z czegoś muszą żyć. Poza tym nie jest to przecież wydatek obowiązkowy.
Ale z marketingowego punktu widzenia problem leży w nie do końca właściwym nazewnictwie. Gdyby nazwa produktu brzmiała "Flying Legends: P-51D Mustang" wszystko byłoby ok. Powstałaby nowa seria, nowa marka, która szybko urosłaby w siłę po dodaniu kolejnych modów typu Spita, 109tki czy 190tki. Ale przecież brak jest nowego, pasującego tematycznie teatru działań. W takim razie trzeba było wrzucić P-51d do istniejącego scenariusza już na siłę. Stąd przedrostek "DCS" w pełnej nazwie. W efekcie zrobił się bałagan, a marka DCS straciła na swojej tożsamości. Moim zdaniem właśnie tutaj popełnili błąd – zamiast stworzyć zupełnie nową markę, osłabili najważniejszą.
-
To nie do końca tak, Panowie, że ED rzuciło się na P-51. Ja to widzę trochę inaczej (na podstawie tego, co gdzieś wyczytałem na forum ED). Jakiś czas temu wąska grupa ludzi dostała za zadanie przygotowanie prostego samolotu tłokowego, żeby zobaczyć, ile potrzeba pracy, żeby włożyć go w środowisko DCS. Tym ludziom poszło zbyt sprawnie, więc ED uznało, że nie potrzeba wiele pracy, żeby samolot dokończyć do stanu pozwalającego na opchnięcie tego ludziom. Poza tym sądzę, że gdyby ED stało lepiej z finansami, to nie posunęliby się do wydawania P-51.
A jeszcze z innej strony. Ci, którzy grzebali w naszym ukochanym wiecznie żywym iłku, wiedzą, że można tam natknąć się na ślady samolotów zupełnie od czapy. Np. MiG-29 :), ale też Su-26. Ten drugi ma przygotowane pliki modelu lotu, więc ktoś go testował. Testował pewnie dlatego, żeby sprawdzić zachowanie silnika dla współczesnego samolotu, z którym łatwiej porównać dane testowe z osiągami w symulatorze.
Wydawanie P-51 w środowisku DCS, jest jak wydawanie Ił-2 1984 Su-26.
Mały edit:
Tak sobie myślę, że to może nie być aż tak głupie, jak nam się wydaje. Może ED sonduje rynek? Może myślą, że tematyka DWS lepiej się sprzedaje niż współczesne symulatory? Może zachęciła ich klapa Kłody? Może jeśli P-51 się sprzeda, to spróbują sprzedać zupełnie osobny symulator historyczny?
-
(...)Zespół jest w stanie odzwierciedlić każdą maszynę latającą.(...)
Powiem co już powiedziałem i ja i inni, ale w prostszy sposób, bo chyba nie wszyscy ten niuans wychwytują: To (patrz cycat) udowodnili robiąc A-10C, a robienie P-51 każdy odbierze jako krok wstecz. Dla mnie i z komentarzy wnioskując nie jestem w tym odczuciu osamotniony, wygląda, jakby się przestraszyli oczekiwań klientów, czy że nie są w stanie zaoferować nic więcej i szybciej niż ekipa od Combat Helo (take moje małe pobożne życzenie).
A skoro zaczęli bawić się w to, co doskonale było odzwierciedlone już w Janes WW2 Fighters i jego następcach, to tak, jak Poko powiedział - mogli to zrobić pod innym szyldem, bo w ten sposób tylko przestraszyli wielbicieli ich dotychczasowych osiągnięć, do których i ja póki co należę.
-
To (patrz cycat) udowodnili robiąc A-10C
Chyba też nie do końca, bo sam współproducent mówił tak:
Maybe it is all part of a strategy?
Can ED model fast fixed wing jets - Yes
Can ED model rotary wing - Yes
Can ED model prop aircraft - Who knows?
http://forum.lockon.ru/showpost.php?p=1332383&postcount=147
-
To ja mam alternatywne wyzwanie dla nich, na które pewnie więcej chętnych by się znalazło:
"Can ED model sweep-wing aircraft?"
Takie Panavia Tornado jako wsparcie SEAD dla A-10 załatwiłoby jednocześnie wszystkich wątpiących w ich umiejętność optymalizacji kodu względem rozbudowanej awioniki i twoseaterów.
:-)
-
Na Tornado więcej chętnych niż na Mustanga? Dobry żart...
-
Jak już pisałem ma powstać seria Flying Legends, będziemy mieli więcej maszyn, tak w ogóle nazwa DCS może i pozostanie, ale będzie to całkowicie nowa seria, ED wie, że kaukaz nie ma tu sensu, wie też, że walka między 2WŚ a rzeczywistością jest nie do przyjęcia.
Warbirdsy są prostsze niż współczesne maszyny, dzięki czemu będą łatwiejsze w budowie dla ED, a to zrekompensuje mniejsze zainteresowanie, chociaż popatrzcie np. na IŁ2, czyli symulator, który stał się niezwykle popularny, chociaż w porównaniu do DCS albo nawet LO nie jest taki realistyczny.
Teraz fani warbirdsów będą mieć klikalny kokpit, dokładny model lotu i maszynę, którą każdy zna (czyli P51), więc popyt mimo wszystkiego powinien być.
1. Doczekasz się kolejnych maszyn jak świnia nieba.
2. Czy są prostsze w odwzorowaniu - nie sądzę, popatrz co odwala A2A w swoich modelach.
-
Tak sobie myślę, że to może nie być aż tak głupie, jak nam się wydaje. Może ED sonduje rynek? Może myślą, że tematyka DWS lepiej się sprzedaje niż współczesne symulatory? Może zachęciła ich klapa Kłody? Może jeśli P-51 się sprzeda, to spróbują sprzedać zupełnie osobny symulator historyczny?
Strzelam, tak z 7 lat z okładem, by to to hipotetycznie mogło ujrzeć światło dzienne w jako tako grywalnej formie.
Jakieś kurde ideologie i pobożne życzenia są dorabiane do prostego faktu, że ED są najprawdopodobniej w niezłej dupie finansowej i dupie czasowej i teraz ściągają szmal ze wszystkiego z czego się da. Opchnięcie ludziom drugi raz tego samego w postaci BS2 aż za dobrze to udowadnia. Potrzebują szmalu, więc ktoś sobie przypomniał, że w zasadzie to za śmietnikiem, upstrzony kawałkami srajtaśmy, stoi i rdzewieje nikomu niepotrzebny Mustang. Trzeba było tylko wywalić puste flaszki walające się po kokpicie, rąbnąć parę fot, strzelić frazesem i już hamburgery z forum ED się obszczali ze szczęścia. Narazie każdemu z nich marzy się lśniący Mustang w garażu i na tym etapie się kończy perspektywiczne myślenie o tym, że fajnie byłoby nim gdzieś jeszcze pojeździć.
Ja mówie Wam, ze jeszcze chwila i będzie to Fighter Ops Bis. Wirtualny projekt.
-
Ja mówie Wam, ze jeszcze chwila i będzie to Fighter Ops Bis. Wirtualny projekt.
Nie wie ktoś może, gdzie można kupić kubek?
-
Ja mówie Wam, ze jeszcze chwila i będzie to Fighter Ops Bis. Wirtualny projekt.
Obiecujesz?
W sumie to może być nawet zabawne, takie strzelanie z "Prosiaka" do "Kónika", żeby sprawdzić, czyj karabin/karabiny ma większą siłę przekazu... ;-)
-
Tak sobie jeszcze myślę, że może chodzi o to Tucano co chwila temu wygrało przetarg na nowy lekki samolot wsparcia dla USAF, może chcą im pokazać, że mogą zrobić "śmigło" i są gotowi napisać im symulację do szkolenia pilotów i kontrolerów FAC, tak jak to było z A-10C a pózniej z UAV (Predator bodajże). Choć nie ukrywam, że kasa może być tutaj tylko jedynym powodem.
-
Pewnie w tym roku będzie też P-51D z Accu Sim od A2A i taki DCS będzie mógł się schować ze swoim strzelaniem do Mi-8 :\. Osobiście wolę już nie strzelać.
Dlaczego DCS miałby się schować ? Wydaje mi się że ludziki z ED będą w stanie stworzyć symulację Mustanga na takim poziomie jak WOP 3 z Accu Sim od A2A. Dodatkowo będziemy mieli prawdziwą broń, zamiast atrap :) oraz model zniszczeń.
-
Jedna z wypowiedzi Dmuta (ED team) z rosyjskojęzycznej części forum:
"Obecnie rozwijamy około 5 projektów w różnym stopniu zaawansowania, P-51 zabierze im czas dopiero w fazie betatestów"
-
Tak sobie jeszcze myślę, że może chodzi o to Tucano co chwila temu wygrało przetarg na nowy lekki samolot wsparcia dla USAF, może chcą im pokazać, że mogą zrobić "śmigło" i są gotowi napisać im symulację do szkolenia pilotów i kontrolerów FAC, tak jak to było z A-10C a pózniej z UAV (Predator bodajże). Choć nie ukrywam, że kasa może być tutaj tylko jedynym powodem.
Tylko w zrobieniu UAVa (i to nie dokładnie Predator'a, tylko "bliżej nieokreślonego" UAVa (generic UAV simulator lub UAV basics simulator), chodziło o pokazanie co to w ogóle jest UAV a nie o wymodelowanie konkretnej maszyny. UAV generic simulator (bo chyba tak to się nazywało) to w najmniejszym stopniu zmodyfikowany DCS:A10C, czyli ta sama awionika, ten sam TGP, nawet ramka wyglądała tak samo. Praktycznie tylko wywalili niepotrzebne rzeczy, aby zrobić symulację samego TGP przenoszonego przez "nie wiadomo co".
Aby zrobić Tucano z Mustanga trzeba zrobić kompletnie nową awionikę, więc to całkiem co innego. Będzie nie łatwo, więc raczej myślę, że o ile Tucano powstanie, to będzie tylko na symulatory "kokpitowe" z rzeczywistym (nie wirtualnym) kokpitem, i że będzie w niewielkim stopniu bazowany na DCS:P51 (jedynie model lotu jest podobny).
A poza tym jeśli wszyscy narzekają na P51 to narzekanie na Tucano (który jest nie wiadomo po co) będzie na ED nie do zniesienia, bo znając ED jeśli tylko go zrobi to po zrobieniu VC puści go na rynek cywilny.
Tak nawiasem Tucano jest dla tych, co marzą o powrocie sylwetki Mustanga na współczesnym niebie i chyba po nic innego :118:
Słyszałem, że ma latać na misje COIN, a w tym najlepszy jest A10C, czyli korci ich, aby zrobić najlepszy i najgorszy szturnowiec? :118:
"Can ED model sweep-wing aircraft?"
Takie Panavia Tornado jako wsparcie SEAD dla A-10 załatwiłoby jednocześnie wszystkich wątpiących w ich umiejętność optymalizacji kodu względem rozbudowanej awioniki i twoseaterów.
Jak już ED oraz sweep wing to chyba raczej MIG23 ;) Też ktoś poltkę puścił, że następny ma być myśliwiec fixed wing, a jakiś z naszych "speców" zinterpretował to jako: samolot ze zmienną geometrią skrzydeł. Niby zwyczajnie się pomylił, ale pomylić przeciwieństwa?! :D I mamy myśliwiec fixed wing jakim jest P51, tylko nie współczesny :)
W sumie to może być nawet zabawne, takie strzelanie z "Prosiaka" do "Kónika", żeby sprawdzić, czyj karabin/karabiny ma większą siłę przekazu...
Już sobie wyobrażam, MP (death match) i walka konikiem, prosiakiem oraz akułą na serwerze nazwanym "would be great if everybody had a gun" na same działka, tylko jak do grona dżentermenów dołączy jakiś ham i weźmie sidewindery... :D Będą musieli zniesczyć skład amunicji, aby ten nie zrobił rearma i ponownie nie szpanował sidewinderami...
Pewnie w tym roku będzie też P-51D z Accu Sim od A2A i taki DCS będzie mógł się schować ze swoim strzelaniem do Mi-8 :\. Osobiście wolę już nie strzelać.
A może odwrotnie: ED da nam B17, aby P51 miał kogo eskortować i dobrze znany B17 od A2A z accu simem się schowa. :) Już lepsze strzelanie do MI8, niż imprezki typu "B17 do okoła świata", jeden gościu na forum nawet wmawiał, że chcą rozreklamować B17 od A2A, bo pewnie nie widział sensu w tym, aby lecieć do okoła świata B17 nie mając nawet bomb tylko atrapy.
-
Dlaczego DCS miałby się schować ? Wydaje mi się że ludziki z ED będą w stanie stworzyć symulację Mustanga na takim poziomie jak WOP 3 z Accu Sim od A2A. Dodatkowo będziemy mieli prawdziwą broń, zamiast atrap :) oraz model zniszczeń.
Wiesz, ale do Mustanga to by to miało ręce i nogi to powinno się stworzyć całą nową encyklopedię obiektów 3D w co wątpię + ruch AI też z epoki + nową mapę. Czyli zupełnie nowy sim. P-51 nad Gruzją albo Nevadą? Przez tyle lat nie byli w stanie stworzyć nic inne go, poza Krymem, potem lekkie przemieszczenie się na wschód, a teraz przesunięta o ponad 2 lata prac Nevada (była w beta i miała wyjść razem z simem A10). Nie sądzę też, żeby ED stworzyło symulację np. uzupełniania płynów, przegrzewania hamulców, maski tlenowej, zaparowywania owiewki od środka itp., bo to mogłoby być już przy A-10, dlatego mogą się schować jeśli chodzi o produkty z Accu od A2A. Sam model na pewno będzie ładny i klikalny i ciekawy, ale dla mnie to wciąż nie to w jaką stronę ED powinno iść i strata ich czasu na kolejnego kucyka, gdzie z góry plasują się na pozycji:
1/ nie ten teatr działań
2/ nie będzie the best
Szybciej już liczę na rewolucję ze strony 777 Studios i bardziej im ufam niż ED w kwestii jakiś fajnych dodatków i dalszego rozwoju kolejnego tytułu. ED powinno zostać przy maszynach odrzutowych i współczesnych, ew. właśnie jakiś szkoleniowy.
-
Skoro już wspomniałeś o 777, to nie zmartwiłbym się gdyby na swoim silniku Koreę zrobili. Od paru już lat jest na to parcie, wypadałoby, żeby ktoś się wreszcie zabrał za to. Silnik RoF jest idealny - wydajny, nowoczesny, jak się wydaje o dużym potencjale rozbudowy. Poza tym goście mają ogarniętą dynamikę walki powietrznej muzzle to muzzle.
-
Ja nie mam zdania, jako posiadacz laptopa symulatory to oglądam tylko na tubie. Ale tak tu sobie czytam, i mam takie trzy przemyślenia.
@Sun: z kucyka to był taki szturmowiec jak z Qrdla opiekun kolonii dla chłopców z klas 1-3. W obu przypadkach to samo słowo-klucz: "dupa".
@Pipok1973: co niby miałby zrobić 6x0.5 cala przeciwko A-10 ? Liczyć na trafienie w uchylony lufcik na peta w owiewce ?
@Kusch: tu jest coś na rzeczy, nie zdziwiłbym się gdyby w ten sposób ED uśmiechało się do strażnika jedynie słusznego porządku na świecie, który właśnie kupuje Tucano i może zasilić konto ED poważną kasą za następny symulator szkolno-bojowy. Przecież nikt głośniejszej reklamy niż my sami w internecie nie zrobi.
-
@Kusch: tu jest coś na rzeczy, nie zdziwiłbym się gdyby w ten sposób ED uśmiechało się do strażnika jedynie słusznego porządku na świecie, który właśnie kupuje Tucano i może zasilić konto ED poważną kasą za następny symulator szkolno-bojowy. Przecież nikt głośniejszej reklamy niż my sami w internecie nie zrobi.
I o to mi chodziło!
-
Słyszałem, od takiego jednego że następne będą Airbus i jakiś szybowiec. :121:
Zgadłem, zgadłem!
Nowe fakju:
http://forums.eagle.ru/showthread.php?t=84678
DCS is an open simulation environment, not confined to any one era, level of fidelity, or 1st party development. In the future 1st and 3rd parties may add all sorts of different units ranging from gliders to X-51s.
-
W którymś poście w wątku bodajże " [DCS] Propozycje kolejnych maszyn w serii " walnąłem dla jaj, że następną maszyną w serii będzie LWS Czapla i jak się okazuje byłem najbliżej celu. Już więcej tego nie będę robił, bo nie chcę Was zawstydzać :021:
A tak na marginesie, to chyba jest jakiś spóźniony prima aprilisowy żart. Czy tych pacanów z ED pogieło?
Ten pan co, to wymyślił i ten drugi pan co, to zatwierdził i ta reszta panów, która temu przyklaskuję powinien czekać porządny KOP w cztery litery :118:
Spoko zgadzam się, ale pod jednym warunkiem: Mapa ma być Zachodniej Europy z 1944 i cała reszta też z tamtego okresu. Wtf?
-
W zasadzie ta linijka którą zacytowałem jest bardziej zabawna niż myślałem.
DCS is an open simulation environment, not confined to any one era (...)
DCS is an open simulation environment, not confined to (...) 1st party development.
O rly? :059:
A poważnie, to może w końcu im się uda w tym roku wydać obiecane do DCS: Ka-50 SDK. :)
-
Zramolałe, zakrzepnięte dziady. Beton. Boicie się eksperymentów :118:
-
Eksperymentować to można z piwem z biedronki, bo to mniejszy wydatek i pewnie niesmak też krócej się trzyma.
-
Przy okazji zamówienia A-10 z pilotsa otrzymałem kupon zniżkowy na następnego DCSa. Mam nadzieję, że nie będzie on ważny tylko na Mustanga, ale na ewentualnego Horneta również. Muszę do nich napisać.
-
Jak dla mnie fail jak cholera - fajny samolocik, fajnie że study, ale jasno widać, że gameplay będzie tu żaden. Nie zrobią nowego terenu, ani kampanii WWII, co wnioskuję z faktu, że podali, iż model pilota będzie współczesny. To będzie takie A2A tylko można będzie strzelać... ciekawe do czego. :P
-
To będzie takie A2A tylko można będzie strzelać... ciekawe do czego?
Civil Traffic? :002:
-
Powoli zaczyna mnie denerwować polityka ED - świetnie im szło, ale widać, że nastawili się na wyciąganie kasy, bo mają rzeszę bezkrytycznych fanów. Najpierw BS2 - przebolałem, kupiłem jestem w sumie zadowolony, ale powinni chociaż bugi w BS1 poprawić, skoro zostały. Potem kwestia Nevady... poza scenariuszami manewrów bezużyteczny dodatek i jeszcze płatny. Teraz Mustang, który jest już jasnym skokiem na kasę. ED zrobiło P-51 już dawno, żeby sprawdzić, czy się da. No i dało się, więc teraz chcą go sprzedać, ale do współczesnego Krymu pasuje jak pięść do nosa. Osobnej mapy i scenariusza WWII oczywiście nie zrobią, bo za dużo roboty, ale pójdzie w cenie 40$.
-
Nieco świeższe screeny: http://forums.eagle.ru/showthread.php?t=84624
(http://forums.eagle.ru/attachment.php?attachmentid=63320&d=1330466869)
(http://forums.eagle.ru/attachment.php?attachmentid=63319&d=1330466842)
(http://forums.eagle.ru/attachment.php?attachmentid=63322&d=1330466869)
-
Ktoś im powinien powiedzieć, że kręcące się śmigła tak nie wyglądają - tutaj mamy wiatrak jak w niezmodowanym Iłku. Ale poza tym cacy, niech jeszcze dadzą ruskie skiny, najlepiej z napisem "za Stalina, za rodinu". :D
-
Może boją się, że ktoś dostanie ataku epilepsji od patrzenia na szybko mrugające łopaty...
-
Tymczasem pojawiło się wczoraj kolejne Developer Notes: http://forums.eagle.ru/showthread.php?t=87065
Manifold Pressure
Given that the Manifold Pressure (MP) indicator will quickly become one of the primary cockpit instruments used when flying the Mustang, a discussion of some of the principles behind its indication is worthwhile. Before we begin, remember that manifold pressure is measured in inches of Mercury (in.Hg).
First, let’s review the general airflow through the induction system of the P-51D Merlin engine, equipped with a carburetor and a two-stage, two-speed supercharger. Initially air is ingested through the air intake(s) (of a couple of possible types, which we’ll discuss in another note) and flows past a throttle valve that controls airflow volume into the carburetor. Here, fuel is added to create a fuel-air mixture of a specific ratio. The mixture is then passed through the supercharger, where it is highly compressed, becoming significantly hotter in the process. To prevent the compressed and very hot mixture from causing detonation, as well as to allow more of it to be “packed” into the cylinders, it is cooled twice – by the intercooler between the first and second supercharger stages and by the aftercooler just prior to entering the manifold. Finally, the mixture is passed into the manifold for induction into the cylinders. The manifold itself is a very strong structure surrounded by about 8 mm of aluminium alloy – a necessity given that pressures attained here may be as high as two atmospheres.
Cooling of the fuel-air mixture is performed by the aftercooling system, which is completely separate from the engine cooling system and circulates as much as 36 gallons of coolant per minute under peak performance conditions. The radiator of the aftercooling system is installed as a single unit with the engine coolant radiator in the aft section of the air scoop underneath the fuselage, although they are functionally independent from each other. To protect the manifold from backfires, it is equipped with flame traps - essentially metal filters designed to prevent flames from expanding throughout the entire manifold.
If we get rid of everything, except the throttle valve, carburetor and the manifold, we are left with a conventional, naturally aspirated engine. Let’s consider what happens with pressure in the manifold as we open and close the throttle valve while maintaining a constant engine speed (RPM). With the throttle completely open, air flows freely and manifold pressure equals ambient atmospheric pressure. As the throttle valve is closed, the cylinder pistons begin to “suck” air through a limited opening, creating a partial vacuum in the manifold and a corresponding drop in manifold pressure.
Similarly, when the throttle valve is partly open while engine RPM is increased, manifold pressure drops, because with increased RPM the cylinder pistons must “suck” more air into the manifold through the same narrow throttle opening. The same effect can be witnessed when bumping the throttle up from idle power. Initially the RPM are kept down by low engine power output, but as power output increases when the throttle is moved forward, an initial boost in manifold pressure takes a dip as RPM begin to catch up.
Let’s now return everything we removed earlier and take another look at how RPM affect manifold pressure. Pressure increase (boost) levels in the supercharger have a very non-linear relationship with engine RPM. Thus, under relatively low RPM (60-75%) and throttle settings, typically manifold pressure will drop as RPM is increased, similarly to the situation described above. Under high RPM settings, however, supercharger boost levels significantly outweigh the pressure drop immediately past the throttle valve, resulting in increased manifold pressure.
In the Merlin engine, things are even more interesting, thanks to an automatic manifold pressure regulator installed to help ease the pilot’s workload. For any given throttle setting, manifold pressure can change dramatically as flight conditions change (in particular as air density changes with altitude). The automatic regulator tries to maintain the manifold pressure set by the pilot's throttle lever, minimizing any additional throttle “jockeying” required to hold this setting in flight. The automatic regulator does not work throughout the entire performance envelope of the engine. In the V-1650-7 model engine featured in DCS Mustang, it begins to function at 40 in.Hg. Below this value, manifold pressure is controlled exclusively using the throttle handle and all of the effects described above can be witnessed. At 40 inches and up, however, the throttle handle sets the desired pressure value and the automatic regulator attempts to maintain it by adjusting the throttle valve opening as necessary.
Operation of the automatic regulator consists of the following primary elements. An aneroid sensor coupled to a piston valve moves vertically in reaction to pressure changes, closing and opening vent lines leading to a relay piston. The relay piston moves horizontally in response to pressure differentials created by the aneroid piston valve to maintain equal pressure to either side inside a cylinder. As the relay piston moves forward or back, it opens or closes the throttle valve until pressure equilibrium is re-established, returning the aneroid piston valve to a neutral position and stabilizing the relay piston in place, which may be forward or back from its original position. The relay piston is connected to the throttle valve via a differential linkage system with the throttle handle in the cockpit. Within the operating range of the automatic regulator, the sum movements of the throttle handle and the relay piston determine the actual position of the throttle valve at any given time.
Let’s consider an example. We’ll assume the engine is driven to 3,000 RPM on the ground and the throttle is advanced fully forward. Under these conditions, the supercharger is capable of producing much higher pressure in the manifold than the maximum permissible pressure of 61 in.Hg. The regulator’s purpose is to limit pressure to 61 inches and maintain it there as long as the throttle handle is in the full forward position. As soon as engine RPM reaches levels at which pressure climbs above 61 inches, the aneroid becomes unbalanced, shifting the relay piston to close the throttle valve. The regulator operates in the same fashion throughout the manifold pressure range of 40 – 61 in.Hg.
In practical terms, what this means is that the pilot uses the throttle handle to set his desired manifold pressure and the regulator operates the relay piston to open or close the throttle valve to maintain this setting. As altitude increases and air density decreases, resulting in lower pressure, the regulator opens the throttle valve to maintain manifold pressure. Conversely, as altitude decreases and air density increases, the regulator closes the throttle to maintain manifold pressure.
In the above example of 61 inches of MP, when critical altitude for maintaining this pressure is reached, the relay piston and the throttle handle are both fully advanced, and the throttle valve is fully open. When manifold pressure is set substantially lower than maximum, for example the Maximum Continuous setting of 46 inches at 2,700 RPM, the regulator will attempt to maintain pressure as altitude increases, but will eventually hit the fully open position of the relay piston, even though the throttle valve is only partly open, because the throttle handle in the cockpit is not fully advanced. In this case, it will become necessary to move the throttle handle up to further open the throttle valve in order to maintain manifold pressure, because the automatic regulator will have no further authority due to having reached the relay piston’s limit of range of motion. As critical altitude for this pressure setting is reached, the throttle handle will have to be all the way forward to maintain it. Here, we have to remember that the supercharger is a two-speed system and switches into high blower mode somewhere around 19,000 feet. When this happens, manifold pressure increases dramatically and the throttle handle has to be moved back, otherwise resulting in a climb at 61 in.Hg at 2,700 RPM. Not deadly, especially using quality gasoline, but not recommended, either.
As you may have deduced, 61 inches at 3,000 RPM is full Military, or Takeoff power, nominally limited to 15 minutes. Let’s take a brief look at War Emergency Power (WEP) mode, nominally limited to 5 minutes of operation. WEP can be mechanically implemented in a number of ways. The first option is to artificially lower the pressure acting on the aneroid by opening an escape line, resulting in an opening of the throttle valve by the regulator so as to “maintain” pressure - while in fact boosting it beyond the value set by the throttle handle. This method was used on early Mustangs, which featured a special control handle in the cockpit to engage WEP. Another option is to design the throttle linkage assembly such that the relay piston is in the fully closed position when the throttle handle is set to full military power. The pilot would then push the throttle handle past this setting into the WEP position, further opening the throttle valve and the relay piston would be unable to act upon it to close it. And the final option is to design the linkage system such that the throttle handle position past full military power would produce manifold pressure up to 67 or even 75 in.Hg.
Given the limitations of most HOTAS controllers used by virtual pilots, DCS Mustang will model the first method. This allows us to avoid having to rely on throttle detents or limit their range of movement in the pre-WEP range. As such, we will have a dedicated input command to engage WEP as a simulation of a cockpit control handle.
-
Pojawił się manual do Mustanga:
http://forums.eagle.ru/showpost.php?p=1442486&postcount=4
-
Można kupować, temat zamykam.
Będzie ciekawie :)
-
Tak, będzie klasyczne jęczenie i znowu bany polecą :118: :021: