Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Zaplecze => Software & Hardware => Wątek zaczęty przez: mmaruda w Maja 07, 2012, 13:39:54
-
Raz w życiu zaszalałem i kupiłem najmocniejszą obecnie jednojajową kartę na rynku. Każdy kogo to w ogóle obchodzi pewnie już ogarnął testy i benchmarki, ale nigdzie nie można przeczytać jak to się spisuje w symulacjach.
Ogólnie o samej karcie - model Point of View, chłodzenie referencyjne. Nie hałasuje, temperatura w idle 35 stopni (o 5 mniej od poprzedniego Radzia). W zasadzie wszystko cacy, jedyne do czego można się przyczepić, to debilne umiejscowienie gniazd PEG jedno pod drugim - trzeba było pogimnastykować kable, żeby podpiąć.
Sterowniki są jeszcze świeże, więc pewne kłopoty w kompatybilnością są (Shogun 2 nie prundzi), ale naprawią pewnie niebawem. Sam soft i tak jest o niebo lepszy od tego co daje AMD/ATI, chociażby działa ze 3 razy szybciej.
Gry:
Wykonałem tylko kilka pobieżnych testów, ale i tak robią masakryczne wrażenie.
DCS: A-10 -misja Sunset Sierra; prawie maks detal; HDR: normal, AAx4, bez Vsynca i TSAA, wyświetlacze na 512, lusterka: on, Civ Traffic: High, krzaczory 90m, las 9000m, cienie kokpitu i drzewek: on; 1920x1080. Po prostu WOW!!! Na ziemi nie spada poniżej 35 klatek, po starcie mamy już stale 40-50, na zewnętrznym skacze do 100 klatek i wyżej. Wiele było mowy o tym, jak te simy są zależne od proca, ale wydaje mi się, że to nieco bujda - dla porównania HD6870 nie wyciskał w tym scenariuszu więcej jak 30 klatek w kokpicie, a leciało też poniżej 20.
Black Shark 2 - ustawienia jak wyżej, misja Poke in the Eye (maga pochmurno i huragan 18m/s, deszcz). Na Phenomie II 1090T i wspomnianym radku nie dało się w to grać, klatki spadały poniżej 8 na sekundę niezależnie od ustawień, kilka chwil po starcie. Po przesiadce na Intela 2500K było widocznie lepiej, ale Radek wciąż dusił się w okolicy 20-30 klatek maks. GTX 680 radzi sobie elegancko, 35-45 klatek w kokpicie na ziemi i podczas lotu.
Oczywiście widać tutaj czarno na białym, że optymalizacja leży, bo o ile wizualnie te simy są super, to i tak nie jest to grafika, która urywa głowę, zwłaszcza, że sprzęt zajeżdżają jakieś niepozorne bzdury: bitmapowe chmurki, smugi, strugi wylotowe, czy choćby patrzenie na samo słońce o wschodzie/zachodzie (FPSy spadają masakrycznie). A przecież takie bajery jak HDR, czy 3d mgła to już standard w dzisiejszej grafice i w innych grach takie efekty przechodzą na kartach z niskiej półki.
Arma II: benchmark z Operation Arrowhead, 1920x1080, widoczność 3600, wszystko na MAX. Średnia FPS=39. Jak widać tyłka nie urywa, chociaż jak wiadomo, pewne bajery graficzne z zasady się wyłącza bo przeszkadzają (HDR high, postprocess high itp). Tak czy siak, jest dobrze, chociaż Arma wciąż potrafi zajechać każdy sprzęt, to przynajmniej wizualnie olśniewa, nawet 3 lata po premierze. Co ciekawe, widziałem gdzieś benchmark tej karty, gdzie ludkom wyszło minimalne FPS 59 (puszczali w 1680x1050) na bardzo podobnym sprzęcie i7 2600K.
RoFa na razie nie testowałem, FSXa i CloDa nie mam.
Czy warto? Sam nie wiem, jak pomyśle, że dałem taki hajs za samą kartę, to wciąż mam mdłości, ale w sumie to dla samego faktu, że mogę komfortowo wreszcie pograć w DCSa bez kompromisów, powiedziałbym, że raczej warto. Natomiast niedawno pojawiły się pierwsze wzmianki o GTX 570 i całkiem możliwe, że lepiej bym zrobił, gdybym zaczekał (chociaż jak bym zaczekał, to by mi się kasa rozeszła jak znam życie). Tak czy siak jestem zadowolony, zwłaszcza, że pomijając samą płynność, przesiadka z ATI na Nvidię to jak wielki krok do przodu - dużo lepszy soft, niższe temperatury (referencyjne chłodzenie łapie tak z 70-75 stopni w stresie) i przede wszystkim dużo lepsza kultura pracy (niemal nie słychać karty na tle reszty szumu z komputera jak jest w stresie).
-
Wiele było mowy o tym, jak te simy są zależne od proca, ale wydaje mi się, że to nieco bujda
Ja mogę od siebie dodać, że faktycznie twierdzenie, że symulacje bardziej zależą od procesora niż od grafiki chyba nie jest prawdziwe.
Sam nie dawno zmieniłem kartę z Geforce 9800 GTX+ na Geforce GTX 580 (reszta kompa core 2 x6800, 4gb ram) i różnica w DCS A-10 i CloD jest bardzo duża, z niegrywalnych zrobiły się grywalne a RoF z chodzącego jako tako na niskich detalach działa bez problemu na wysokich.
Pewnie to nic odkrywczego ale warto mieć dobrą katrę graficzną.
Co prawda ja nie musiałem płacić sa swoją kartę...
-
mmaruda uważam, że jeszcze efekty osiągniesz po OC CPU, uważam, że w tej chwili CPU na stockowych zegarach ogranicza takie GPU.
-
Hehe! OC jest, i5 chodzi na 4,4Gh (pierwsze co zrobiłem po instalacji systemu) - zapomniałem napisać.
-
To masz inne podejście ode mnie. Ja i5 zostawiłem na tym jego 3.4, jest wystarczająco, zapas mocy pozostawiam sobie "na zaśkę", jak mi jakaś nowsza gra nie będzie wydalać. A teraz? 5-10 FPS w tą czy w tamtą... Dla dżentelmena luźne szelki!
-
W DCS robie różnicę - tam te 5-10 klatek decyduje czasem czy pograsz, czy nie. :)
Udało mi się też przetestować RoFa. Wszystko na MAX i mamy... jakieś 60 FPS. Jest lans! Jedynie drobniutkie pojedyncze przycięcia w kampanii po dłuższym locie, zapewne doczytuje scenerię.
-
Jest jeszcze oszczędzanie energii czyli wszystkie te C1E State, Speedstepy, Cool & Quaiety itd., rozwiązania gwarantujące pełnego buta w grze i luźne szelki na pulpicie :).
-
Hm. Z tego co ja czytam tu i ówdzie, to większość niestety gier jest robiona pod zielonych, dlatego czerwoni tak są często w tyle. Czerwoni wygrywają stosunkiem moc-pieniądz, czyli podobna, czasami lepsza wydajność za mniejszą ilość gotówki.
Co do temperatury, no radki tak już mają, ale im to w niczym nie przeszkadza, zupełnie. Moja grzeje się do 60, czasami 70 i co, i nic. Czytałem, że niektóre modele pójdą i wyżej, i też nie padną. Pewnie, temperatura wewnątrz działa na resztę podzespołów, ale wtedy robi się przeciąg w budzi (wentylacja) i daje radę. Przecież by nie produkowali kart-mikrofalówek, bo ludzie by tego nie kupili.
Co do pracy i tego co dzisiaj robią karty graficzne, a co procesory... wiadomo, że dużą część już dawno wzięły na siebie karty. Co do takich tytanów jak Arma, to zdaje się, że istotna jest ilość RAMu. Ilość tekstur, obszary - mapy, to jest coś, co zarzyna na śmierć PCety. Dziwi mnie czasami, że jakieś komputery z Win7 są sprzedawane z 4GB pamięci. Rety... To jest system cięższy od XP o ile razy? Pamiętam swego XP z 1GB RAM. Co on robił? Wieszał się non stop. Głupia przeglądarka potrafiła zabić stabilność o Wieśku pierwszym nie wspomnę. Co pomogło? 1GB więcej i PC ruszył jak nowo narodzony. Także mi się zdaje, że 6GB do 7 to minimum, jeśli chcemy by system chciał z nami gadać. Jeśli chodzi o gry, to też zależy oczywiście jakie. Odwołam się do przykładu mi bliskiego.
SH5. Zalecenia, śmiech na sali. Minimum - 1GB, optymalne - 2GB. Mam owe optymalne. No i fajnie jest. Ale co jak dodam mody? Hyh. Padaka. Dlaczego? Więcej tekstur etc. o czym pisałem powyżej. Karta, da radę - AMD 4850 512MB, procek, e-2160 oc 2.79 daje radę, ale... brak pamięci kładzie się cieniem na moimi PC. Dlatego, sama karta, nawet z prockiem, to jeszcze nie wszystko.
Teraz wyszedł taki Iron Front, tam testowali na 8GB i 7. Zdaje się, to zmierza w tym kierunku. Większość kart obecnych na rynku da sobie radę, i myślę, że te karty oscylują wokół 300-500PLN.
Pamiętam jak ja kupiłem swoją 4850 - wówczas był to niezły wydatek i nie raz miałem czkawkę, jak wspomniałem kasę jaką na nią wyłożyłem (ile to było, nie pytajcie, wyparłem tę traumę z głowy :) ) ale co, jestem na razie z niej zadowolony. Nie kręcona, zrobili to fabrycznie. U mnie i tak nie da się jej mocniej wycisnąć - konfiguracja sprzętowa jest, jaka jest.
Także drogi mmarudo, fajnie że o tym piszesz, ale szkoda, że nie podałeś reszty tego co masz w bebechach dla pełniejszego obrazu :) Ile RAM kolega tamże ma? Liczy się wszystko, sama karta, to raptem 1/10 sprzętu - bez znaczenia, jak ona dobra jest, bo być może nie ma szans na pokazanie pazurków ;)
Może ktoś dopowie coś więcej w tej kwestii, ale najdroższe, nie zawsze znaczy - optymalne :) Czasami lepiej kupić coś taniej, a za to nieco podkręcić, albo postawić mniej kasy tam, a więcej tu ;) To taka mała loteria ze znajdywaniem optymalnego zestawu do gier :) A co do testów i benchmarków... hyh, one zazwyczaj podają całą konfigurację ;)
-
Patrząc na większość testów gier, własnych doświadczeń to zaryzykuje stwierdzenie, że mało która gra komputerowa wykorzystuje w tej chwili więcej niż 4GB Ramu.
Według mnie, przynajmniej na razie kupowanie więcej niż 4GB jest bezcelowe.
Również patrząc na wspomnianą Armę II - czy mam 4GB, czy mam 8GB nie robi mi różnicy, sprawdzane również na komputerach reszty osób z którymi gram online.
-
Co do reszty sprzętu:
i5 2500K @4,4Gh 1.3V -mniej się nie dało żeby stabilnie chodził, widać taki się trafił.
ASUS Maximus IV GENE-Z/GEN3 - mATX, droga, ale naprawdę dobra płyta, mały rozmiar pozwolił mi ładnie wszystko upchnąć bez kombinacji.
Noctua NH-U12P SE2 - dwa wicherki 140mm dobrze dają radę, a do puchy mieści się idealnie, pewnie nieco większy też by wszedł.
Cooler Master Elite 330 - niezgorszej jakości tanie pudło
OCZ 600W StealthXtreme - kupiony 3 latka temu pod GTXa 260, wciąż pięknie ciągnie, regularnie czyszczony.
3x2Gb Corsair XMS3 CL8 - żadne bajeranckie ramy, wymagają napięcia 1.65 niestety, ale solidnie działają.
Do tego nagrywara LG SATA (używana w zasadzie tylko do instalacji systemu)
Jakieś 3 dyski SATA 160 Gb (1 Baracuda, 2 WD, nic specjalnego)
Dodatkowy wiatrak 120mm Silentium z przodu.
Jeśli idzie o Radeony VS GeFroce'y... powiem tak - pierwszy GF MX2 wieki temu, potem Radek 9200SE (bieda studencka), dalej Radzio 9550 na pasywnym (jak na grosze, które kosztowało było ok). Potem kolejno GF 7600GS - znów pasywny, dostałem od kumpla, dno i wodorosty; HIS HD 3850 256MB - piec hutniczy, szybko zmieniłem na Zotac 8800GT (dobra karta, sprzedałem po roku i padła w 4 miesiące). Wreszcie Gainward 260 Golden Sample - karta cudo, sprzedałem i dalej nieźle sobie radzi.
Ostanie karty to HD6870 XFX i teraz GTX 680 POV. Piszę to wszystko, żeby jakoś przedstawić swoje doświadczenia z obydwoma producentami. ATI zawsze miało problemy z kompatybilnościa (9200 dławiło się na cieniach w Homeworld 2) i temperaturami (3850 wywalał mi tyle ciepła przez zasilacz, że zimą mogłem wyłączać kaloryfery). Pomimo tego, że zawsze jako pierwsi wypuszczają mocniejszą kartę, a potem dominują rynek budżetówek, Nvidia zawsze jakoś nadgania i dominuje w kwestii prostego rachunku opłacalności . Tak było właśnie z serią 3xxx, która niby uprościła oznakowanie (70=XT, 50=Pro) i wyższy numerek zawsze był lepszy, to jednak NV potem puściła 8800GT za jakieś 400 zeta i zmiotło konkurencję. Od tamtego momentu to w zasadzie ATI/AMD jest jak Syzyf - już niby na szczycie, a NV spycha kamora. Z procami jest podobnie - wszystkie Athlony i Phenomy są niby rewolucyjne po premierze, ale po jakimś czasie ich performance spada względem nowszych aplikacji, gdy równorzędne Intele spokojnie jadą i jeszcze można jest kręcić.
Co do HD 6870 to spodziewałem się lepszej karty. Od samego początku miałem problemy - po 2 tygodniach zaczęło wariować chłodzenie i nie chcąc czekać na wymianę z reklamacji, rozkręciłem bydlaka i okazało się że Chińce nie dopięli dobrze kabla wirnika. Potem wciąż wysokie temperatury, spowodowane lipnym chłodzeniem, które celowo ma obniżone prędkości by zachować ciszę.
W praktyce Radki szybciej się zużywają, zresztą wszelkie moje porównania NV z ATI wzkazują na to, że niższa cena czerwonych jest okupiona jakością wykonania. Potem w ruch idą stery i o ile jedna i druga firma zaliczyły swoje wtopy (2 lata temu Forceware'y z lutego bodajże paliły niektóre karty), o tyle ATI/AMD po tylu latach wciąż nie potrafi zrobić porządnych. CCC odpala się wieki, jest przebajerzone i stopniowo znikają z niego istotne opcje (np wyłączenie Catalyst AI, brak ustawień energii w nowszych wersjach). Ponadto nowe opcje będące jeszcze w powijakach, jak ustawienia profili aplikacji, które już powinny wieki temu się pojawić, biorąc pod uwagę kompatybilność z kloaki, wciąż nie działają jak powinny albo wcale, no i jeszcze te reklamy.
Wszystko to składa się na obraz ATI/AMD jako ciągłego pretendenta, który ma jedynie swoje krótkie momenty triumfu. Lepiej cały ten biznes radzi sobie na platformach mobilnych, ale ciężko mi ocenić, bo tutaj w zasadzie wszystko co działa jest dobre, bo to nie do grania. Ponadto od NV zawsze można kupić referenta i nie bać się temperatur itp, a ATI/AMD to sprzęt z którym trzeba zawsze sporo się nagłowić przy wyborze. Nie jestem żadnym fanboyem, ani znawcą, doświadczeń też wielkich nie mam, ale przez te wszystkie lata nauczyłem się, że oszczędny płaci 2 razy i jak się chce mieć podkręconego proca i solidną kartę bez kombinowania, to bierze się Intela i Nvidię, najlepiej na droższej płycie ASUSa, bo MSI spadło strasznie z jakością wykonania, a Gigabyte zawsze miał słabą.
Zresztą okazuje się, że NV też zrobiła mi psikusa, bo testy świeżutkiego GTX 670 wykazują, że jest prawie tak samo mocarny jak 680 za kilka stów mniej. Jedyny minus to nieco większy pobór mocy. Możliwe, że dla nich też jest to wypadek, ale są teorie, które mówią, że 680 miał być początkowo 660Ti, a 670 wersją zwykła, zaś niebawem pojawi się 685.
Strasznie się rozpisałem, ale macie jaki taki zarys moich przemyśleń w tej sprawie. Nie jestem ekspertem i mogę się mylić, ale nie mam zbyt dobrych doświadczeń z AMD i póki co twierdzę, że Nvidia jest pewniejsza.
-
I dobrze, że się rozpisałeś, bo daje to ładny ogląd i można nad czymś ewentualnie przy zmianach myśleć :)
Moja 4850 Top edycja - nie narzekam, no, może poza kompatybilnością z Iłkiem - znany chyba problem, poza tym, jest ok. Nie będę pisał czym ją katowałem, nie jestem też fanem wodotrysków na ekranie - nie stać mnie, więc luzik - więc to co mi daje, na razie mnie zadowala.
Co do temperatur, czytałem o tych sprawach i dałem sobie z tym spokój, tak mają. Jak miałem kupować o 100-200 droższą kartę, to wybrałem HD3850 też Asusa - i było cudnie po przesiadce z jakiejś G7300 czy cóś - wiem, nie ma co porównywać, ale odpowiednik owej 3850 było okropnie drogi. nV jaka mi się marzyła wówczas, to chyba 8800GTS, tania, mocna, super wydajna... ale biały kruk. Nawet używaną ciężko było trafić - cena też była zaporowa dla mnie.
Tak mi doradził koleś z forum i jest ok - tylko wentylator trzeba było wymienić - łożysko nie wytrzymało - kurz i brud, ale nie ja się tą kartą teraz bawię, teraz mam 4850.
Procek. Też mi ten koleś doradził - cena/OC. Kupiłem go lat kilka temu, kiedy był już i tak stary... E2160 1.80GHz i wykręciłem go na 2.79 na stockowym wiatraku. O podobnej mocy bez kręcenia inne modele: albo były podejrzane klasowo, albo drogie jak cholera. Ten był za grosze ;) Działa i gram i nie narzekam. A podciągnąć w moim przypadku 1GHz w górę - wyczyn, zapewniam, więc cieszę się z tego co mam - na razie :)
Aha. Wojna AMD/nVidia trwa, ale nie jestem też stronnikiem żadnej strony. Ot, dobrze mi z tą co mam na razie i jest ok. Jak patrzyłem na ceny i możliwości, to pewnie, gdybym miał to robić dzisiaj, też padło by na AMD ;)
Co do nagrywarki, to niestety zbyt późno ja się dowiedziałem, że dobrze mieć dwie kieszenie. Jedna - nagrywanie - li tylko, druga, odtwarzanie. Niech skorygują to Panowie o lepszej wiedzy, jak to jest :)
Aha, dzisiaj wszystko jest Mejd_in_Czajna, albo Taj_łan ;) Co byś nie wyjął z pudełka :D Tak się zdziwiłem, jak kupiłem HHD kiedyś :D
-
Także mi się zdaje, że 6GB do 7 to minimum, jeśli chcemy by system chciał z nami gadać.
BZDUUUUUURAAA!
Od 2.5 roku posiadam Win7 x64 mając kompa z 4GB RAMu(kiedy kupowałem, tyle RAMu miały nieliczne kompy) i komputer zachowuje się przecudnie, jeśli chodzi o działanie i stabilność. Przez CAŁY okres użytkowania, Win7 na tym kompie nie zobaczyłem jeszcze BSODa.
Czysty system zjada mi 1300Mb RAMu (tak wskazuje gadżet na pulpicie). I tak jak zostało powiedziane, poza symulatorami na palcach jednej ręki zapewne da się policzyć gry, które biorą więcej jak 4GB RAMu. Na kompie pracuje się bardzo przyjemnie i z całą pewnością nie potrzebowałbym kolejnych gigabajtów RAMu.
Zaznaczam, że nie jestem expertenn, a powyższe jest z własnych doświadczeń. ;)
-
System się dopasowuje, u mnie przy 12GB użycie pamięci szybko przekracza 4GB, choć nic specjalnie nie robię. Ale różnice w ilości pamięci pow. 4GB wychodzą dopiero jak się chce robić więcej niż jedną rzecz naraz. :)
-
System się dopasowuje, u mnie przy 12GB użycie pamięci szybko przekracza 4GB, choć nic specjalnie nie robię. Ale różnice w ilości pamięci pow. 4GB wychodzą dopiero jak się chce robić więcej niż jedną rzecz naraz. :)
Dokładnie. Też mam 12GB na pokładzie i sobie chwalę, ale żadna gra jeszcze nie skorzystała nawet z 1/3 tego. Najbardziej pamięciożerny jest Photoshop 64bit, ten potrafił nawet 8GB sobie zaalokować.
-
RAM kwestia względna, większość ludzi ma dużo, bo nie jest drogi. Ja wciąż mam 6Gb ze starego zestawu i nie narzekam, pewnie przy 8 byłoby ciut lepiej, ale do grania więcej nie potrzeba. PS64 to inna sprawa (osobiście zadowalam się GIMPem). Ilość RAMu nie ma też nic wspólnego z BSOD (timingi, taktowanie i napięcie mają).
Co do samych kart - ATI są cieplejsze i choć to nie przeszkadza samej karcie, jeśli się podkręca proca, to może być kłopot. Radki z serii 3xxx i 4xxx skutecznie obniżały potencjał OC w mniejszych obudowach z gorszą wentylacją. Jeśli idzie o OC proca na stocjowym coolerze - AMD moim zdaniem robi solidniejsze chłodzenie, Intel to jakaś pomyłka. Niby proc cieplejszy i daje radę, ale bardzo szybko wysycha na wiór ta cała pasta, a wibracje robią swoje i nie ma już dobrego kontaktu i przewodnictwa proc-radiator (tak załatwiłem sobie q8300).
Co do samych kart. W Iłku problemy można sobie naprawić zgrywając starszy ster opengl ATI do folderu głównego. Jak ktoś potrzebuje to gdzieś powinienem mieć. Natomiast jak już pisałem, ATI/AMD ze sterownikami jest w lesie, jedyne co robią to poprawiają płynność w chodliwych tytułach, ale ogólna solidność, ilość opcji, kompatybilność itd to tylko NV.
Jeszcze mała uwaga na temat firm produkujących złom. Ludzie rzucają się na topowe marki i płacą więcej, ale często jakość wykonania właśnie referentów jest słaba. Wszystko i tak jest robione w Chinach, ale mniej znane firmy niekoniecznie oznaczają niższą jakość, wręcz przeciwnie. Ostatnio na topie jest XFX - miałem XFXa tego 6870 i jak pisałem wyżej był problem. Samo rozkręcenie pokazało raczej badziewne materiały. Nie polecam też Radków Asusa, bo znam naście przypadków znajomych z ostatnich 3 lat, gdzie zdychały wiatraki.
Natomiast pozytywnie zaskoczyła mnie firma Point of View (GTX 680), niby referent ale cichy i w miarę chłodny (testowałem, maks rozbujał się wiatrak do 55% w mocnym stresie i nie było nic słychać, Radzio w takich warunkach zamieniał się odrzutowiec). Karty oczywiście nie rozbierałem, ale sama obudowa sprawia wrażenie bardzo dokładnie i solidnie wykonanej.
@col_Kurtz - o co chodzi z tymi nagrywarkami!? Jedna wystarcza i już, tylko trzymać się z daleka od Pionierów, Toshib, Lite-ONów i innego syfu i brać LG. Niby koreański badziew, ale wszyscy znajomi serwisanci od co najmniej 5 lat potwierdzają, że tego jest najmniej zwrotów, w zasadzie prawie wcale.
-
O rety... czuję się, jakbym otworzył puszkę pandory :D
Ok, mea culpa, poczytałem o Win7 oraz o wykorzystaniu ilości RAM jaką ma się zainstalowaną. Wybaczycie? ;) Ja mam XP i bazowałem na nieszczęsnych doświadczeniach z 1GB i zmianą na 2GB ;) Max mogę 3+ 0.25/0.5GB
Swoje domniemania wysnułem stąd (a`propos wymagań ilości RAM i korzystaniu przez soft jak i hardware na PC):
http://174.123.69.202/~subsimc/radioroom/showpost.php?p=1775953&postcount=11
A firmowe wymagania dla tej gry wg producenta, to 1GB minimum, 2GB optymalne. Po załadowaniu modów, a jest ich na tę chwilę nieco... 2GB to stanowczo mało czasami. 4GB, wg tego co pisze, będzie na styk (moja karta ma 512MB pamięci, na kompie mam 2GB) - więc wg tych obliczeń, zostaje mi 1.5GB - ale system też pożera. Cały czas próbuję dojść, co i jak mi tyle zjada pamięci :( Mam na myśli stan idle komputera, a nie jak uruchomię Chrome i coś jeszcze, wtedy wiadomo, nie gram.
Zrobił się off topic z tego... Sorry. Może założę osobny temat na te moje problemy sprzętowe z RAM etc. Chyba, że gdzieś to tutaj jest. To co znalazłem w sieci, niekoniecznie pomaga...
@mmaruda Właśnie pisałem, jak napisałeś Ty.
Po prostu doczytałem, że ciągłe odtwarzanie płyt CD (.mp3) nieco zużywa nagrywarkę - faktem jest, że moja nie jest dobra (jak się okazało, miała być tania, cóż). Człek uczy się na swoich często błędach.
Co do mojego Asusa, to o tym modelu czytałem i miał dobre opinie (wydajność, OC fabryczne, cena) więc go wybrałem 4850 TOP. Rzadko kiedy słyszę by wchodził na tryb turbo - jet;) Nie chciałem kręcić karty, zbyt to kapryśne bywa, więc nieco dołożyłem i mam fabrycznie podkręconą z większym wiatrakiem. Standardowe miały właśnie z chłodzeniem kłopoty, ta... raczej nie ma. Od 50-60. Jak ją testowałem softem, wówczas szło do 70. Ale żadna gra tak nie wyciśnie ani karty, ani procesora - impossible. Takie testery są dobre dla bicia rekordów OC, ja się tym nie param ;) Odkurzanie i tak trzeba robić, a to wentylator na procku, a to na karcie.
-
Starcraft 2 i Diablo 3 wycisną 100% z karty, podobno Civka 5 też. SC2 robi to w kampanii podczas tych fragmentów na statku (same misje nie), beta D3 w zasadzie cały czas cisnęła kartę na 100%. Ponoć chodzi o to, że niemal wszystko wtedy liczone jest przez kartę i jedzie ona ile fabryka dała, nawet jeśli nie trzeba. Nie znam się na tym, ale poza Battlefieldem 3 i Bad Company 2 nic innego mi tak kart nie grzało. Nie jest to przypadek sterowników, ani firmy, z tego co widziałem z każdą grafą tak jest.
-
Trudno mi się odnieść. Nie znam tych gier z grania... SC2? Masz na myśli Splinter Cell, bo jedynie jestem w stanie sobie misje na statku wyobrazić. Tak samo nie znam Battle ani BC :)
Pisząc o wyciskaniu siódmych potów z karty miałem na myśli programy stricte stresujące - Furmark chyba, gdzie temperatura szła co niemal sekundę o 1 stopień w górę, a przy niektórych ustawieniach, nawet nie odpalało testera. Jest coś takiego do testowania czerwonych, ponoć żadna karta tego nie przechodzi, nawet na średnich ustawieniach, więc należy bardzo delikatnie i z ręką na karcie niemal ;)
To co puszczałem na karcie do tej pory, tak jej nie stresowało ;) jak miałem problemy, to raczej przez dziwne konfiguracje, albo przez to, że stery były kiepskie - to zdarza się i jednym i drugim. Zdarzyło się w SH5 - fatalna pogoda, sztorm, deszcze etc. bajery wizualne, wówczas usłyszałem ją - nie wiem, czy nie po raz pierwszy ;) Niektóre karty mają jakiś problem z wiatrakiem, gdzieś o tym czytałem, załączają się na full za wcześnie, mogły by iść na 80% szybkości, a jadą na 100% jak tylko 10 stopni skoczy temp. Na procesorach jest podobnie, nie zawsze jest to wymagane. Nie chcę przesadzić, bo dawno o tym czytałem, ale to ponoć i na 80 stopni jest odporna. Ale tylko Furmark (jeśli dobrze kojarzę) tak ją wycisnął. Spanikowałem, jak szło dalej w górę i wyłączyłem. Stwierdziłem, że nie interesuje mnie ile zniesie i jak długo :D
Mam, znalazłem Furmark :D
http://www.youtube.com/watch?v=_I92fpMbvcM