Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Współczesne lotnictwo wojskowe => Wątek zaczęty przez: rutkov w Kwietnia 18, 2014, 21:04:35
-
http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/791842,siemoniak-w-usa-decyzja-ws-pociskow-jassm-coraz-blizej.html
Kupujemy coś takiego. Ponieważ się nie znam może mnie oświecicie po co, dlaczego tak drogo i czy będziemy w stanie to wykorzystać gdyby co. Oraz pytanie dodatkowe: czy na pewno JASSM, czy może coś w zamian odpowiedniejszego?
-
Cóż, czy drogo to nie wiem, skoro nie ustalili jeszcze nawet czy nam te pociski sprzedadzą. W każdym razie w kwietniowym numerze "Lotnictwa" był artykuł o JASSM właśnie. Z tego artykułu wynika, że Amerykanie za 1937 pocisków JASSM w wersji podstawowej (nie -ER) zabulą 2,9 miliarda ichniej waluty, co daje jednostkową cenę na poziomie 1,5 mln dolców. Natomiast co do kwestii słuszności wyboru, to zostawię tą kwestię do roztrząśnięcia forumowym wyjadaczom.Natomiast z mojej strony dorzucę jeszcze pytanie - jak sądzicie, zgodzą się, czy nie zgodzą?
-
Hmmmm, piękna broń :) Ale czy nam potrzebna?? Z racji swojego zasięgu to raczej jest broń ofensywna, a my "w razie czego" raczej będziemy się bronić... Nie wiem czy nie lepiej byłoby nas zaopatrzyć w coś bardziej defensywnego lub coś do kontr-ofensywy. Nie mogę nigdzie wyszukać informacji czy posiadamy coś bardziej "standardowego" np. AGM-88 HARM albo AGM-56 Maverick. Wiecie coś na ten temat??
-
Jedyna broń mogąca być odpalona z poza zasięgu operacyjnego zestawów przeciwlotniczych S-300 to właśnie AGM-158 i Storm Shadow / SCALP. Oba kosztujące podobnie: 1-2 mln Euro sztuka, oferujące podobny zasięg (ale dwu-krotnie większy przy JASSM-ER) i o podobnej głowicy.
-
@ karnalooch
Pocisków HARM nasze lotnictwo nie posiada. AGM-65 jak najbardziej są na stanie. Ale nie jest to jakiś mocno zaawansowany pocisk.
AGM-158 na pewno przyczyni się do wzrostu możliwości lotnictwa. Moje zdanie jest takie, że zawsze lepiej mieć kilka takich pocisków w magazynach, a nóuż się kiedyś przydadzą...
Ort. Mekki.
-
Zdaje mi się że połączenie "duży zasięg - ofensywa" to raczej jakiś "military legend" niż realna zasada na współczesnym polu walki. Założenie, że "broniący" siedzi grzecznie na miejscu i czeka, względnie próbuje strącić/zniszczyć wszystko co się do niego zbliża, pachnie nieco bardziej typowym RTS'em niż rzeczywistością. A w rzeczywistości nawet "broniący" powinien założyć, że w niektórych przypadkach uzasadnionym jest pofatygować się w stronę "atakującego" i narobić mu bigosu, nawet na dalszych tyłach; jeśli nie z jakiegoś ważniejszego powodu, to choćby po to, żeby dać sygnał: "uspokój się chłopie, więcej stracisz, nic nie wygrasz, po co ci to?...". Ale aby to zrobić, trzeba mieć czym.
-
Wg mnie jest trochę jest ta jak pisze Miron_. Wojna pozycyjna w defensywie to już dawno przeszłość.
Pytaniem nie jest czy nam się przydadzą tylko to czy umiejętnie wykorzystamy je zgodnie z ich parametrami i przeznaczeniem_...._na pewno nam się przydadzą .
W przypadku potencjalnego zagrożenia raczej z wiadomej strony okazja znajdzie się i to adekwatna do sytuacji . Nasze wojsko niema zbyt wiele broni do rażenia na większe odległości wiec od przybytku głowa nie boli.
Co do samej broni z moich osobistych odczuć i doświadczeń amerykanie jeśli już tworzą czy budują jakąś nowa broń czy procedury użycia tej broni to po to aby ona działała i "robiła robotę".
Nie znaczy, ze podchodzę to tego zupełnie bezkrytycznie, wszystko ma swoje wady. Chodzi mi o to, że na pewno nie robią tak jak to u nas ma miejsce w Polsce - byle by sprzedać wojsko i tak kupi. A skuteczność i niezawodność ?.... eee spoko potem się coś poradzi.
Jeszcze słowo o HARM.
Rozmawiałem 3 miesiące temu z pilotami F-16 . Na pytanie czy je mamy oczywiście odpowiedzieli ze nie_. Ale dodali, że z racji naszego położenia geopolitycznego sami nie rozumieją czemu ich nie mamy_.... bo na pewno nie z powodu wersji naszych F-16.
Merytorycznie i w temacie, ale pełno błędów. Zwracałem już Ci uwagę kilka razy. Od teraz będą procenty. Syringe.
-
@Miron Nieee. :) Ja nie uważam się za stratega i nie gram w RTSy. :) Staram wyobrazić sobie ewentualny konflikt na terytorium Naszego kraju. Nie znam też realnych i szczegółowych danych na temat sprzętu rosyjskich sił zbrojnych. Natomiast sądzę, że obecna doktryna wojenna "na zielone ludziki" mejt baj putin zmusza mnie niejako do myślenia, że ewentualna wojna będzie szybka, brutalna i pod naszymi oknami. Ale z drugiej strony, możliwość wysłania putkowi takiego JASSMa prosto w odbytnicę wydaje się co najmniej kusząca. :) Ale tak serio to dalej będę podtrzymywać zdanie, że lepiej zainwestować w HARMy. :) Wesołych Świąt Wielkanocnych. :)
-
To nie jest kwestia tego czy lepiej mieć HARMy, czy JASSM. Trzeba mieć oba, bo służą do zupełnie innych celów i misji, których obecnie posiadane wyposażenie nie pokrywa, bądź pokrywa w bardzo ograniczonej formie (bo do AI i SEAD technicznie można wykorzystać JSOW, które mamy, ale jest to daleka od optymalnej strategia wykorzystania naszego samolotu).
Tak na prawdę to nasze samoloty mają 11 lat i trzeba myśleć już o modernizacji, a zakup uzbrojenia jak JASSM, HARM i SDB to powinien być rozpatrywany zaraz po wprowadzeniu do służby, jak nie wcześniej.
-
Ja nie twierdzę, że ta broń jest nam niepotrzebna :). Po prostu myślę, że HARMy powinne być potraktowane jako absolutne must have dla naszych F-16. Być może dlatego, że lubię latać SEADy w BMSie :). Oczywiście masz absolutną rację co do tego, że powinniśmy mieć i to i to, natomiast nie wiem czy nas na to stać. :) Pozdrawiam.
-
A co Ruscy mają antyJASSM?
-
Zestawy obrony przeciwlotniczej ;)
Ciekawe na ile zdołałby się taki JAASM przebić w głąb Rosji nim zostałby wykryty i ewentualnie zestrzelony. (O ile w ogóle zostałby trafiony - ale nie ma rzeczy niemożliwych). W sumie trafienie to chyba najprostszy element, ale wykrycie takiego obiektu pewnie przysporzyłoby trochę problemów.
-
JASSM raczej nie jest idealny do misji SEAD, problemem jest mała prędkość oraz to, że sam pocisk jest spory i łatwy do wczesnego wykrycia i co za tym idzie zestrzelenia.
Kolejnym problemem jest naprowadzanie, które wymaga znania bardzo dokładnej pozycji wrogiego zestawu OPL.
Koszty są wysokie, jednak zasięg jest ogromny. Czy warto? Tak, ale w rozsądnej ilości.
Zawsze warto mieć w zapasie mały samolocik kamikadze, który potrafi przelecieć kilkaset kilometrów dostarczając swoją głowicę bojową tam gdzie jest to potrzebne bez ryzykowania utraty F-16 :-)
A co do HARMów to jak słusznie cygan napisał dziwne, że jeszcze ich nie mamy.
-
W momencie, w którym zauważy się, że na przyszłych okrętach wojennych RP nie planuje się montować systemów przeciwlotniczych - brak HARMów to Mr. Pikuś.
-
Tak nieśmiało tylko zapytam, po co nam kolejna amerykańska zabawka w sytuacji gdy w 40 milionowym kraju w środku Europy o wyjątkowo przesranym położeniu geopolitycznym nie istnieje obrona przeciwlotnicza/przeciwrakietowa i można nas swobodnie obrzucać złomem nawet nie przekraczając granicy z obwodem nr 39?
Będziemy w razie "W" odpalać te JASSM znad Legnicy? Bo na prawo i w górę od Wisły to raczej tu się nie polata, chyba że o czymś nie wiem?
-
A co do HARMów to jak słusznie cygan napisał dziwne, że jeszcze ich nie mamy.
Dopóki w sejmie będą takie osoby jak dajmy na to Macierewicz, które w przyszłości będą mogły tworzyć rząd, a ten będzie mógł wydawać takie a nie inne rozkazy wojsku, dopóty nie będziemy mieć pocisków takich jak HARM, a już tym bardziej JASSM. Dowodem słuszności mojej tezy niech będzie najnowszy pomysł dotyczący środków precyzyjnego rażenia:
http://www.defence24.pl/news_pula-srodkow-precyzyjnego-razenia-nato-rozszerza-wspolprace-wojskowa
"Sprzedadzą" nam JASSM ale te będą sobie spoczywać w "puli" uzbrojenia, które nam wydadzą i będziemy mogli go użyć tylko za zgodą całego NATO, lub też jakiegoś mającego ważny głos w pakcie mocarstwa, czyt. USA.
-
A Dania sobie kupiła tomahawki, jaki rząd, takie zakupy.
-
A Dania sobie kupiła tomahawki, jaki rząd, takie zakupy.
Dania jest bogata my biedni, bogaci zawsze mają fajniejsze zabawki a biedni patrzą przez szybę
sklepową :) .
Nie mniej to że jesteśmy biedni to wina kilku ekip które sprawowały władze po upadku komuny.
Co do wspólnego arsenału to mi nie bardzo leży, historia już nieraz pokazała jak się świat wypina się na
Polaka.
My im Wiedeń i cud nad Wisłom a oni nam dziwną wojnę na zachodzie i wykluczenie z parady zwycięstwa.
-
Posprzątane. Trzymajmy się tematu.
-
Jak się zwalcza takie zabawki jak AGM-158 JASSM? Łatwo wykrywalne to to nie jest.
-
Maskowanie, fałszywe cele, zwalczanie nosicieli, bądź utrudnianie ich operowania w przestrzeni z jakiej mogą je odpalać do ochranianych obiektów.
-
Czyli po odpaleniu nie ma już większych szans na ratunek...?
-
Wiesz, nawet F-117 udało się zestrzelić ;)
To dość skomplikowane zagadnienie wybiegające poza dane techniczne sprzętu. Teoretycznie możliwość wykrycia i przechwycenia takiego pocisku jest, ale wymaga wcześniejszego przygotowania po stronie broniącej i raczej niekompetencji po stronie atakującej - tak samo jak w wypadku tego nieszczęsnego Nighthawka w 1999 co wyłapał przynajmniej jedną Newę.
-
Po tym zestrzeleniu, Amerykanie zaczęli zmieniać trasy lotu co każdą misję ;D Ponoć dowódca jednostki odpowiedzialnej za strącenie nocnego ptaka mieszka na Węgrzech i prowadzi Winnice. 8)
-
Zaczeli zmieniac, ale trudno jest wiedziec czy to na prawde zmienilo cos czy tez nie. Amerykanie nie wiedzieli gdzie sie chowaja SAMy wjec kazdy lot w tych okolicach ponosil ryzyko ze przeleci blisko czegos niesmacznego. Prawdopodobienstwo moglo byc male, lub z wiedza trasy lotu, duze.
Znane trasy lotow byly narzucone przez UN o ile pamietam.
-
Heh, coś w tym jest... Ostatnio czytałem "Pierwsze 100 godzin wojny nuklearnej" wyd. MON z 1969r. Autora nie pamiętam. Pomijając Marksistowsko - Leninowski wstęp oraz frazesy typu "Wojska Układu Warszawskiego pierwsze nie przystąpią do wojny" itd... o imperialistach, militarystach i rewizjonistach nie wspominając ;D, praca ta ukazuje w piękny sposób początek, przebieg i skutki wojny nuklearnej. Przedstawia też różne warianty początku.
Dlaczego o tym mówię? Tak na dobrą sprawę to nawet bez użycia broni atomowej, dzięki właśnie takim zabawkom jak wspomniany AGM-158 JASSM wojna powietrzna będzie trwać właśnie wspomniane 100 godzin. Czy zatem jest możliwe aby państwo mające ok 200 F-16, "100 Tajfunów", kilka AWACS, zintegrowany system OP, plus samoloty do tankowania w powietrzu, np. w konflikcie z Rosją używającą TU-160 załamie się w wojnie powietrznej po 100 godzinach? Czy w wojnie "na pełną skalę" "zużycie lotnictwa" może być naprawdę tak duże, że po 100 godzinach wspomniane państwo po godnej podziwu walce obronnej i odgryzaniu się na terytorium npla będzie miało 15% stanu wyjściowego w samolotach?
Przepraszam za tak chaotyczną wypowiedź, ale za chwilę zamykają bibliotekę :evil:.
-
Potwierdzone - będziemy mieli te zabawki
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Departament-Stanu-USA-pozytywnie-o-sprzedazy-Polsce-pociskow-AGM-158-JASSM-do-F-16,wid,16898446,wiadomosc.html?ticaid=1137b1
Ech gdyby tak do środka włożyć małego grzybka :evil: Marzenia nic nie kosztują.....
Zastanawiam się jak tego użyć wszak trzeba podlecieć do celu na ca 300km a przeciwnik może dysponować np baterią S300.... To chyba się robi dość niebezpieczna i kosztowna zabawa.....
-
A mnie interesuje, co się kryje pod określeniem "modernizacja samolotu"?
Czy tylko dostosowanie do nowej broni, czy trochę więcej?
Wymienią radary? Nowe komputery?
Ktoś może coś napisać? Oczywiści ogólnie, o postępie w awionice przez ostatnie 10 lat.
-
A mnie interesuje, co się kryje pod określeniem "modernizacja samolotu"?
Czy tylko dostosowanie do nowej broni, czy trochę więcej?
Wymienią radary? Nowe komputery?
Ktoś może coś napisać? Oczywiści ogólnie, o postępie w awionice przez ostatnie 10 lat.
http://www.defence24.pl/news_delegacja-mon-negocjuje-cene-pakietu-jassm-500-mln-dol-za-wysoka-kwota
Dokumentacja Departamentu Stanu mówi o modyfikacji polskich maszyn do standardu oprogramowania M6.5. Jest to standard dotyczący oprogramowania komputera misji MMC (ang. Modular Mission Computer). Proponowana wersja w pełnym pakiecie obejmuje m. in. integrację nowych typów uzbrojenia, nie tylko JASSM, ale również amunicji precyzyjnej powietrze-ziemia JDAM, EGBU-12, SDB oraz rakiety powietrze-powietrze AIM-120D i AIM-9X.
-
O ja... sam kiedyś zadałem pytanie w tym wątku i o nim zapomniałem. Założyłem nowy, już zamknięty wątek o JASSM. Proszę o połączenie go z tym starszym bądź wywalenie do kosza. Przepraszam za kłopot.
-
Jedyna broń mogąca być odpalona z poza zasięgu operacyjnego zestawów przeciwlotniczych S-300 to właśnie AGM-158 (..)
https://www.google.pl/maps/@54.5998674,19.8471089,430m/data=!3m1!1e3 (https://www.google.pl/maps/@54.5998674,19.8471089,430m/data=!3m1!1e3)
https://www.google.pl/maps/@54.600983,19.8466121,3a,75y,90t/data=!3m5!1e2!3m3!1s72172822!2e1!3e10 (https://www.google.pl/maps/@54.600983,19.8466121,3a,75y,90t/data=!3m5!1e2!3m3!1s72172822!2e1!3e10) - - piekna sztuka, doslownie rzut kamieniem od granicy, ale zeby AGM-158 az bylo potrzebne? ;)
-
Na tą starczy Blitz + nowy aku + :ponury:
-
Dziś w Krzesinach :
http://www.tvn24.pl/40-pociskow-jassm-dla-polskich-f-16-dzis-podpisanie-umowy,497579,s.html (http://www.tvn24.pl/40-pociskow-jassm-dla-polskich-f-16-dzis-podpisanie-umowy,497579,s.html)
-
Zanosi się na to że USA znowu wydoi dojną krówkę zwaną Polska.
-
Nie rozumiem decyzji tego zakupu. Po co nam nowoczesne JASSM kiedy nie potrafimy obronić własnego nieba? W obronie przeciwlotniczej dysponujemy sprzętem na poziomie technicznym lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Zestawy rakietowe S-125 Newa i S-200 Wega oraz przenośne systemy 9K32M, Strzała-2M. Ok..są modernizowane, Newa-SC i Wega-WE, nowe Gromy zastępują Strzały. To jednak za mało, moim zdaniem...
Ot, takie moje dwa, osobiste grosze. :)
-
"Dla nas jest to dowód na to, że Stany Zjednoczone niezachwianie stoją przy naszym boku, tak jak to mówił prezydent Barack Obama 4 czerwca na pl. Zamkowym w Warszawie - ocenił Siemoniak."
Rany, ten facet, to chyba psychopata. Wydoili nas na ćwierć miliarda zielonych, a on twierdzi, że to dowód przyjaźni.
-
Jeszcze do postu maverics'a:
http://www.defence24.pl/news_umowa-na-jassm-dla-polski-podpisana
http://www.chron.com/news/world/article/Polish-leader-hails-purchase-of-US-missiles-5950009.php#photo-7257703 (http://www.chron.com/news/world/article/Polish-leader-hails-purchase-of-US-missiles-5950009.php#photo-7257703)
(http://ww1.hdnux.com/photos/33/53/71/7257700/5/622x350.jpg)
(http://ww3.hdnux.com/photos/33/53/71/7257698/5/622x350.jpg)
-
Panowie.. spokojnie.. myślicie, że przy takich kontraktach MON mógłby tak jawnie przepłacać???
Moim zdaniem w tym pakiecie za 250M$ jest coś zdecydowanie więcej, ale z dopiskiem "tajne - specjalnego znaczenia" lub podobnym określeniem.
-
Tajne? Chyba łapówka. :evil:
-
Siemoniak wygląd ana tej foci jakby chciał powiedzieć: "trololololo lololo lolo". Ta górka pewnie za nową technologię Stealth żeby skuteczniej ukrywać latające samochody ;).
-
A zauważyliście, że mowa o JASSM, a przy mównicy stoi makieta JASSM-ER? Jakby do naszych Fów wrzucili jeszcze AESA, to byłby wypas na lata.
-
Moim zdaniem w tym pakiecie za 250M$ jest coś zdecydowanie więcej, ale z dopiskiem "tajne
No pewnie że tak ! wszystkie MJOY16 w naszych szesnastkach zostaną zastąpione przez DMkeys8 aby obsługa naziemna raz w tygodniu nie będzie musiała grzebać w pliki *.ini ...a tak poważnie coś gdzieś obiło mi się o uszy, że Finowie za 70 JASSMów zapłacili tylko 180 melonów $ ? :|
-
Na Wikipedii cena fińskich 70 sztuk podana jest w euro : http://pl.wikipedia.org/wiki/AGM-158_Joint_Air-to-Surface_Standoff_Missile
-
Finowie jak i Australijczycy mieli dwa oddzielne kontrakty, na zakup rakiet i modernizację F-18 i
naj częściej najczęściej podawana jest ta cena za pociski. Ostatnio czytałem, że kontrakt Australijski pochłonął łącznie 420 milionów $ (230 mln za 260 pocisków) i planują jeszcze zmodernizować Super Hornety. Finlandia zapłaciła 255 mln łącznie za pociski i integracje z F-18C/D.
Moim i nie tylko zdaniem, to dopiero posiadanie do nich głowic jądrowych daje realny potencjał odstraszania 8). Mimo że to nowoczesny pocisk, to realnie powolny i podatny na zakłócanie cel latający :evil: dla nowoczesnej obrony opl, nie jak w Libii czy Syrii. Dopiero posiadanie rakiet balistycznych o zasięgu taktyczno-operacyjnym daje potencjał odstraszający, trudny do neutralizacji po wystrzeleniu.
-
Jako uzupełnienie tematu i rozwianie wszelkich niejasności cenowych - chronologiczne komunikaty:
http://www.defenseindustrydaily.com/agm-158-jassm-lockheeds-family-of-stealthy-cruise-missiles-014343/ (http://www.defenseindustrydaily.com/agm-158-jassm-lockheeds-family-of-stealthy-cruise-missiles-014343/)
Finowie: oddzielnie uzbrojenie, oddzielnie upgrade F-18 do MLU3;
Polska: w zestawie upgrade soft dla JASSM i JASSM-ER(!) oraz rakiety.
-
Chyba dobrnęliśmy do końca z zakupem:
http://www.defence24.pl/500502,70-pociskow-jassm-er-dla-polskich-f-16-zgoda-departamentu-stanu