Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Zaplecze => Software & Hardware => Wątek zaczęty przez: castor w Czerwca 07, 2019, 15:37:11
-
Thrustmaster F / A-18C Grip HOTAS - od 15 lipca w sprzedaży.
https://www.amazon.com/dp/B07H1Z3L67 (https://www.amazon.com/dp/B07H1Z3L67)
https://www.youtube.com/watch?v=gDMIODVTwNw (https://www.youtube.com/watch?v=gDMIODVTwNw)
-
A jakie ładne żłobienia pod paluszkami:
(http://i.imgur.com/g2VLZQZm.jpg) (https://imgur.com/g2VLZQZ)
Warto obejrzeć ten filmik. Podzielam zdanie o ergonomii.
-
Jabbers recenzuje nowego kija od F-18:
Thrustmaster - F/A-18C Hornet HOTAS Add On Grip - Review
https://youtu.be/EQJVn5NOSYQ
-
Fajna sprawa, ale u nas cena pewnie w okolicach tysiaka :|
-
Fajna sprawa, ale u nas cena pewnie w okolicach tysiaka :|
Właśnie nie wiem czy taka fajna, Rękojeść jest totalnie nieergonomiczna w stosunku do tej od A-10.
-
Niestety jest to wada gripów, które są replikami 1 do 1. Chyba lepiej by było by stworzyć coś bardziej ergonomicznego i tylko przypominającego oryginał. A te 1 do 1 to dla takich, których jara posiadanie takiej dokładnej kopi. Fakt, że ten grip od Warthoga jest bardzo ergonomiczny.
-
Pozwolę sobie wtrącić do dyskusji.
Skoro 1:1 jest nieergonomiczne, to czy oryginał także? Oglądałem filmik na YT z "narzekaniem". Czy w takim razie, w realnym lotnictwie projektują całość nieergonomicznie?
Skąd ta różnica?
-
Pozwolę sobie wtrącić do dyskusji.
Skoro 1:1 jest nieergonomiczne, to czy oryginał także? Oglądałem filmik na YT z "narzekaniem". Czy w takim razie, w realnym lotnictwie projektują całość nieergonomicznie?
Skąd ta różnica?
Przede wszystkim stąd, że pilot wojskowy w tym przypadku siedzi w rękawicach (a przynajmniej powinien). Zazwyczaj to "zwiększa" nam wielkość dłoni, dlatego łatwiej coś sięgnąć. Na gołych dłoniach widać, jak ma problem z dojściem do przycisków z tyłu. Zauważ, że brak też podstawki pod brzeg dłoni. W realu pilot może siedzieć tutaj w takiej pozycji, że to mu może nie przeszkadzać (nisko wyciągnięta dłoń). Ja osobiście opieram dłoń na podstawce. W A-10C ona jest, tutaj jej nie ma. Miałem kiedyś joystick bez podstawki, różnica w zmęczeniu dłoni jest kolosalna.
(http://wornandwound.com/library/uploads/2017/07/Pilot.jpg)
Oczywiście, najfajniej byłoby samemu przetestować tę łapkę. Parę rzeczy jest fajne (np. pokrętło), ale bardziej przemawia do mnie pod wzgl. wygody wciąż wajcha od A-10C.
-
Pozwolę sobie wtrącić do dyskusji.
Skoro 1:1 jest nieergonomiczne, to czy oryginał także? Oglądałem filmik na YT z "narzekaniem". Czy w takim razie, w realnym lotnictwie projektują całość nieergonomicznie?
Skąd ta różnica?
Jak tak słyszę takie rzeczy to myślę, że gdyby ci ludzie mieli w jakiś cudowny sposób możliwość polatać prawdziwymi samolotami, zaczeli by narzekać na FM ;D
-
Dokładnie ;D Ja się nie zastanawiam nad ergonomią, chce mieć 1:1 - wtedy mam największą przyjemność z latania, bo zawsze o jakiś krok bliżej realizmu. Poza tym w/g mnie rozwiązania USAF są naprawdę przemyślane i bardzo ergonomiczne.
-
Jak tak słyszę takie rzeczy to myślę, że gdyby ci ludzie mieli w jakiś cudowny sposób możliwość polatać prawdziwymi samolotami, zaczeli by narzekać na FM ;D
Niedawno miałem okazję wystartować i lądować jako pasażer najnowszym nabytkiem LOT. Rzeczywiście, nie trzepało samolotem jak w X plane podczas turbulencji i samolot leciał jak po szynie. Powinni coś w FM poprawić. ;)
Wracając do tematu. Podoba mi się, że powstaje wierna kopia, ale to dobre dla "pitbuilderów". Jak wspomniał Jankes wszystko jest dobrze przemyślane i zaprojektowanie, ale w prawdziwym samolocie. Siedząc przed biurkiem na zwykłym fotelu ten HOTAS może sprawiać dziwne wrażenie. Jestem przekonany, że w prawdziwym kokpicie będzie idealnie pasował do pozycji pilota.
Na 1:1 nie wystarczy wierna replika :). Na ergonomię potrzeba wiele więcej...
-
Żeby to jeszcze było 1:1.
Ciągle się zastanawiam nad zakupem przy okazji jakiegoś black friday, ale ta głupia wciskana kołyska obok RECCE mnie konkretnie zniechęca.
-
W świniaku akurat popsuli ergonomię w tym co nie jest zgodne z oryginałem. Dziwiłem się jakim cudem dłoń bez rękawiczki ledwie mi się mieści w tym gripie, okazało się, że TM dodał coś od siebie. W oryginale nie ma tej dodatkowej wajchy i przycisk NWS nie wystaje na pół centymetra z uchwytu. Wajcha akurat się przydaje, szkoda tylko, że nie jest analogowa, tylko zwykły przycisk. Przycisk NWS mogliby jednak zrobić lepiej tak jak w prawdziwym A-10.
-
Bez przesady, tak to właśnie wygląda w F-16:
(https://www.xflight.de/original/parts/ssc/ssc_03.jpg)
A-10 faktycznie nie ma dźwigni NWS, ale to można zdemontować. A kształt przycisków czasem różni się w zależności od serii.
-
Arcydzieło 😍😍😍
-
Ale jaja, w życiu bym nie pomyślał. Czyli ten grip jest od F-16, a nie A-10. Czyli jednak jest 1 do 1, tylko samolot nie ten ;-)
-
Bez przesady, tak to właśnie wygląda w F-16:
A-10 faktycznie nie ma dźwigni NWS, ale to można zdemontować. A kształt przycisków czasem różni się w zależności od serii.
Ta dźwignia w F-16 nie jest od NWSa tylko od (chwilowego) rozłączania autopilota, omija także komendy fly-up (od TFR i chyba także od AUTO-GCAS). Od NWS jest przycisk, podobnie jak w A-10C.
Czyli ten grip jest od F-16, a nie A-10.
Z tego co czytałem nie jest :-P
F-16 nie posiada funkcji wciśnięcia w dół przycisku od CMS. A-10C ma 5 funkcji hata od CMS (lewo, prawo, przód, tył oraz centralnie w dół), F-16 ma tylko 4 funkcje (lewo, prawo, przód, tył).
Wychodzi na to że to taka kaczka krzyżówka ;-)
Pozwolę sobie wtrącić do dyskusji.
Skoro 1:1 jest nieergonomiczne, to czy oryginał także? Oglądałem filmik na YT z "narzekaniem". Czy w takim razie, w realnym lotnictwie projektują całość nieergonomicznie?
Skąd ta różnica?
Różnica stąd że w realu sticka masz między nogami :-P
Generalnie ręka opiera się o udo i nie trzeba żadnego "spocznika" dla dłoni na spodzie sticka jak w F-16 (gdzie stick jest po prawej stronie).
-
Ta dźwignia w F-16 nie jest od NWSa tylko od (chwilowego) rozłączania autopilota, omija także komendy fly-up (od TFR i chyba także od AUTO-GCAS). Od NWS jest przycisk, podobnie jak w A-10C.
Wiem do czego to służy, chyba chciałem napisać "obok NWS".
Różnica stąd że w realu sticka masz między nogami :-P
Generalnie ręka opiera się o udo i nie trzeba żadnego "spocznika" dla dłoni na spodzie sticka jak w F-16 (gdzie stick jest po prawej stronie).
Nie ma reguły. W A-10 też jest podpórka choć drążek centralnie zamontowany, w F-5 też, w MiGach jest (i to regulowana). Ale fakt, ten uchwyt od Horneta kiepsko nadaje się na biurko.
-
Ale w A-10 nie masz FBW. Tam drąg jest na dosyć długim kiju który w dodatku ma spory zakres ruchów.
F/A-18C nie wiem czy nie ma przypadkiem force sensingu, w każdym razie nie ma ani tak długiego kija ani tak dużego zakresu ruchów.
-
W Eurofighterze kijek jest krótki, pośrodku, z FBW, a i tak dali podpórkę. W starych Harrierach drąg miał podpókę, w drugiej generacji nie. W F-15 nie ma podpórki, w F-14 jest.
Tak jak pisałem, to nie jest regułą, zależy jak kto zaprojektuje.
-
Zauważ, że brak też podstawki pod brzeg dłoni. W realu pilot może siedzieć tutaj w takiej pozycji, że to mu może nie przeszkadzać (nisko wyciągnięta dłoń). Ja osobiście opieram dłoń na podstawce. W A-10C ona jest, tutaj jej nie ma. Miałem kiedyś joystick bez podstawki, różnica w zmęczeniu dłoni jest kolosalna.
Właśnie o to chodzi. Jeśli ktoś ma joystick po środku, np. na podłodze to nie będzie miał potrzeby używania podstawki i dłoń inaczej się ułoży. Ten uchwyt był zaprojektowany dla takiej pozycji drążka jak w F-15, F/A-18 i Harrier, one używają go w rzeczywistości i wtedy jest bardzo komfortowy, powstał na podstawie badań nad ergonomią prowadzonych w USAF.
Uchwyt Warthoga został zaprojektowany dla pozycji dłoni jak w F-16 - z boku i wysoko, podobnie jak większość ludzi używa joysticków w grze, a potem tylko zaadoptowany dla A-10C.
I własnie w takich, różnych od siebie pozycjach, te dwa uchwyty są najwygodniejsze. "Hornet" nisko między kolanami, a "Warthog" z boku i wyżej np. na biurku. Chociaż Warthog jest bardziej uniwersalny.
-
Mnie bardziej ciekawi, możliwość zamiany drąga w czasie gry. Latam Prosiakiem i Szerszeniem, raz tym, raz tamtym w czasie jednej misji. Czy jak będę się chciał przesiadać się z maszyny na maszynę a też wymienić drąg, to będę musiał wyłączać grę, joystick z gniazda USB, czy będę to mógł robić na "gorąco"? Jeśli nie na "gorąco", to robi się to troszkę upierdliwe.
-
DCS od dłuższego czasu jest Plug&Play, więc myślę że zmiana wajchy nie będzie działać i będzie konieczne odłączenie i podłączenie joy'a na nowo, ale na pewno nie będzie trzeba wychodzić z DCSa.
-
Podłączenie joysticka jest czysto elektryczne, więc jak najbardziej można zmienić uchwyt bez odłączania joya. Przynajmniej tak to działa z wajchą od VPC.
-
Premiera z tego widać sierpień:
https://www.simware.shop/en/hardware/flight-simulation/joysticks/2503/thrustmaster-f/a-18c-hornet-hotas-add-on-grip .
-
Taka anegdotka. Przyszedł do mnie TM Hornet prosto z Amazon.de. Trzeci już. Pierwszy z Niemiec, drugi z Wrocławia, trzeci z Francji, więc to raczej różna seria. Każdy jeden był lub jest walnięty - w pierwszym "kleił" się "castle switch" w dwóch pozycjach, w drugim nie działał trym LWD, w trzecim znowu "castle switch" się klei, tym razem w trzech pozycjach. Lubię Thrustmastera, ale QC to im strasznie spadło.
Nie wiem czy odsyłać po raz trzeci, bo pewnie znów coś będzie spieprzone. Chyba muszę go samemu naprawić, to w końcu głupi przełącznik.
-
Czyli wszystko po staremu :D.
-
A mnie się KosiMazaki dziwił..., że dopiero trzecia para TM odpaliła?!
Powodzenia!