Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych

Kantyna => Modelarstwo => Wątek zaczęty przez: Kos w Maja 12, 2005, 10:00:31

Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Maja 12, 2005, 10:00:31
Od zlozenia ostatniego modelu minelo sporo czasu. Zastanawialem sie co tym razem wziac na warsztat, czy to ma byc cos z II WS czy tez moze cos wspolczesnego. Zaczalem wiec przekladac pudelka w moim podrecznym magazynie...

(http://i.imgur.com/iseTmv8.jpg)

... i trafilem na cos co juz od dawna mialem zamiar zrobic. Byl to Douglas A-1J Skyraider firmy Tamiya w podz. 1/48. "No kochanienki... pora na ciebie" - pomyslalem i ochoczo zabralem sie do otwierania pudelka. Zdziwienie mnie ogarnelo kiedy wewnatrz zobaczylem zestaw blaszek Eduarda i komplet masek do malowania i dopiero po dluzszej chwili uswiadomilem sobie, ze przeciez ja to juz dawno dokupilem i wlozylem do srodka aby sie gdzies nie zgubilo. Ot, skleroza. No nic... czas na rozpakowanie ramek i ch obejrzenie, a jest co ogladac:

(http://i.imgur.com/roMPvzxt.jpg) (http://imgur.com/roMPvzx)(http://i.imgur.com/yTo7K0Rt.jpg) (http://imgur.com/yTo7K0R)(http://i.imgur.com/RsxEYq0t.jpg) (http://imgur.com/RsxEYq0)(http://i.imgur.com/RsxEYq0t.jpg) (http://imgur.com/RsxEYq0)

Juz na samym poczatku rzuca sie w oczy mnogosc uzbrojenia podwieszanego pod skrzydlami no i nasuwa sie pytanie gdzie to wszystko sie zmiesci? ale nie jest tak zle - zestaw przwiduje dwie wersje uzbrojenia w zaleznosci od wykonywanych zadan. A wiec sprawa jasna. Po zapoznaniu sie z wypraskami, oszkleniem,  kalkomaniami i instrukcja budowy nadszedl czas na wybor wersji malowania samolotu. Zastanawialem sie chwile i postanowilem pomalowac mojego Skyraidera w barwy 56th Special Operations Wing, 602nd Figter Squadron o numerze taktycznym 029. W roku 1969 jednostka stacjonowala w Tajlandii. Kolej na jakas dokumentacje ... i tu przychodzi z pomoca internet. Mam wiec juz zdjecia zarowno z tamtego okresu jak i wspolczesne, pora zabrac sie za skladanie. Na pierwszy rzut idzie kokpit. Elementow niewiele, dojda elementy waloryzujace czyli komplikacji nie przewiduje. No to do roboty.... Wycinamy wanne kokpitu, opilowujemy, szlifujemy i dodajemy blaszki:

(http://img178.echo.cx/img178/6265/075rb.th.jpg) (http://img178.echo.cx/my.php?image=075rb.jpg)(http://img129.echo.cx/img129/3589/080of.th.jpg) (http://img129.echo.cx/my.php?image=080of.jpg)(http://img203.echo.cx/img203/1018/091sv.th.jpg) (http://img203.echo.cx/my.php?image=091sv.jpg)

To samo robimy z pozostalymi elementami kokpitu:

(http://img143.echo.cx/img143/8863/103by.th.jpg) (http://img143.echo.cx/my.php?image=103by.jpg)(http://img201.echo.cx/img201/7170/125xj.th.jpg) (http://img201.echo.cx/my.php?image=125xj.jpg)

Teraz nastepuje kolejny, zmudny okres budowy a mianowicie malowanie. Rzut oka do instrukcji, porownanie ze zdjeciami orginalu, dobor farb i do dziela. Podloga, sciany boczne i wrega tylna zamykajaca wanne na jeden kolor, problemu zadnego i po kilku minutach elementy juz schna. Tablica przyrzadow i panele gorne wanny na czarno.... i tu stop! Po pierwsze wanna musi wyschnac a po drugie dylemat czy tablice malowac w ramce czy tez wycieta. Postanowilem, ze bede malowal w ramce. Wanna sobie schnie a my do dziela. Jako pierwszy kolor na tablice idzie aluminium, poszlo.... suszarka do wlosow zony okazala sie niezbedna i znacznie przyspieszyla proces wysychania farby wiec juz mozna klasc warstwe sidoluxu sluzaca za separator kolorow. Na to wlasciwy kolor czyli czarny. Trzy psikniecia pistoletem i po bolu. Znow suszarka w ruch i po kilkunastu minutach mozna bawic sie w podstarzanie. Zapalka, ktorej koniec owinalem wata i nasaczylem niewielka iloscia rozpuszczalnika przejechalem kilkanasie razy po wypuklych elementach tablicy, szczegolnie w okolicy zegarow no i uzyskalem to co chcialem. Teraz pod spod deski przykleilem wczesniej wycieta imitacje zegarow, zapuscilem po kropli blyszczacego lakieru bezbarwnego majacego imitowac szklo w tychze zegarach i na koniec calosc przejechalem sidoluxem by wyciagnac kolorki i zbezpieczyc calosc. Po wyschniecu na to wszystko poszla warstwa polmatowego, bezbarwnego lakieru. Kolejna operacja to wyciecie gotowej tablicy z ramki, oszlifowanie miejsc laczenia i naklejenie we wlasciwym miejscu. Wanna juz wyschla pora wiec przystapic do malowania paneli gornych. Maskujemy to co jest nam zbedne pozostawiajac jedynie odkryte miejsca paneli. Dwa, trzy pociagniecia pistoletem i panele gotowe, suszarka w ruch, zdjecie masek i.... OK. Malujemy pozostale elementy kokpitu czyli fotel pilota i drazek sterowy. Kolejny etap to malowanie wszelkiego rodzaju przelacznikow, swiatelek, przewodow itp. Na koniec skladamy to wszystko razem i otrzymujemy mniej wiecej cos takiego:

(http://img144.echo.cx/img144/5125/135os.th.jpg) (http://img144.echo.cx/my.php?image=135os.jpg)(http://img147.echo.cx/img147/4575/159ss.th.jpg) (http://img147.echo.cx/my.php?image=159ss.jpg)(http://img210.echo.cx/img210/5590/161tl.th.jpg) (http://img210.echo.cx/my.php?image=161tl.jpg)

C.d.n.
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Pchelka w Maja 12, 2005, 11:36:49
Ciekawe czekam na więcej :)
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Siara w Maja 12, 2005, 11:45:50
ja to bym zobaczyl chetnie jak ta foka z szafy wpadnie w Twoje rece Kosie.Moze sie jednej doczekamy,bo moja jest on "hold" w tesknocie za "modelarska nuta" :wink:
Ale ta Twoja moze byc bardzo ladna-jeszcze taka wczesna...plz :wink:
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: bart w Maja 12, 2005, 13:00:42
ja chcialbym tylko napisac ze wpadles na swietny pomysl ;) zapisuje sobie ten tekst na hd na wypadek jakby cos sie stalo z serwerm a ja bym chcial podszkolic sie w modelarstwie :] pozdrawiam goraco i dziekuje!
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: kaa w Maja 12, 2005, 17:10:11
Cytuj
na koniec calosc przejechalem sidoluxem by wyciagnac kolorki i zbezpieczyc calosc. Po wyschniecu na to wszystko poszla warstwa polmatowego, bezbarwnego lakieru.


na sidolux kładziesz jeszcze lakier? sido sam jeszcze nie używałem, ale wydawało mi się, że używa sie go zamiast lakieru...  :roll:
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Maja 12, 2005, 17:23:30
Owszem, masz racje, np w przypadku gdy mamy polozyc kalki. Wowczas caly model "lecimy" sido, nastepnie polerujemy a jesli zachodzi koniecznosc to i szlifujemy i jescze raz cieniutka warstwe sido do idealnej gladkosci. Zwroc uwage na wlasciwosci tego specyfiku. Po pomalowaniu jakiegos elementu kolorem lub kolorami (np. kamuflaz) kolory sa "jakie sa". Ale wystarczy polozyc na to sido (musi to byc cienka warstwa) a barwa jakby sie zmieniala. Jest bardziej "ostra" - nie umiem tego lepiej wyjasnic, trzeba sprobowac. Tak tez jest w przypadku tablicy rozdzielczej. Czern po polozeniu lakieru jest glebsza ale wiemy tez, ze takie tablice nigdy nie byly blyszczace, dlatego zeby zgasic polysk polozylem na to polmat.
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Maja 12, 2005, 17:58:09
o kurcze.. nie moja liga, idę się schować do szafy  :wink:

Ale najpierw chciałbym wiedzieć w jakim stosunku rozrabiasz Kosie farby do aero, sam ostatnio eksperymentuje z farbami Humbrola, ModelMastera i Pactry, ale jakoś nie jestem w stanie zmusić ich by ładnie kryły model... może to wina pistoletu - najtańszy Humbrolowski.
Największy problem mam z białymi farbami - 22 humbrola i 43 MM.
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Maja 12, 2005, 19:12:55
Od "zawsze" maluje Humbrolami, tzn. od czasu gdy pierwszy raz pojawily sie Centralnej Skladnicy Harcerskiej czyli cos ponad 30 lat temu jesli sie nie myle. Jako rocienczalnika uzywam benzyny lakowej. Co do mieszania farb to powiem tak: robie to intuicyjnie, na prawde, ale przestrzegam jednej zasady. Patrze na koncowke patyczka, ktorym mieszam farbe z rozpuszczalnikiem i jesli widze, ze farba zaczyna z niego sama splywac i przeswituje patyk to wiem, ze gestosc jest dobra do malowania pistoletem. Moze po kolei:

1. dokladnie mieszam farbe w puszcze drzewcem pedzelka (mam taki specjalny, niemal bez wlosia)
2. kiedy farba jest rozmieszana wyciagam patyczek i patrze jak farba z niego splywa (okreslam jej gestosc co pozwala mi wstepnie przewidziec ilosc rozpuszczalnika do pozniejszego rozrzedzenia)
3. NIE wycieram patyka o brzeg puszki !!! Kiedy farba splynie, inaczej mowiac przestanie kapac z pedzelka przenosze to co pozostalo do odpowiednio uksztaltowanej (w jednym miejscu jest taki "dziubek", ulatwiajacy nalewanie farby do zbiornika pistoletu) nakretki od butelki po alkoholu. Wlasnie o ten "dzubek" zgarniam farbe do nakretki.
4. Teraz kolej na rozpuszczalnik. Dla ulatwienia nalewania jest on w malej buteleczce. Z zapalki zrobilem kroplomierz (zlamana i zagieta zapalka w 2/3 swojej dlugosci, bez siarki)Dolewam kilka kropel do nakretki i mieszam pedzelkiem. Podnosze pedzelek i patrze jak farba z niego splywa. Jesli powoli i nie widac pod nia samego pedzelka to daje jeszcze dwie trzy krople i znow mieszam,i podnoszac pedzelek patrze co sie dzieje z farba. Jesli zauwaze, ze farba splywa z pedzelka dosc szybko i widac juz pod jej cieniutka, niemal przezroczysta warstwa drewienko pedzla to jest to znak, ze faba jest gotowa do uzycia w pistolecie.

Przepraszam, ze tak sie rozpisalem ale byc moze, ze latwiej bedzie zrozumiec moj sposob rozcienczania farb.

Co do malowania kolorem bialym. Faktycznie, jest to kolor, ktorym najtrudniej sie maluje, szczegolnie pedzlem. Czasami trzeba polozyc znaczna ilosc warstw by uzyskac w miare zadawalajacy efekt . Duzo latwiej jest robic to pistoletem. Nalezy jednak pamietac by nie klasc warstwy duza iloscia farby. Malujemy raczej kilkoma cienkimi warstwami pamietajac by kolejna warstwe polozyc po podeschnieciu poprzedniej. Farba nie moze byc zbyt rzadka bo mozemy zrobic zacieki i nie moze byc zbyt gesta po pistolet zacznie "pluc". Ruch reki przy kladzeniu warstw plynny ale nie szybki. Nie nalezy sie rowniez przejmowac tym, ze za pierwszym polozeniem farby zobaczymy jakies przeswity czy miejsca niedomalowane. Spokojnie. Wlasnie z biala farba tak jest, kladziemy nastepna warstwe i jeszcze jedna jesli taka koniecznosc zachodzi. Wazne - powierzchnia malowana powinna byc odtluszczona.

Bialy kolor mozna klasc rowniez stosujac podklady. Najczesciej jest to lakier bezbarwny. Ja jednak nie stosowalem takiej metody i klade bialy kolor bezposrednio na elementy modelu.

Ojjjjj. cos sie rozpisalem, wybaczcie!
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: kaa w Maja 12, 2005, 20:25:14
mnie nikt nie pyta ale też sobie popiszę trochę :P

rozcieńczam... rozcieńczalnikiem. Humbrol, ModelMaster, Wamod... co się nawinie.

spotkałem się z różnymi proporcjami np. na błysk 3 j. farby na 2 j. rozpuszczalnika, na mat - 3 na 1, ale to raczej na pędzelkowanie. do sikawki tak z grubsza 1 na 1 choć teraz nie pamiętam bo znowu od miesiąca nie malowałem. generalnie to mam strzykawki do farb (te po dniu pracy idą do śmieci) i jedną "dedykowaną" do rozcieńczalnika (z igłą ze stępioną końcowką - bo rozcieńczalniki są w większych buteleczkach niż farby), na początek mieszam mniej więcej na oko i zapisuje proporcje które mi pasują, żeby sobie ułatwić życie przy następnej warstwie, następnego dnia... no i akumulować doświadczenie. :P akurat coś mi wcięło te notki więc piszę tak z głowy.

aha, jeszcze jeden oczywizm - żadnego plastiku nie wyrzucajcie! części zawsze się mogą do czegoś przydać (choćby i za 5~10 lat - wiem, bo mam jeszcze kawałki modeli z podstawówki), a z ramek można zrobić doskonałe patyczki do mieszania farb.
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: AnD w Maja 13, 2005, 14:04:27
Cytat: kaa
a z ramek można zrobić doskonałe patyczki do mieszania farb.


Bądz też porobić z nich rozciągi...
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Siara w Maja 13, 2005, 21:16:43
Cytat: kaa
a z ramek można zrobić doskonałe patyczki do mieszania farb.
-oraz w polaczeniu z rozpuszczalnikiem tworza wysmienity klej do modelu-w tym samym kolorze co model
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Boba Fett w Maja 14, 2005, 02:04:58
Kosie, oraz Wy panowie modelarze. Wiecej porad :) (np takie jak Kos opisal postepowanie z farbami) Chcialbym sprobowac "powaznego" modelu plastikowego, a moze dzieki Waszym radom sie uda ;)

PS
Jak jest poprawnie w jezyku polskim ? Plastikowy czy Plastykowy. Wybaczcie banalne pytanie.
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Maja 14, 2005, 09:01:50
Cytat: Boba Fett
Wiecej porad....


Bardzo chetnie. Tylko na jaki temat? Nieco wczesniej wspominalem o zalozeniu nowego tematu "Technika", ktory wlasnie do tego celu bedzie sluzyl. Zbiore wowczas wszystkie Wasze dotychczasowe pytania i postaram sie w miare moich mozliwosci na nie odpowiedziec. Licze, ze inni koledzy takze sie wypowiedza bo technik wykonywania modelu jest wiele.
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Siara w Maja 14, 2005, 09:50:11
Cytat: Boba Fett
Plastikowy czy Plastykowy


200% ze plastik

[ Dodano: Sob 14 Maj, 2005 11:59 ]
Cytat: Kos
Bialy kolor mozna klasc rowniez stosujac podklady

w tej sprawie mam takie zdanie,ze jezeli chcemy uzyskac idealny bialy jako kolor koncowy-dobrze jest zastosowac "podklad" z jasno-blekitnej farby.
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: kaa w Maja 14, 2005, 11:13:23
Cytat: Boba Fett
Wiecej porad (...) Chcialbym sprobowac "powaznego" modelu plastikowego, a moze dzieki Waszym radom sie uda


z tymi poradami to uważaj, bo jak się za dużo człowiek naczyta, to może się w tym wszystkim zagubić i zniechęcić. poza tym jeśli wyjdziesz z założenia, że najpierw teoria, a potem pratyka, to... nigdy nie zaczniesz tego modelu.


Cytat: Boba Fett
Jak jest poprawnie w jezyku polskim ? Plastikowy czy Plastykowy.


w słowniku są obie formy - sprawdziłem.
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Siara w Maja 14, 2005, 11:27:19
a jezeli powiesz "plastik"-wszyscy beda wiedziec o co chodzi.Jezeli powiesz "plastyk"-moze sie pokielbasic i wyjsc z tego zupelnie cos innego :wink:
Dla mnie jest zawsze plastik-ale wiem ze to jak kto wymawia ten wyraz zalezy w duzym stopniu od miejsca gdzie sie urodzil i w jakim otoczeniu wychowal.
Dla przykladu moj kolega z Krosna mowi:MESZTY-i teraz pytanie czy ktos wie co to jest? :lol:
Odpowiedz wkrotce.
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Maja 14, 2005, 13:10:52
Kokpit mamy wykonany, do szuflady z nim w takim razie by sobie spokojnie wysechl i nie zajmowal przestrzeni roboczej na biurku. Pozniej sprawdzimy czy zmiesci nam sie do kadluba. Rzut oka do instrukcji i kolejne pytanie.... Robic w/g niej zachowujac kolejnosc czy tez robic po swojemu. Gederalnie nie polecam robic "po swojemu" bo moze sie okazac, ze pozniej zostanie nam kilka czesci "zapasowych" a model  bedzie "wybrakowany". Chwilka zastanowienia... przemyslenia i decyzja: robie po swojemu! OK, wiec do dziela. Zdecydowalem, ze najpierw zajme sie drobnica czyli wykonaniem uzbrojenia podwieszanego pod kadlubem i skrzydlami, w dalszej kolejnosci pojdzie podwozie, silnik, usterzenie i skrzydla. Inaczej mowiac budowa segmentowa. Chodzi o to by pozniej, majac juz sklejony kadlub doklejac do niego w odpowiednim czasie potrzebne elementy. Na pierwszy rzut idzie uzbrojenie, wycinamy z ramek potrzebne elementy, wstepnie obrabiamy i sklejamy razem.

(http://img198.echo.cx/img198/304/045vp.th.jpg) (http://img198.echo.cx/my.php?image=045vp.jpg)

 W miedzyczasie kiedy klej schnie zabieramy sie za pozostale czesci tak by nie marnowac czasu. Wycinamy, obrabiamy wstepnie i kleimy.  Po kilku godzinach, gdy klej juz dostatecznie stwardnieje i nalezycie zwiaze elementy zabieramy sie do koncowej obrobki polegajacej na zlikwidowaniu widocznych miejsc klejenia. Pilniki iglaki na poczatek, nastepnie papier scierny w kolejnosci 600, 800 i 1000-1200 i na koniec polerka niezbyt twardym filcem w celu idealnego wygladzenia powierzchni. Jesli nie zobaczymy miejsc laczenia to wszystko przebieglo prawidlowo i mozemy detale odlozyc.

(http://img33.echo.cx/img33/2985/253bn.th.jpg) (http://img33.echo.cx/my.php?image=253bn.jpg)(http://img208.echo.cx/img208/4916/240mb.th.jpg) (http://img208.echo.cx/my.php?image=240mb.jpg)(http://img213.echo.cx/img213/7336/425wd.th.jpg) (http://img213.echo.cx/my.php?image=425wd.jpg)(http://img214.echo.cx/img214/9310/436ni.th.jpg) (http://img214.echo.cx/my.php?image=436ni.jpg)(http://img215.echo.cx/img215/7103/440tv.th.jpg) (http://img215.echo.cx/my.php?image=440tv.jpg)

Zeszlo z tymi elementami sporo czasu ale juz mamy je obrobine i przygotowane do malowania - w takim razie do szuflady z nimi...niech nie przeszkadzaja i spokojnie czekaja wraz z kokpitem na swoja kolej. Teraz  skrzydla i wneki podwozia. Wneki skladaja sie z niezbyt duzej ilosci elelementow plastikowych wiec ich zlozenie nie nastrecza zadnych klopotow. Szybko, sprawnie i bez bolu. Dokladam elementy fototrawione i po ich przyklejeniu nastepuje malowanie wnek na bialo, kilka minut i po strachu. Na koniec pozostaje jeszcze tylko wlozenie wiazki przewodow hydraulicznych instalacji chowania podwozia i.... koniec. Wspaniale. Przyklejamy gorne czesci platow i calosc odkladamy do wyschniecia. Nooo.... kawal roboty juz za nami ale jeszcze wiecej przed nami. Lyk piwa i do roboty! Teraz nadeszla chwila prawdy czyli pasowanie kokpitu do kadluba. Pytanie czy sie zmiesci i nie trzeba bedzie go szlifowac? Bierzemy wczesniej wycieta polowke kadluba, wyciagamy kokpit z szuflay i pasujemy - najpierw bez kleju, na sucho!!!

(http://img132.echo.cx/img132/3381/175se.th.jpg) (http://img132.echo.cx/my.php?image=175se.jpg)(http://img144.echo.cx/img144/8004/207mm.th.jpg) (http://img144.echo.cx/my.php?image=207mm.jpg)

 Wyglada, ze lezy ladnie wiec bierzemy druga polowke kadluba i rowniez "na sucho" skladamy razem. Zamknie sie czy tez nie??!! Oto jest pytanie.... Jeszcze sekundka i.... paaasuuujeee!!! Cudownie, czyli mniej problemow. A wiec co? zamykamy kadlub? Oczywiscie! Wklejamy zatem kokpit do jednej polowki oraz wszystkie pozostale czesci jakie powinny znalezc sie w srodku, smarujemy klejem kadlub i laczymy, na razie w rekach, zwracajac baczna uwage na rownosc polaczenia polowek. Mimo, ze sa kolki ustalajace to kontroli nigdy za duzo. Gdy uznamy, ze wszystko jest prawidlowo na kadlub zakladamy gumki sciskajace i calosc odstawiamy na pare godzin do calkowitego wyschniecia. Po tym czasie kadlub obrabiamy w sposob opisany przy klejeniu uzbrojenia, jesli zachodzi potrzeba to szpachlujemy i mamy cos takiego:

(http://img237.echo.cx/img237/6629/261wm.th.jpg) (http://img237.echo.cx/my.php?image=261wm.jpg)

Kolejny etap budowy to przygotowanie kadluba do malowania. W pierwszej kolejnosci malujemy wszystkie wneki widoczne po otwarciu hamulcow aerodynamicznych oraz wneke kolka ogonowego i klap w skrzydlach. Kolor bialy, pistolet w dlon, kilka minut i po sprawie. Teraz dajemy czas farbie by dobrze wyschla i przystepujemy do maskowania tych miejsc. Do maskowania uzywam zwyklej tasmy malarskiej ogolnie dostepnej. Naklejam kawalek na szybe (to wazne, w ten sposob oslabiam klej na tasmie) i za pomoca specjalnego nozyka i metalowej linijki odcinam potrzebne mi paski. Potem bardzo dokladnie pasuje je w odpowiednie miejsca tak by nie bylo zadnej szpary, dociskam do podloza i gotowe.

(http://img231.echo.cx/img231/7685/270iu.th.jpg) (http://img231.echo.cx/my.php?image=270iu.jpg)(http://img235.echo.cx/img235/4381/287st.th.jpg) (http://img235.echo.cx/my.php?image=287st.jpg)(http://img97.echo.cx/img97/3741/294rd.th.jpg) (http://img97.echo.cx/my.php?image=294rd.jpg)(http://img94.echo.cx/img94/218/301ky.th.jpg) (http://img94.echo.cx/my.php?image=301ky.jpg)

Wneki podwozia glownego na razie zamaskowalem "maskolem", pozniej, przed wlasciwym malowaniem spodu skrzydel i kadluba uzupelnie maskowanie dokladniej. Przyszlo mi do glowy aby tak pomalowac spod by osiagnac efekt tzw. cienowania paneli miedzy poszczegolnymi platami blach. Aby to uzyskac najpierw nalezy czarnym kolorem, cienka kreska zaznaczyc wszystkie linie podzialu:

(http://img202.echo.cx/img202/6598/333on.th.jpg) (http://img202.echo.cx/my.php?image=333on.jpg)(http://img211.echo.cx/img211/8117/347ia.th.jpg) (http://img211.echo.cx/my.php?image=347ia.jpg)(http://img216.echo.cx/img216/9140/354nf.th.jpg) (http://img216.echo.cx/my.php?image=354nf.jpg)(http://img217.echo.cx/img217/5993/323gh.th.jpg) (http://img217.echo.cx/my.php?image=323gh.jpg)

... a nastepnie wypelnic przestrzen miedzy nimi wlasciwym kolorem spodu modelu - w tym wypadku jasnoszarym. Na gore i boki przyjdzie jeszcze czas.

C.D.N
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: kaa w Maja 14, 2005, 14:07:54
Cytat: Kos
efekt tzw. cienowania paneli miedzy poszczegolnymi platami blach


nazywany często "pre-shading", czyli cieniowanie wstępne, uprzednie (poprzedzające właściwy kolor, przez który ma potem prześwitywać).
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: alex.stela w Maja 16, 2005, 13:34:08
Doprawdy, Kosie, jestem w szoku  :shock:  Musiałbym wziąć u Ciebie kurs, jak tym ruskim sprzętem malować takie cienkie linie, a w dodatku jeszcze robić pre-shading! Mam taki sam aerograf i tak naprawdę nigdy nie nauczyłem się go dobrze używać  :oops:  Teraz zresztą iglica ma zakrzywiony koniec i cokolwiek tym pomalować stanowi dla mnie nie lada problem...

Proszę Cię, abyś zrobił dokładny opis malowania modelu, ze szczególnym uwzględnieniem pre-shadingu. Bardzo mnie to ciekawi, jak malujesz całość aby uzyskać efekt cieniowania. To chyba wymaga nie lada precyzji, a i o kosztowne błędy łatwo. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy  :shock:
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Maja 16, 2005, 14:13:46
Nie potrzeba zadnego kursu a jedynie troche cierpliwosci i czasu na proby. Skoro masz taki sam areograf to masz tam trzy dysze. Wez najmniejsza, wyreguluj do niej dlugosc iglicy a nastepnie oslone dyszy ustaw na maly przeplyw powietrza. Na kartce papieru narysuj od linijki kilka linii prostych pod roznymi katami. Rozrob farbe, najlepiej ciemna,   dosc rzadka i zalej pistolet. Psiknij krotko kilka razy w powietrze patrzac na strumien, powinien byc cienki i stozkowaty. Jesli tak nie jest tak wyreguluj polozenie oslony dyszy by go uzyskac.Teraz kilka prob z odlegloscia pistoletu od kartki. Najpierw z dalszej odleglosci...krotki "psik" i spojrz na efekt. Nie otwieraj duzo iglicy... troszeczke i staraj sie trzymac spust rowno w tym polozeniu. Duza, nieregularna plama czyli nie to o co nam chodzi. Zbliz pistolet o polowe odleglosci od kartki. Powtorz probe. Efekt powinien byc juz lepszy czyli plamka duzo mniejsza i bardziej przypomnajaca kolo. Kolejne zblizenie ale juz nieco mniej niz polowa poprzedniej odleglosci i kolejne psikniecie. W ten sposob ustal najmniejsza srednice jaka bedziesz mogl uzyskac. To bedzie grubosc kreski jaka bedziesz malowal linie. Czas na kolejne proby, tym razem prowadzenia plamki po wczesniej narysowanych liniach. Pamietaj by zachowac jednakowa odleglosc od kartki bo inaczej linia malowania bedzie raz grubsza a raz ciensza. Ruch reki szybki aczkolwiek nie gwaltowny. Wlaczanie spustu delikatne w chwili zblizania pistoletu do linii. Wieksze otawarcie iglicy powoduje wiekszy wyplyw farby a co za tym idzie mozemy zrobic zacieki. Lepiej przejechac dwa a nawet trzy razy po linii niz raz zbyt obficie. Jesli opanujesz dozowanie farby oraz prowadzenie reki z pistoletem po liniach prostych to znaczy, ze kolej na nastepne cwiczenie. Narysuj na kartce duza litere "S", sprobu jak wyjdzie teraz....

Zagiety koniec iglicy to nie problem. Zreszta, powinienes miec w zestawie iglice zapasowa. Jesli jednak jej nie ma to nie pozostaje Ci nic innego jak prostowanie. W tym celu rozbierz pistolet i wyjmij sama iglice. Teraz poloz ja na kawalku szyby i kciukiem ewentualnie innym palcem docisnij do niej stozek. Teraz, caly czas wywierajac nacisk na koncowke iglicy (stozek) zacznij ja obrac po szybie - iglica powinna zatoczyc pelne kolo. Spojrz czy efekt prostowania jest zadawalajacy, jesli nie to probe nalezy ponowic. Zamiast palca mozna uzyc jakiegos twardszego, niewielkich rozmiarow, materialu i zrobic to w sposob opisany nieco wyzej. Powinno pomoc - w moim przypadku robilem tak juz cos ze cztery razy.

Malowanie modelu opisane bedzie w dalszych odcinkach serialu.
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: alex.stela w Maja 16, 2005, 14:29:24
Wielkie dzięki, Kosie!  :564:

Właśnie mam zamiar powrócić do sklejania po "dwu-dzieciowej" przerwie, więc muszę zregenerować ten aerograf. Rzeczywiście - mam drugą iglicę, ale też pokrzywioną  :lol: Zastosuję Twoje rady, więc na pewno coś z tego jeszcze będzie. W szafie naliczyłem 26 niesklejonych modeli! Przekonaliście mnie, że można dzielić wolny czas pomiędzy rodzinę, "Sturmovika" i modelarstwo, więc biorę się do roboty. Podejrzewam, że moją piękną kolekcję 120 puszeczek Humbrola mogę wywalić do kosza po tylu latach...   :567:

No nic - dzięki raz jeszcze i czekam na resztę relacji z budowy "Skyrider`a"
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Maja 16, 2005, 16:22:46
Cytat: alex.stela
Podejrzewam, że moją piękną kolekcję 120 puszeczek Humbrola mogę wywalić do kosza po tylu latach...


Niekoniecznie.... proponuje najpierw sprawdzic. Niektore z moich farb maja ponad cztery lata i jeszcze nadaja sie do uzytku. Choc musze przyznac, ze obecna jakosc Humbroli w porownaniu z dawnymi wyglada bardzo blado!
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kamyk w Maja 23, 2005, 23:19:04
Witam chociaz ja sam nie bawie sie w modelarstwo to jednak uwielbiam patrzec na wasze dokonania.

I tu pytanie do Kosa : Jak ida prace nad modelem? Naprawde trzeba sie nameczyc przy budowie takiego cacuszka.
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Maja 24, 2005, 00:25:09
Ciag dalszy....

Farba w liniach juz jest sucha mozemy zatem przystapic do wypelniania paneli miedzy zaznaczonymi liniami. Rozrabiamy farbe, zalewamy pistolet, bierzemy w reke model i zaczynamy wypelniac wolne pola. Zaczalem od skrzydel. Wybralem sobie dwa sasiadujace ze soba paneliki i jazda.... szybkie, krotkie ruchy dlonia, mala ilosc farby czyli niewielkie otwarcie dyszy i raz z jednej strony linii a raz z drugiej zamalowuje to co wyszlo poza linie. Malujemy delikatnie i nie od razu na gotowo!. Czarny kolor ma lekko przeswitywac spod tego wlasciwego jasnoszarego. Jesli tak objechalismy caly panel to teraz kolej na jego wypelnienie. No to jazda.... takimi samymi ruchami wypelniamy srodek uwazajac by pozostal on nieco jasniejszy niz brzegi panela. OK, panel gotow! W identyczny sposob postepujemy z pozostalymi.

(http://img38.echo.cx/img38/6679/366xh.th.jpg) (http://img38.echo.cx/my.php?image=366xh.jpg)(http://img89.echo.cx/img89/1762/371eq.th.jpg) (http://img89.echo.cx/my.php?image=371eq.jpg)

Wyszlo calkiem niezle! W takim razie kolej na natepny krok. Chwilke.... lyczek piwka (ale tylko jeden!) i do roboty! Tym razem musimy polozyc warstwe wlasciwego koloru  na caly spod modelu. Wazne jest by nie zamalowac uzyskanych wczesniej cieni. Rozrabiamy wiec wlasciwy kolor ale w taki sposob by byl on rzadszy niz ten ktorym  malowalismy panele. Powiedzmy, ze "nie cale dwa razy rzadszy". Proba na jakims kawalku plastiku - chodzi o to czy farba nie bedzie splywala po malowanych elementach. Jest OK! wiec do dziela.... Pistolet napelniony, model trzymamy w lewej rece (dla praworecznych) i... jazda! Ale uwaga!!!! Nie malujemy calego elementu np. skrzydla - wydzielamy sobie pewien zakres, np. trzy lub cztery panele na calej szerokosci i malujemy od krawedzi splywu do krawedzi natarcia lub odwrotnie jak ktos woli. Patrzymy na to zrobilismy.... cos jest nie tak.... Jakies te cienie sa zbyt wyrazne, czyli problemu nie ma, farba jak poprzednio, pistolet do reki i wiooooo....... . Poszlo, patrzymy i ...? No nie jest zle, takie cienie juz moga zostac, ufffffff !!!!! Jesli wszystko przebieglo po naszej mysli to mamy cos takiego:

(http://img267.echo.cx/img267/9186/405xl.th.jpg) (http://img267.echo.cx/my.php?image=405xl.jpg)(http://img138.echo.cx/img138/2431/411qj.th.jpg) (http://img138.echo.cx/my.php?image=411qj.jpg)

W identyczny sposob postepujemy ze spodem kadluba oraz ze statecznikami poziomymi. Skoro juz pomalowalismy spod kadluba, szkrzydel i statecznikow to przyszla pora zabrac sie za gore. Operacja o tyle trudna, ze kamuflaz przewiduje trzy kolory. Zasada jest taka, ze zaczynamy klasc kolory od jasnego do ciemnego. No i tu pojawia sie malenki problemik.... a mianowicie czy najpierw pomalowac caly model na najjasniejszy kolor a potem dokladac kolejne czy malowac stopniowo? Po dluzszej chwili zastanawiania sie doszedlem do wniosku, ze bede malowal stopniowo. W tym celu niezbedna okazala sie instrukcja malowania dolaczona do zestawu w skali 1/1 do modelu.

(http://img158.echo.cx/img158/2794/przygotowaniemasek0019vw.th.jpg) (http://img158.echo.cx/my.php?image=przygotowaniemasek0019vw.jpg)

Pora na przygotowanie masek, ktorymi zaslaniac bede zamalowane plamy kamuflazu. Aby je przygotowac potrzebna mi bedzie szyba, dwie szerokosci tasmy malarskiej, metalowa linijka, nozyczki, nozyk do odcinania tasmy malarskiej, olowek oraz folia samoprzylepna a wlasciwie papier na ktorym jest przyklejona

(http://img7.echo.cx/img7/1140/przygotowaniemasek0025ns.th.jpg) (http://img7.echo.cx/my.php?image=przygotowaniemasek0025ns.jpg)

 Rozkladam ta instrukcje, przykladam don kalke z bloku technicznego, wyszukuje interesujacy mnie ksztalt (zaczynam od skrzydel, potem stateczniki i na koncu kadlub) odrysowuje  wlaciwy ksztalt plamy kamuflazu (ten jasny), wycinam a nastepnie przykladam na element np. skrzydlo. Miekkim olowkiem odrysowuje ksztalt plamy i w taki sposob postepuje ze wszystkimi plamami koloru jasnego.

(http://img84.echo.cx/img84/3550/przygotowaniemasek0034lk.th.jpg) (http://img84.echo.cx/my.php?image=przygotowaniemasek0034lk.jpg)(http://img85.echo.cx/img85/6840/przygotowaniemasek0040kr.th.jpg) (http://img85.echo.cx/my.php?image=przygotowaniemasek0040kr.jpg)


 Po odznaczeniu zakresu maluje na wlasciwy, jasny kolor - a wyglada to tak:

(http://img263.echo.cx/img263/486/459cm.th.jpg) (http://img263.echo.cx/my.php?image=459cm.jpg)(http://img261.echo.cx/img261/9645/464ig.th.jpg) (http://img261.echo.cx/my.php?image=464ig.jpg)(http://img78.echo.cx/img78/8467/478uw.th.jpg) (http://img78.echo.cx/my.php?image=478uw.jpg)

Jak na razie to niezbyt ciekawie, prawda?! Przygotowania masek ciag dalszy.... Wybrana plama kamuflazu juz wycieta zatem przykladam ja na folie samoprzylepna i wycinam z niej potrzebnej wielkosci  kawalek. Nastepnie zdejmuje folie a sam papier klade na szybe i na niego przyklejam tasme malarska odpowiedniej szerokosci.

(http://img199.echo.cx/img199/1015/przygotowaniemasek059vz.th.jpg) (http://img199.echo.cx/my.php?image=przygotowaniemasek059vz.jpg)(http://img19.echo.cx/img19/5931/przygotowaniemasek065jk.th.jpg) (http://img19.echo.cx/my.php?image=przygotowaniemasek065jk.jpg)(http://img32.echo.cx/img32/7797/przygotowaniemasek077ra.th.jpg) (http://img32.echo.cx/my.php?image=przygotowaniemasek077ra.jpg)(http://img171.echo.cx/img171/2791/przygotowaniemasek085qv.th.jpg) (http://img171.echo.cx/my.php?image=przygotowaniemasek085qv.jpg)

Odcinam rolke tasmy i na to co jest na szybie przykladam wczesniej wycieta z kalki technicznej plame. Odrysowuje jej ksztalt olowkiem, zdejmuje calosc z szyby i wycinam. Maska gotowa. W taki sposob postepuje z pozostalymi maskami.

(http://img289.echo.cx/img289/9287/przygotowaniemasek097yo.th.jpg) (http://img289.echo.cx/my.php?image=przygotowaniemasek097yo.jpg)(http://img271.echo.cx/img271/6676/przygotowaniemasek109tc.th.jpg) (http://img271.echo.cx/my.php?image=przygotowaniemasek109tc.jpg)(http://img268.echo.cx/img268/2447/przygotowaniemasek117tt.th.jpg) (http://img268.echo.cx/my.php?image=przygotowaniemasek117tt.jpg)

Kolej na naklejenie wycietych masek na wlasciwe miejsca na modelu czyli miejsca wczesniej juz pomalowane jasnym kolorem.

(http://img183.echo.cx/img183/139/481gb.th.jpg) (http://img183.echo.cx/my.php?image=481gb.jpg)(http://img194.echo.cx/img194/9372/491aj.th.jpg) (http://img194.echo.cx/my.php?image=491aj.jpg)(http://img164.echo.cx/img164/4741/504hk.th.jpg) (http://img164.echo.cx/my.php?image=504hk.jpg)(http://img126.echo.cx/img126/2884/527nx.th.jpg) (http://img126.echo.cx/my.php?image=527nx.jpg)

Kolej na drugi kolor - jasnozielony. Znow zaznaczenie zakresu koloru, pistolet do reki, farba do pistoletu i malujemy. Smialo i bez stresu.

(http://img179.echo.cx/img179/3449/535wv.th.jpg) (http://img179.echo.cx/my.php?image=535wv.jpg)(http://img66.echo.cx/img66/6851/544aw.th.jpg) (http://img66.echo.cx/my.php?image=544aw.jpg)(http://img141.echo.cx/img141/8643/551kz.th.jpg) (http://img141.echo.cx/my.php?image=551kz.jpg)

W identyczny sposob nanosimy ostatni kolor, najciemniejszy czyli ciemnozielony. Teraz dajemy farbie czas na przeschniecie a sami oczekujemy z zapartym tchem na to co bedzie po zdjeciu wszystkich papierkow....

C.D.N
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: kaa w Czerwca 08, 2005, 22:58:20
ciekawe jak się mają Kos i jego model...  :roll:
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Czerwca 08, 2005, 23:08:58
Prosze bardzo... oto ostatnia juz czesc budowy modelu.

(http://img293.echo.cx/img293/7413/594da.th.jpg) (http://img293.echo.cx/my.php?image=594da.jpg)(http://img236.echo.cx/img236/8099/608ni.th.jpg) (http://img236.echo.cx/my.php?image=608ni.jpg)(http://img74.echo.cx/img74/6941/610kc.th.jpg) (http://img74.echo.cx/my.php?image=610kc.jpg)


Nadszedl czas by zdjac wszystkie papierki z pomalowanego modelu. W zasadzie nie jest wazne od ktorego z nich zaczniemy byle by to byl ten na samym wierzchu. W takim razie zaczynamy.... Potrzebna nam bedzie do tego celu peseta aby mozna bylo wygodnie chwycic wczesniej podwazony papierek i delikatnym ruchem zdjac go z jej pomoca z modelu. Czynnosci zdejmowania masek wykonujemy spokojnie i powoli w szczegolnosci gdy dojdziemy do tych lezacych bezposrednio na powierzchni modelu. Jakos juz uporalismy sie ze zdjeciem wszystkich masek i naszym oczom ukazuje sie pomalowany model w pelnej krasie.

(http://img284.echo.cx/img284/8876/638dt.th.jpg) (http://img284.echo.cx/my.php?image=638dt.jpg)(http://img268.echo.cx/img268/788/646eu.th.jpg) (http://img268.echo.cx/my.php?image=646eu.jpg)(http://img183.echo.cx/img183/8396/656bi.th.jpg) (http://img183.echo.cx/my.php?image=656bi.jpg)(http://img242.echo.cx/img242/9809/667gw.th.jpg) (http://img242.echo.cx/my.php?image=667gw.jpg)(http://img70.echo.cx/img70/7976/672rl.th.jpg) (http://img70.echo.cx/my.php?image=672rl.jpg)

Wyszlo calkiem niezle jednak wyraznie widac pewne niedociagniecia ktore nalezy teraz poprawic. Po uporaniu sie z nimi mozemy przystapic do kolejnego etapu pracy. Bedzie to przetarcie calego modelu flanela celem wygladzenia ewentualnych nierownosci nalozonej farby. Wykonujemy to bardzo delikatnie, tak aby nie "przetrzec" farby. Powierzchnia powinna byc gladka bez wyczuwalnych porow i wypuklosci a to po to by mozna bylo teraz nalozyc pierwsza warstwe blyszczacego lakieru bezbarwnego. Przygotuje on nam powierzchnie modelu pod kalkomanie a jednoczesnie pozwoli na pozniejsze uwydatnienie linii podzialu blach. Zastosowalem w tym celu Sidolux. Nanioslem pierwsza cienka warstwe, pozwolilem jej solidnie wyschnac i sprawdzilem gladkosc powierzchni. Niestety... porazka. Powierzchnia modelu, nie we wszystkich miejscach, okazala sie niezbyt rowna i nizezbyt gladka. Trudno... dodatkowa praca czyli szlifowanie. Papier wodny 2500 w reke, woda w spodeczku i do roboty. Szlifowanie wykonujemy delikatnie, zwracajac uwage na docisk papieru do szlifowanej powierzchni. Nie moze on byc zbyt mocny bo mozemy zetrzec warstwe Sido i uszkodzic farbe pod nim a wiec delikatnie, powoli, moczac co chwila papier przecieramy caly model. Nastepnie osuszamy go wycierajac miekka szmatka i sprawdzamy powierzchnie. Teraz jest o wiele lepiej ale co to...? Jakies rysy, zmatowienia i temu podobne....bardzo brzydko to wyglada. No to druga warstwa lakieru i... swetnie, wszystko zniknelo a powierzchnia jest blyszczaca i gladka - w sam raz do nakladania kalek i "wyciagania" linii podzialu. No to wyciagamy linie:

(http://img8.echo.cx/img8/8773/710mk.th.jpg) (http://img8.echo.cx/my.php?image=710mk.jpg)(http://img286.echo.cx/img286/9669/723bb.th.jpg) (http://img286.echo.cx/my.php?image=723bb.jpg)

i nakladamy kalki:

(http://img20.echo.cx/img20/1451/734tb.th.jpg) (http://img20.echo.cx/my.php?image=734tb.jpg)

Jezeli juz wzystko zostanie zrobione czyli kalki nalozone we wlasciwych miejscach i linie zaznaczone to nastepna operacja jest nalozenie kolejnej warstwy Sido, ktora to wszystko nam zabezpieczy i wyrowna powierzchnie. Na koniec caly model "lecimy" bezbarwnym polmatem. Teraz nie pozostaje juz nic innego jak zaczac uzupelniac model o "drobnice", wczesniej przygotowana i spokojnie oczekujaca na swoja kolej. Tak wiec wklejamy wszystkie pylony uzbrojenia, anteny, podwozie glowne, kabine i bomby. Wykanczamy model robiac osmalenia za lufami karabinow w skrzydlach oraz na bokach kadluba za rurami wydechowymi. Tak powstal model.

(http://img187.echo.cx/img187/6196/960er.th.jpg) (http://img187.echo.cx/my.php?image=960er.jpg)(http://img182.echo.cx/img182/3804/976qb.th.jpg) (http://img182.echo.cx/my.php?image=976qb.jpg)(http://img180.echo.cx/img180/1306/910dq.th.jpg) (http://img180.echo.cx/my.php?image=910dq.jpg)(http://img195.echo.cx/img195/301/954ja.th.jpg) (http://img195.echo.cx/my.php?image=954ja.jpg)


PS. Praca nad He-111 H5 rozpoczeta.
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Waylander w Czerwca 09, 2005, 09:36:13
Bjuuuuuuuuutifull  :mrgreen: Co trzeba zrobić żeby mieć taką wspaniałą żonę? :mrgreen:
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Czerwca 09, 2005, 18:48:32
Kosie PIEKNY!!!  :shock: A1 Skyrider jeden z moich ulubionych mosolocikow ;]
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Boba Fett w Czerwca 09, 2005, 20:58:38
Oh, ah, oh, oh..... :shock:  :shock:  :shock:
Wspanialy !!...
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kusch w Czerwca 09, 2005, 21:01:18
Piękny model ale jeszcze lepszy cały poradnik.Jeden z najlepszych jakie miałem okazję czytać.
Naprawdę świetny pomysł!!!

To kiedy następny :D przydałby się jakiś opis modelu w którym na szerszą skalę zastosowano blachy.Wiem że to ogromne koszty ale zawsze mnie to ciekawiło jak się takie małe du@#$la montuje.
Może gdzieś na sieci jest taki opis z fotami :roll:

  :564:    :564:
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Siara w Czerwca 09, 2005, 23:55:00
Henio nastepny...yessssss...bardzo dokladna relacje prosze :wink:  :mrgreen:
Tytuł: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: noe w Czerwca 10, 2005, 09:25:11
Piękna robota jeśli chodzi o model jak i opis -gratuluję!!!

Co nastepne?????

Z takimi zdolnościami Kosie to ja bym zarobił na wszystkie zabawki jakie bym chcial posiadać.Widziałeś ile kosztuje taki model na allegro!!!!Rozumiem robi sie dla siebie i nie namawiam do niczego ale......BRAWO!!!!!
Tytuł: Narkotyzujemy się (czyli karton F-104 step by step)
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Marca 27, 2006, 12:53:54
Kos podał nam krok po kroku jak robi model plastikowy, to ja może zajmę się opisywaniem moich zmagań z modelem kartonowym.

Jako, że chwilowo nie mam sprawnego aerografu, wszystkie moje plastiki poszły chwilowo w odstawkę, a w każdej szufladzie w domu zaczynałem znajdować tubki Butaprenu, to postanowiłem się zabrać za coś z "klasyki", na tapetę poszedł F-104G z GPMu, będąc klasyczną, typową rurą idealnie pasował do tego co zamierzałem zrobić z takim modelem, a konkretnie powtórzyć swój wyczyn z A-10, czyli przerobić model kartonowy na plastika :D

Ale po kolei.

Zaczynamy od naklejenia wręg na karton... i tutaj pierwszy problem, bo nie mamy kartonu 1mm, jaki jest zalecany, w sklepie papierniczym sprzedawca rozkłada bezradnie ręce, mówiąc że wyprzedał karton 1.2mm i nie ma nic podobnego... ale moje bystre oko wychwyciło coś ciekawego. Blok formatu A2, to draństwo miało tylnią okładkę z tektury 2mm , i rozmiarów wystarczających by zrobić ze 3 modele.

Na początek wycinamy sobie arkusz z wręgami, tyle ile nam potrzeba by zacząć i odcinamy z arkusza kartonu odpowiedni wielkością fragment...praca na A2 może być odrobinę niewygodna ;)

Smaruję całość Butaprenem i przykładam kartkę z wręgami. Normalnie powinno się posmarować oba arkusze klejem, odczekać chwilę i dopiero przyłożyć... ale jakoś nigdy sie do tego nie stosowałem, a jakoś żyję ;) . Wręgi ładuję do koszulki przezroczystej... były trochę za duże, więc musiałem przeciąć na dwie części i umieścić w dwóch koszulkach, one zabezpiecza nam inne rzeczy w domu od upaćkania klejem. Ostatnim krokiem jest wciśnięcie tego między ciasno upakowane książki (niech się słownik Rosyjsko-Polski do czegoś w końcu przyda :D ) i zostawiamy na dzień, dwa, trzy... raz zostawiłem wręgi AH-64 z Małego Modelarza by odkryć je po roku  :020:

(http://img96.imageshack.us/img96/7919/dsc01063resize0cj.th.jpg) (http://img96.imageshack.us/my.php?image=dsc01063resize0cj.jpg) (http://img103.imageshack.us/img103/6176/dsc01064resize4zu.th.jpg) (http://img103.imageshack.us/my.php?image=dsc01064resize4zu.jpg) (http://img162.imageshack.us/img162/5633/dsc01067resize6eg.th.jpg) (http://img162.imageshack.us/my.php?image=dsc01067resize6eg.jpg)

Koniec na dzisiaj dalej temat będziemy ciągnąć w czwartek, bo teraz nie ma czasu ;) chyba, że ktoś ma już jakieś pytania to chętnie odpowiem.
Tytuł: Odp: Narkotyzujemy się (czyli karton F-104 step by step)
Wiadomość wysłana przez: Kos w Marca 27, 2006, 13:13:54
Zapowiada sie interesująco. Tylko dlaczego nie umiesciłeś tego w temacie "Jak powstaje model". Plastik czy karton to nie ma znaczenia, ważne jest natomiast przedstawienie krok po kroku relacji z budowy.
Tytuł: Odp: Narkotyzujemy się (czyli karton F-104 step by step)
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Marca 31, 2006, 15:51:25
Obiecałem dalszą cześć napisać w czwartek, jednakże z powodu braku czasu za model mogłem się zabrać dopiero dzisiaj… więc narkotyzowania się ciąg dalszy.

Wręgi bardzo ładnie zostały sprasowane miedzy książkami, a tektura bardzo łatwo odkleiła się od foli w jaką zapakowałem sklejone części, więc przystąpiłem do wycinania wręg kadłuba. Nie wiem dlaczego, ale właśnie wycinanie wręg uważam za najbardziej mozolną czynność w wykonywaniu modeli kartonowych. Wycinam zawsze nożem modelarskim z ostro zakończonym klinowym ostrzem. Wycinam z około 1mm marginesem od linii, a samo wycinanie jest raczej zgrubne, ale musi być takie z powodu kolejnych czynności.
(http://img385.imageshack.us/img385/4962/f1041014eh.th.jpg) (http://img385.imageshack.us/my.php?image=f1041014eh.jpg) (http://img511.imageshack.us/img511/234/f1041036zp.th.jpg) (http://img511.imageshack.us/my.php?image=f1041036zp.jpg)

W wyciętej wrędze często wykonuję otwór, który ułatwi mi montaż kolejnych wręg i poszycia umożliwiając dostęp do wnętrza sekcji. Otwory te wycinam w prostym narzędziu, które zostało wykonane z dwóch stalowych bloków z wywierconymi otworami i przestrzenią na obrabiany karton/blachę oraz kilku stalowych walców o odpowiednich średnicach, przyrząd ten dostałem od swojego wujka (nie naszego ;) ) już kilka lat temu, ale każdy kto ma dostęp do frezarki i tokarki może sobie coś takiego wykonać w odpowiadających mu średnicach, ja mam 22, 16, 12 i 8 mm… z czego w tej chwili mogę znaleźć tylko 22mm walec, reszta gdzieś się zapodziała.
(http://img511.imageshack.us/img511/1896/f1041024yx.th.jpg) (http://img511.imageshack.us/my.php?image=f1041024yx.jpg)

Walec którym wykonywałem otwory również posłuży mi teraz jako stojak na który nakładam wszystkie wręgi z otworami w celu wykonania ich wzmocnienia. Owo wzmocnienie to nic innego jak nasączenie kartonu klejem cyjano-akrylowym (w tym wypadku SuperGlue) nanoszę klej na krawędź wręgi i na 2-3mm od niej aby wzmocnić dany element aby był wytrzymalszy, sztywniejszy i łatwiejszy w obróbce. Oczywiście nie obyło się bez wypadków, jak to zwykle bywa z tymi klejami, tym razem skleiłem sobie nogawki spodni… dosyć trwale.
(http://img511.imageshack.us/img511/3452/f1041048ds.th.jpg) (http://img511.imageshack.us/my.php?image=f1041048ds.jpg)

Na wszystkie wręgi kadłuba modelu potrzebowałem jedną tubkę kleju, istnieje oczywiście jeszcze inny sposób, łatwiejszy, tańszy… i dosyć wiekowy. Polega on na odlaniu sobie do szklanego naczynia (zwykle słoika) rozpuszczalnika Nitro i rozpuszczenie w nim pewnej ilości styropianu, a następnie zanurzanie w takim roztworze całych wręg, efekt jest w zasadzie ten sam i skorzystałbym z tego starego sposobu gdyby nie fakt, że Nitro też mi gdzieś wcięło.

Po osuszeniu wręg można przystąpić do ich obróbki, nadaje się do tego wszystko czym można obrabiać plastik, wszelkiej maści pilniki i papier ścierny, ja wykorzystuję pilnik tekturowy. Dosyć ciekawa rzecz, ze względu na jego giętkość i możliwość obrabiania tak elementów płaskich jak i wklęsłych.
(http://img511.imageshack.us/img511/418/f1041052kb.th.jpg) (http://img511.imageshack.us/my.php?image=f1041052kb.jpg)

Jak widać pracuję na elementach, które wydrukowałem ze skanów modelu, niezaprzeczalną zaletą modeli kartonowych jest to, ze można je powielać poprzez wykonywanie skanów, czy kserowanie ich i w razie potrzeby posiadać zastępstwo dla zniszczonych elementów, ja po prostu wolę nie niszczyć oryginału, bo np. z samych kolorów i tak przez metalizer nie będzie widać. :020:
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Marca 31, 2006, 19:46:29
Jedno pytanie... Czy obrabiając wręgi linie zostawiasz czy też obrabiasz po jej wewnętrznej części? Kiedy zajmowałem się jeszcze (bardzo dawno temu) kartonówkami linie zawsze zostawialem. Ostateczne szlifowanie było podczas oklejania. Oczywiście szlifując wręgi zawsze robilem to składając dwie sąsiednie.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Marca 31, 2006, 20:09:11
Tak, dokładnie tak jak robiłeś, pozostawiam linie, lepiej mieć pewien margines bezpieczeństwa gdy będzie się je dopasowywało już do elementów poszycia. Co do obrabiania bliźniaczych wręg, to w tym modelu ich nie ma, na każdą sekcję kadłuba jest jedna wręga, co ja osobiście preferuję - różnice w wyglądzie między sekcjami nie istnieją, a i roboty jest mniej  :020:
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Kwietnia 09, 2006, 19:20:07
Dzisiaj z odrobinę innej beczki, jako, że zakupiłem rozpuszczalnik Nitro, to opisze co za cuda z nim można robić, a będę wykorzystywał go do impregnacji tektury by zapewnić jej sztywność i wodoodporność. Potrzebowałem do tego celu słoika, jako, że czas robienia kompotów domowej roboty już dawno przeminął wykorzystałem słoik po musztardzie (Kamis – życie ze smakiem ? ;) ), nalałem do połowy rozpuszczalnika i sięgnąłem po pudło, w którym to znajdowały się moje obecne głośniki i wyciągnąłem styropianowe wkładki, które połamałem i zacząłem upychać w słoiku patrząc jak wesoło topi się on przy kontakcie z cieczą. po procesie rozpuszczania, gdy miałem lekko gęstawą konsystencję odstawiłem na trochę żeby pęcherzyki powietrza mogły ulecieć z roztworu. potem już tylko wrzuciłem wręgi, te które się nie zmieściły zostały pokryte roztworem za pomocą pędzelka, wszystko odstawione na noc do obeschnięcia, rano były już gotowe do dalszej obróbki… szlifowania ciąg dalszy.

(http://img448.imageshack.us/img448/9587/f1042010vl.th.jpg) (http://img448.imageshack.us/my.php?image=f1042010vl.jpg) (http://img339.imageshack.us/img339/907/f1042020nl.th.jpg) (http://img339.imageshack.us/my.php?image=f1042020nl.jpg) (http://img304.imageshack.us/img304/7126/f1042035ox.th.jpg) (http://img304.imageshack.us/my.php?image=f1042035ox.jpg) (http://img304.imageshack.us/img304/5492/f1042047ip.th.jpg) (http://img304.imageshack.us/my.php?image=f1042047ip.jpg)

(http://img386.imageshack.us/img386/8062/f1042052jz.th.jpg) (http://img386.imageshack.us/my.php?image=f1042052jz.jpg) (http://img444.imageshack.us/img444/4242/f1042069mj.th.jpg) (http://img444.imageshack.us/my.php?image=f1042069mj.jpg)

Kiedy już część wręg miałem zgrubnie oszlifowanych, zabrałem się za sklejanie segmentów kadłuba, zaczynałem od poprawienia linii łączenia blach, moja drukarka wypluła to w niezbyt ciekawej formie, chyba jednak po tych 8 latach trzeba wymienić głowicę ;) . Linie poprawiałem rapitografem jednorazowym 0.8mm, linie symetrii narysowałem rapitografem 0.2mm, następnie chwyciłem za nóż i wyciąłem cały element, oraz pasek do łączenia podłużnego (zwiniętego elementu poszycia) za pasek poprzeczny do łączenia segmentów zabieram się niejako od tyłu, najpierw nacinając zęby, a następnie wycinając całość, jest to chyba jedyna cześć modelu do której mógłbym legalnie użyć nożyczek, ale jakoś nie za bardzo mi się to uśmiechało. Po wycinaniu mamy 3 elementy:

(http://img444.imageshack.us/img444/8770/f1042070tb.th.jpg) (http://img444.imageshack.us/my.php?image=f1042070tb.jpg) (http://img444.imageshack.us/img444/5034/f1042087wx.th.jpg) (http://img444.imageshack.us/my.php?image=f1042087wx.jpg) (http://img444.imageshack.us/img444/93/f1042096jq.th.jpg) (http://img444.imageshack.us/my.php?image=f1042096jq.jpg)

Zaokrąglamy na brzegu stołu/biurka/czegokolwiek co nie jest ostre, tylko lekko zaokrąglone.
(http://img386.imageshack.us/img386/5682/f1042100uy.th.jpg) (http://img386.imageshack.us/my.php?image=f1042100uy.jpg)

Sklejanie zaczynamy od posmarowania paska podłużnego klejem – ja używam Hermolu, jest to pierwszy model jaki sklejam tym klejem, do tej pory używałem Butaprenu i Wikolu, ale Hermol bije je na głowę. Po przyklejeniu do jednego końca i dociśnięciu przykładamy drugi koniec i gdzieś mocujemy , można wykorzystać np. dwa patyczki do lodów i dwie klamerki, albo tak jak ja, chwyt deski do krojenia i kloc ze stali konstrukcyjnej :D , ważne żeby cała powierzchnia spajanych elementów była dociśnięta równomiernie, zapobiegnie to trwałemu zniekształceniu elementu.

(http://img444.imageshack.us/img444/1854/f1042111ls.th.jpg) (http://img444.imageshack.us/my.php?image=f1042111ls.jpg) (http://img444.imageshack.us/img444/4430/f1042122us.th.jpg) (http://img444.imageshack.us/my.php?image=f1042122us.jpg)

Po sklejeniu i odczekaniu chwili (przy butaprenie i wikolu byłaby to dłuuuuuuuuższa chwila ;) ) wklejamy pasek poprzeczny zabukowaną częścią na zewnątrz, wklejamy go oczywiście w miejscu gdzie będzie wręga, środek paska wklejamy w miejsce gdzie znajduje się łączenie elementu poszycia, odstawiamy do wyschnięcia i łapiemy się za coś innego.

(http://img477.imageshack.us/img477/3753/f1042166sz.th.jpg) (http://img477.imageshack.us/my.php?image=f1042166sz.jpg)

W tym modelu elementem usztywniającym skrzydła nie jest zwykły dźwigar, jest tutaj konstrukcja kesonowa, która nie jest specjalnie dobrze przemyślana dla tego modelu, ma zdecydowanie za bardzo skomplikowany kształt, a te języki do klejenia to wyraźny dowcip projektanta (nigdy ich nie używam, bo deformują całość), zaczynam od wycięcia elementu z pominięciem języków, a następnie wycięciem odpowiednich pasków ze zwykłego papieru jako ich ekwiwalentu, wklejam tam gdzie maja być łączenia, odstawiam na chwilę do wyschnięcia i poddaję specjalnemu procesowi technologicznemu, który został opracowany przez NASA na potrzeby misji na marsa ;)

(http://img444.imageshack.us/img444/8021/f1042133ew.th.jpg) (http://img444.imageshack.us/my.php?image=f1042133ew.jpg) (http://img444.imageshack.us/img444/4458/f1042148rc.th.jpg) (http://img444.imageshack.us/my.php?image=f1042148rc.jpg) (http://img477.imageshack.us/img477/9043/f1042152cr.th.jpg) (http://img477.imageshack.us/my.php?image=f1042152cr.jpg)

Chwila wolnego, to zaczynamy przeglądać instrukcję, elementy i zauważamy, że silnik jest tragicznie przedstawiony , więc postanowiłem wykonać go samodzielnie od podstaw, tutaj  turbina czekająca aż nałożony na nią cyjanoakryl wyschnie.

(http://img390.imageshack.us/img390/879/f1042178wb.th.jpg) (http://img390.imageshack.us/my.php?image=f1042178wb.jpg)

Zwlekałem tyle ile mogłem ale znowu trzeba powrócić do pilnika i zabrać się za wręgi, tym razem dopasowując je do sklejonych elementów…  męczarni ciąg dalszy ;)
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kusch w Kwietnia 10, 2006, 18:03:29
Świetne. Mam/y nadzieję, że dotrwasz do końca, bo to wielce interesujące. Ja składałem tylko raz model kartonowy (Su-22 z MM) ale niestety byłem niezadowolony z dość topornych i widocznych linii łączeń, więc model ten spłonął, jak to ma w zwyczaju mawiać Szmajs, wesołym płomyczkiem.
Myślę, że twoje rozwiązanie będzie bardziej przypominać model plastikowy więc tli się w moim umyśle zamiar zbudowania czegoś takiego.

Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Kwietnia 10, 2006, 19:35:12
Widzisz Sun.... kilka dni temu odnalazłem w jednym z regałów szufladę pełną Małych Modelarzy. Przypadkiem co prawda ale znalazłem. Kto wie czy Twój opis nie skusi mnie do zrobienia czegos z kartonu. Mam jedynie nadzieję, że doczekam się tu opisu technik jakich ja nigdy nie stosowałem. Będzie to dla mnie kolejne doświadczenie.

A tak na marginesie..... składam, hmmm.... zacząłem składać Herkulesa C-130 z Italeri w podz. 1/48. Strasznie wielkie bydle!!! He 111 na razie odłożyłem do lepszych czasów - brak mi do niego "weny twórczej" a dla relaksu i ćwiczenia palców skończyłem revellowskiego trawlera z Morza Północnego pływającego pod banderą Anglii.

Wybacz wtręt w Twój topic.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Kwietnia 10, 2006, 20:46:30
Drogi Kosie topic jest twój ;) to ja go tutaj kartonowymi ścinkami zaśmiecam  :020:

Co do technik, obawiam sie, że nic nowatorskiego tutaj nie przedstawię, wszystko co wiem o klejeniu modeli zostało mi przekazane od ojca, przez co niestety jest o 11 lat przeterminowane.

Chciaż eksperymentuję teraz z płynnym plastikiem, może znajde dla niego jakieś zastosowanie :)
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: macias13_84 w Kwietnia 10, 2006, 21:58:53
@ Sundowner
Próbowałeś robić karton na „gładko”, a następnie oklejać zwykła folią aluminiową taka jak do pakowania żywności? świetny jest do tego pewien Jan rzekłbym, że niezbędny :) (nie robimy krypto reklamy nie?) Jedna z grubszych folii - nie rwie się jak inne
Robisz wtedy poszycie blaszka po blaszce możesz zrobić na tym nity. Najlepsza metoda to kółko zegarka musi być znacznej średnicy(tak ze 2cm), aby odstępy pomiędzy poszczególnymi zębami były dość znaczne i odpowiadały rozmieszczeniu nitów w 1:33. Zęby dobrze jeszcze przeszlifować, aby dawały ślad szwu nitowego a nie sztachet u płotu :020:
(http://images1.fotosik.pl/49/ahvfcj02ww1tsuue.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Sam ścieg robi się bezpośrednio na modelu po naklejeniu blachy potem bierzesz jakiś pasek plastyku najlepiej jakiś giętki (karta telefoniczna przeszlifowana)mocujesz jako ogranicznik za pomocą taśmy i lecisz z nitami jak po sznurku
(http://images2.fotosik.pl/49/n8ruusvuhi40snz6.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Do klejenia blach na karton najlepsze są kleje polimerowe i butapren

Drugi taki mój patent to podkładki pod kufel od herbatki :021: wychodzą z tego bardzo fajne oponki pod warunkiem, że wpierw wytniesz sobie troszkę większe krążki niż masz zamiar otrzymać oponę i odrobinkę szersze zamontujesz to na (w moim przypadku) śrubie Ø2mm ograniczającej nasze kartonowe krążki nakrętkami a to całe ustrojstwo montujemy w uchwycie wiertarki teraz tylko ostry skalpel i toczymy oponkę razem z felgą potem dorobimy sobie śliczny kołpaczek tą samą metodą. Następnie nasączamy klejem cyjano-akrylowym i nadajemy ostateczny kształt. Jak już to mamy to flanela wysokie obroty i szlif go gładkiego szczególnie boki chyba, że mamy oponę bez bieżnikową
(http://images2.fotosik.pl/49/brjo6iibzc0y2ehl.jpg) (http://www.fotosik.pl)
W ten sam sposób możesz toczyć wszelkiego rodzaju inne stożki o owale używając np. ciasno zwiniętej kartki ze zwykłego zeszytu w kratkę
Ja tak zrobiłem sobie kołpak do Corsaira z GPM nr bodajże 214

Rysunki marnej jakości, ale mam nadzieję że widać o co "biega" :P

 
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Kwietnia 10, 2006, 22:09:49
Tak na przyszłość.... Mamy dział "Technika" i tego typu porady jak wyżej tam powinny się znaleźć. Pozostawię na razie tekst Maciasa ale na przyszłość patrzcie co i gdzie piszecie. Nie róbmy zbędnego bałaganu.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Kwietnia 10, 2006, 22:14:03
Oczywiście, że widać o co chodzi :)

Tylko z tą folią jest pewien problem, kiedyś gdy robiłem P-47 z GPMu (BTW bardzo fajny model, bardzo miło sie go sklejało) próbowałem to robić, jednakże butapren, ani żaden inny klej, który chciał łapać folię nie pozwalał uzyskać gładkiej powierzchni, zawsze była ona chropowata i cały efekt umierał bardzo szybko - byłem przez to zmuszony wyrzucić ten model, dlatego w to się bawić nie będę, po prostu gdy skleję cały samolot, zaimpregnuje go żywicą epoksydową nakładając jej kilka warstw, wykonam nity i linie podziału blach tak jak to sie robi na plastikach, po czym pomaluję cały samolot metalizerem Model Mastera, myślę, że będzie szybciej, a efekt końcowy w zasadzie ten sam. Chociaż przede mną długa droga, bo kabina też jest tutaj śmiesznie zrobiona :)

W tej chwili skleiłem parę elementów poszycia i kombinuje przy tym kesonie skrzydła, żeby zrobić go wystarczająco mocnego (jeszcze nie zdecydowałem czy na końcówkach będą zbiorniki z paliwem, czy Sidewindery), zdjęcia zamieszczę pewnie w środę.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Kwietnia 14, 2006, 20:32:03
Dzisiaj głównie zdjęcia, komentarz jest raczej zbędny, zważywszy na mała ilość elementów jaki rozstały ostatnio wykonane.

Po pierwsze skleiłem kilka segmentów tylniej części kadłuba
(http://img383.imageshack.us/img383/374/f1043085gn.th.jpg) (http://img383.imageshack.us/my.php?image=f1043085gn.jpg) (http://img383.imageshack.us/img383/9930/f1043095vu.th.jpg) (http://img383.imageshack.us/my.php?image=f1043095vu.jpg)

wykonałem również keson skrzydła… za 3 podejściem, jak pisałem wcześniej nie robienie czegoś takiego z nie wzmocnionego brystolu nie jest najlepszym pomysłem zwarzywszy na grubość skrzydeł, która w oryginale wynosiła zaledwie 4 cale, w naszym modelu będzie wynosić zaledwie 3mm, dlatego keson wykonałem z ramy ze wzmocnionego kartonu i drewna, wypełnione laminatem z papieru i plastiku… ostatecznie element jest niezniszczalny :D posłużył mi tez do prób nowego aerografu (kolejna tandeta, ale ten przynajmniej ma już regulowana dyszę).
(http://img401.imageshack.us/img401/1954/f1043017pi.th.jpg) (http://img401.imageshack.us/my.php?image=f1043017pi.jpg) (http://img153.imageshack.us/img153/4339/f1043038oa.th.jpg) (http://img153.imageshack.us/my.php?image=f1043038oa.jpg) (http://img153.imageshack.us/img153/9052/f1043061tp.th.jpg) (http://img153.imageshack.us/my.php?image=f1043061tp.jpg)

Na tym zdjęciu jeszcze widać czego musiałem używać gdy skończyły mi się ostrza do noża modelarskiego (zużycie: 3-4 ostrza na dzień)
(http://img153.imageshack.us/img153/4933/f1043024cs.th.jpg) (http://img153.imageshack.us/my.php?image=f1043024cs.jpg)

wykonałem również część komponentów silnika – dysze dopalacza, kołpak turbiny i obudowę dysz, za resztę rury i dyszę wylotową zabiorę się po świętach, jak i zresztą za resztę modelu, teraz mam trochę innej pracy.
(http://img401.imageshack.us/img401/5249/f1043049wc.th.jpg) (http://img401.imageshack.us/my.php?image=f1043049wc.jpg) (http://img401.imageshack.us/img401/6210/f1043051uu.th.jpg) (http://img401.imageshack.us/my.php?image=f1043051uu.jpg) (http://img153.imageshack.us/img153/3401/f1043071iu.th.jpg) (http://img153.imageshack.us/my.php?image=f1043071iu.jpg)
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kusch w Kwietnia 14, 2006, 21:11:21
Masakra! Napisz jak pokryłeś ten keson plastikiem i jak go uzyskałeś (plastik), bo nie wszyscy o tym wiedzą.

Ps;
Można też słówko o nadawaniu kształtów poszyciu kadłuba?
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Kwietnia 14, 2006, 21:27:54
Ciekły plastik jest dosyć łatwy do uzyskania, lecz jego zastosowania dosyć ograniczone. Ja wykorzystałem słoik po powidłach, rozpuszczalnik Nitro oraz ramki z modelu F-16B 1:48 Italeri  :020: najzwyczajniej w świecie pociąłem ramki i niepotrzebne części na drobnicę (nie większe niż 10mm) i wszystko to wrzuciłem do słoika wypełnionego do połowy rozpuszczalnikiem, trzeba to odstawić na jakiś czas, co chwilę mieszając, po około jednym dniu całość powinna być rozpuszczona i mieć glutową konsystencję, jeżeli pokryjemy cokolwiek tym roztworem uzyskujemy giętką wodoodporną powierzchnię, coś jak w wypadku roztopionego styropianu, tylko nie penetrującego tak głęboko.

Elementy poszycia, tak jak pisałem wcześniej formuję przejeżdżając nimi po krawędzi stołu, można użyć cokolwiek innego, ważne żeby krawędź nie była ostra, wszelkie noże i nożyczki odpadają, gdyż papier sie gnie, albo ściera, tyle jeżeli chodzi o elementy o przekroju kołowym, te o bardziej skomplikowanych kształtach (jak tutaj mam przy montażu skrzydła) formuję najpierw na okrągło, potem przyklejając do wręgi formując ręcznie i zwykle przykładając coś co będzie dociskało poszycie do wręgi, po wyschnięciu kleju jeszcze raz to palcami odginam i pokrywam wewnątrz impregnatem - rozpuszczonym styropianem, jeżeli natomiast części przenoszą jakieś obciążenia, lub kształt jest jeszcze bardziej udziwniony, wklejam do środka odpowiednie formatki wykonane z kawałków tektury - odpowiednio wygiętej i usztywnionej klejem cyjanoakrylowym, dlatego zawsze wykonuję te otwory we wręgach – ułatwiają one dostęp do wnętrza elementów.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Maja 12, 2006, 14:08:26
Sun, jak postępują prace nad kartonówką?
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Maja 12, 2006, 14:36:32
Powoli. Musiałem na chwilę przerwać z powodu natłoku innych zajęć.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Maja 12, 2006, 14:38:03
Mam nadzieję, że niedługo coś pokażesz bo akurat ten temat mnie interesuje. Myślę, że nie tylko mnie.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Tex1992 w Maja 13, 2006, 22:25:12
Hmmmmmmmmm ciekawe co robi teraz Sundowner :021: Ja zamówiłem dziś swój pierwszy model kartonowy ciekawe co mi z tego wyjdzie :020:
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Maja 26, 2006, 23:39:54
Hmmmmmmmmm ciekawe co robi teraz Sundowner :021: Ja zamówiłem dziś swój pierwszy model kartonowy ciekawe co mi z tego wyjdzie :020:
Sundowner teraz uczy się do egzaminów :) więc ma raczej mało czasu zajmować sie tym konkretnym modelem, szczególnie, że do tej pory kosztował go sporo nerwów... musze zacząć robić te modele tak jak Kos - z piwem pod ręką :D

Od mojego ostatniego wpisu zrobiłem centralny segment, w którym montowany jest keson skrzydła. Jako, że zdecydowałem sie robić samolot bez podwozia, okazało sie, że zamocowanie kesonu jest cokolwiek utrudnione, stad też i słabe spasowanie tej sekcji z kolejną. Nie przejmuję się tym jednak zważywszy, ze cały model i tak zostanie pokryty grubą warstwą Epidianu.

Musiałem również wykonać nową rurę silnika, gdyż okazało się, ze ta wcześniejsza - wzorowana na pierwotnej jest za mała, tak na długość jak i średnicą.

(http://img90.imageshack.us/img90/4930/f1044010ai.th.jpg) (http://img90.imageshack.us/my.php?image=f1044010ai.jpg)

Obok widać model F-16D blk52+ , który zaczynał jako izraelski F-16B :D ten model też kosztował mnie sporo nerwów i... szpachli. Ten model wygrywa w konkurencji na największe zużycie tego materiału modelarskiego, do tej pory zużyłem na niego pół tubki szpachli Tamiya i niesprecyzowaną ilość jakiejś taniej - polskiej (która najzwyczajniej po paru dniach odpadła). To z tym modelem mam też problem z zabarwieniem owiewki... dotychczasowe próby pozostawiły swój ślad na jej paru częściach.

(http://img187.imageshack.us/img187/5730/f1044022ip.th.jpg) (http://img187.imageshack.us/my.php?image=f1044022ip.jpg)
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: macias13_84 w Maja 27, 2006, 12:11:19
Właściwie sam nie stosowałem tej metody, lecz nasłuchałem się na jej temat mnóstwo dobrych rzeczy tzn. spiłowane ramki po modelu + obojętnie, co z acetonem = świetna szpachlówka
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: bananpl w Listopada 22, 2006, 02:41:31
Super efekt, tylko przyciemniłbym tego HSI  :004:
HSI przyciemniony i nie tylko. Właściwie cały środkowy panel zrobiłem od nowa - tylko się troche bzrdziej postarałem. Niedługo pokaże gotowe podwozie i uzbrojenie :)
(http://  [URL=http://img205.imageshack.us/my.php?image=dsc086020061111rc5.jpg][IMG]http://img205.imageshack.us/img205/568/dsc086020061111rc5.th.jpg) (http://img179.imageshack.us/my.php?image=dsc087220061111tm4.jpg)
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Stycznia 02, 2007, 17:44:32
Ja bardzo chetnie dowiedział bym sie czegoś wiecej na temat metod cieniowania linii podzialu blach i ogulnego ogólnego postarzania modeli, okopceń, przybrudzeń, przetarć, itd. :021:

Popracuj nad ortografią. Mazak.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Stycznia 02, 2007, 18:11:28
Powyższe pytanie należało zadać w dziale "Technika" i jeśli się tam pojawi to postaram się na nie odpowiedzieć. Póki co post Szanownego Kolegi na razie pozostawię tutaj ale w przyszłości posty tego typu będę usuwał by nie robić bałaganu.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: soh w Kwietnia 08, 2007, 23:21:05
Przepraszam, co sie stalo z modelem Sundownera? Fabryke zbombardowali czy jak? Niebawem rok minie od ostatniej aktualizacji. Tak sie fajnie watek zapowiadal  :005:
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Kwietnia 09, 2007, 00:23:25
Niestety modelarstwo jest zaniedbywane na tym forum :icon_cry: :icon_cry:
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Kwietnia 09, 2007, 00:46:01
Zbombardowanie fabryki, to bardzo trafne określenie.
Panowie pamiętajcie by kobiety w waszym domu nie miały dostępu do modeli, nawet pośredniego. Co się stało - to zniszczeniu uległa tylna sekcja kadłuba, jedyne co sie ostało to keson skrzydeł... już dzwonili z NASA, chcą go wykorzystać przy następnych próbach jądrowych :D

Za model muszę sie zabierać niejako od podstaw, na pewno to zrobię i tutaj krok po kroku opiszę, ale cały projekt będzie odrobinę inny, ale nadal F-104C-10.

Musicie sie tylko uzbroić w cierpliwość, gdyż ilość rzeczy nad jakimi obecnie pracuję sięgnęła krytycznej wartości - by wymienić tylko kilka:
- projekt joysticka
- projekt orczyka
- projekt przepustnicy
- MFD/ICP na bazie matrycy klawiatury
- wyświetlacz DED
- praca dyplomowa
- parę modeli plastikowych
itd. itp.

PS. Kosie nadal czekam na te instrukcje dotyczące farby na osłonę kabiny  :121:
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: soh w Kwietnia 09, 2007, 10:27:55
Relacje z prac nad modelami plastikowymi tez bylyby mile widziane  :banan
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Kwietnia 09, 2007, 19:39:04
Sun, odpowiedź w dziale "Technika".
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Rolam w Listopada 27, 2007, 19:21:55
   Zmotywowany pytaniami Dziadka Kosa oraz mamrotaniem żony („I po co Ci kolejne pudełko jak inne leża i tylko się przewracają, wziąłbyś się do roboty a nie tylko chomikował… etc etc”) , wyciągnąłem z „piwnicy” torebkę z pewnym modelem.
SAAB  JA-37 Viggen w skali 1:48 w wykonaniu ESCI. Fakt faktem model stary i niezbyt dokładny, ale jeśli chodzi o Viggeny w tej skali… jedyny. Wypukłe linie, srebrny plastik … coś pięknie starego.. 

Zaczynamy od obejrzenia wyprasek i uporządkowania elementów luzem.

(http://img112.imageshack.us/img112/7222/viggen1zi9.jpg) (http://imageshack.us)


Teraz, hmmm, trzeba by pomalować wewnętrzną część kadłuba, wg instrukcji, kolor Dark Grey FS36173 . Pech ,tego koloru nie w normalnym katalogu.Sięgam po pomoc :

http://www.old.modelarstwo.org.pl/technika/redukcyjne/zamienniki/index.html .

Jest .FS36173 to Humbrol 156 ,ale nie mam go.Nie ma odpowiednika w Testors, więc posiłkuję się DARK GREY (F-15) gdyż jest zbliżony. (Nie śpieszę się... ależ skąąąąąd.... :karpik)
Tylko z podkładem czy bez… ? Podkład będzie schnął długo, choć użycie go jest zalecane. Z drugiej strony… to wnętrze kadłuba, nieeksponowane i ledwo widoczne więc pozwolę sobie na odrobinę nonszalancji.
 Lenistwo wychodzi i sięgam po farbę akrylową. Zdecydowałem się na malowanie elementów jeszcze w ramkach. Przynajmniej nie będą mi fruwac.
 (http://img86.imageshack.us/img86/1314/viggen3kk4.jpg) (http://imageshack.us)

Niech on sobie chwilę poschnie.
 W międzyczasie , przygotuję sobie elementy kabiny. Niestety nie ma do niego elementów waloryzacji, więc trzeba będzie zrobić go bardzo dokładnie i z głową. Maluję ponownie.

(http://img140.imageshack.us/img140/6509/viggen2xs7.jpg) (http://imageshack.us)


No i czyszczę aerograf...
CDN.

EDIT : Kiedy przed chwilą uzasadniałem lekko podekscytowanej żonie kolejne pudełko, zadzwonił listonosz... "Kochanie, paczka.trzeba zapłacic... - "Cholercia... Mirage IV przyszedł" "  :karpik
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Listopada 28, 2007, 10:35:53
Wreszcie ktoś pokusił się o zamieszczenie relacji z budowanego przez siebie modelu. Mam nadzieję, że Rolam dotrwa do końca a jego opisy i relacje z "pola walki" z modelem będą ciekawe i poparte wieloma zdjęciami. Życzę powodzenia!
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Redspider w Listopada 28, 2007, 11:23:32
To jest podpucha ze strony Rolama...
Niemniej jednak życzę powodzenia i wytrwałości :D !
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kusch w Listopada 28, 2007, 19:18:26
Jeżeli można zapytać, w jakim będzie kamuflażu? Szarym, czy tym drugim dla masochistów?

PS;
Trzymam kciuki   :001:
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Rolam w Listopada 28, 2007, 21:34:26
Dokładnie w tym drugim :)

http://www.airliners.net/open.file/0989165/M/
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kusch w Listopada 28, 2007, 21:41:59
Śliczne malowanie  :003: Jeżeli robisz akurat AJSH 37 to tutaj masz kokpit:

(http://www.canit.se/~griffon/aviation/img/arbm03/arbm_0307-ajsh37-1.jpg)

(http://www.canit.se/~griffon/aviation/img/arbm03/arbm_0307-ajsh37-2.jpg)

(http://www.canit.se/~griffon/aviation/img/arbm03/arbm_0307-ajsh37-3.jpg)

To białe na oknie radaru to tylko taka przykrywka z kartonu, normalnie wygląda tak:

(http://www.makezine.com/blog/vig.jpg)
(http://www.afwing.com/images/saab/cockpit.jpg)



I jeszcze tutaj ogromny walkaround (w tym kokpitu)

http://www.aircraftresourcecenter.com/AWA1/501-600/walk519_Viggen_Toll/walk519.htm
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Redspider w Listopada 29, 2007, 08:40:47
Jeśli mógłbym, to sugeruję wydzielenie reportarzu o budowie Viggena. Nazwanie go np. AJ37 VIGGEN (1/48)- Rolam. To dlatego, że być może ktoś inny będzie chciał zrelacjonować nam swoją  pracę i żeby zachować jako taki porządek warto by było rozdzielić.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Listopada 29, 2007, 09:14:12
Moim zdaniem, wystarczy, jeśli nie będziemy przeszkadzać Rolamowi pisaniem postów w tym temacie różnych od nazwy głównego wątku. Niech spokojnie buduje i to co zrobi opisuje dodając fotki. Jeśli będzie chciał pomocy to pewnie o nią poprosi a wtedy wszelkie materiały można będzie mu podesłać na PW lub założyć nowy wątek o odpowiednim tytule tak jak zrobił to np. Kusch kiedy poprosiłem go o pomoc odnośnie detali SU27. Poza tym od czasu napisania przeze mnie relacji z budowy mojego modelu do chwili obecnej jakoś nikt nie pokusił się o podobny tekst (a minęło sporo czasu) więc nie ma co się łudzić, że nagle posypią sie tego typu relacje. Zatem spokojnie czekajmy na kolejne "odcinki serialu" jakim jest budowa Viggena przez Rolama.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Rolam w Stycznia 14, 2008, 19:50:30
Pomalowałem wannę kokpitu, deskę i fotel.
Czas na kalkomanie kokpitu

(http://img523.imageshack.us/img523/8466/kalkomanievv6.th.jpg) (http://img523.imageshack.us/my.php?image=kalkomanievv6.jpg)

... no ale mamy drobny "disaster". Kalkomanie są bardzo stare i pomimo wsparcia ze strony preparatów MICRO SET i SOL, porwały się.zaczynam się bać o kalkomanie głowne.Ale o to już później będę się martwił.
Fotel też tak jakoś dziwnie wyszedł...

(http://img233.imageshack.us/img233/7088/kokpitstaryiz4.th.jpg) (http://img233.imageshack.us/my.php?image=kokpitstaryiz4.jpg)

Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie : porażka.  Sięgam po zestaw ratunkowy: pudełko ze złomem modelarskim. A tam same skarby, znalazłem dość zbliżony do zdjeć Kuscha fotel ,blaszki i drążek sterowy.
(http://img206.imageshack.us/img206/4732/detaleby6.th.jpg) (http://img206.imageshack.us/my.php?image=detaleby6.jpg)

Zaczynam pracę nad tym, bo w największej części modeli kokpit trzeba zrobić przed zamknięciem połowek kadłuba.

(http://img231.imageshack.us/img231/8232/fotelnowyyb8.th.jpg) (http://img231.imageshack.us/my.php?image=fotelnowyyb8.jpg) (http://img411.imageshack.us/img411/9158/kokpitnowyku2.th.jpg) (http://img411.imageshack.us/my.php?image=kokpitnowyku2.jpg)

Fotel mogę skończyć tuż założeniem owiewki, bo trochę detali jeszcze mu dołożę. Złożymy teraz połówki kadłuba, po wyrównaniu krawędzi i pasowaniu kadłuba, o tyle trudne że to stara produkcja i nie posiada kołków ustalających.

(http://img181.imageshack.us/img181/1866/kadub1yh0.th.jpg) (http://img181.imageshack.us/my.php?image=kadub1yh0.jpg)

Do ściśnięcia kadłuba używam taśmy modelarskiej TAMIYA,bardzo wygodnego i taniego wynalazku.

Po wyschnięciu , doklejam skrzydła.

(http://img186.imageshack.us/img186/601/kadubskrzydogh3.th.jpg) (http://img186.imageshack.us/my.php?image=kadubskrzydogh3.jpg)


Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Rolam w Stycznia 14, 2008, 20:08:26
Bardzo pomocne są zaciski w wersji mini. Dostępne w każdej Castoramie czy Leroy'u

Dobra:
Po wyschnięciu, czas na kilka weryfikacji. Przede wszystkim szczeliny których nie udało się zlikwidować szlifowaniem i pasowaniem. Oto przykład:

(http://img176.imageshack.us/img176/3214/szczelinywi9.th.jpg) (http://img176.imageshack.us/my.php?image=szczelinywi9.jpg)

w tym modelu jest ich dużo więcej ,czas więc sięgnąć po moją uber-tajną-i-przebiegłą broń :D

Biorę kapsel (od Zbożowej,starej farby lub czegoś innego), wyciskam trochę szpachlówki, następnie dolewam... kleju CHEMATIC (może być też inny do modlei plastikowych [np. WAMOD], byle rzadki ) i mieszam. Otrzymuję bardzo płynną masę.

(http://img98.imageshack.us/img98/6481/szpachlahz3.th.jpg) (http://img98.imageshack.us/my.php?image=szpachlahz3.jpg)

Biorę jakiś nieco zmęczony cienki pędzelek i delikatnie "maluję" i wypełniam szpary. Nawet te krótkie . Ta masa jest o tyle przyjemna, że doskonale wypełnia, bardzo dobrze się trzyma, i najpierw lekko podsycha pokazując gdzie jeszcze trzeba uzupełnić. Potem parę godzin schnięcia, i tworzy trwałą warstwę, którą bez problemu się obrabia . A "szwy" wyglądają tak:

(http://img223.imageshack.us/img223/591/szpachlowanieqo0.th.jpg) (http://img223.imageshack.us/my.php?image=szpachlowanieqo0.jpg) (http://img223.imageshack.us/img223/9660/szpachlowanie2ep6.th.jpg) (http://img223.imageshack.us/my.php?image=szpachlowanie2ep6.jpg)

Doklejam jeszcze kilka pozostałych elementów (wloty powietrza itp.), szpachluję i czekam aż schnie.
Nie mniej nie mogę się powstrzymać od drobnej przymiarki:

(http://img180.imageshack.us/img180/3084/caoxz5.th.jpg) (http://img180.imageshack.us/my.php?image=caoxz5.jpg)

;)
OLEG PLS PUT IT TO NEXT PATCH :D




Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Rolam w Stycznia 14, 2008, 21:24:07
Aha, następny odcinek będzie miał tytuł : "Malujemy- czyli kamuflaż masochisty"  :karpik
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Stycznia 27, 2008, 16:31:17
Ponieważ Rolam jakoś nie kwapi się do prezentacji dalszego ciągu swoich prac nad modelem to tak dla zapełnienia luki pokażę coś swojego. Jest to wstępnie złożona wanna kokpitu i fotel pilota.

(http://img85.imageshack.us/img85/2515/kokpitwstepniezlozony3jg7.th.jpg) (http://img85.imageshack.us/my.php?image=kokpitwstepniezlozony3jg7.jpg)(http://img140.imageshack.us/img140/1082/fotelnowygotowyprawybokeg2.th.jpg) (http://img140.imageshack.us/my.php?image=fotelnowygotowyprawybokeg2.jpg)(http://img515.imageshack.us/img515/3176/fotelnowycalyan4.th.jpg) (http://img515.imageshack.us/my.php?image=fotelnowycalyan4.jpg)
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kusch w Stycznia 27, 2008, 19:23:12
Majstersztyk :) Już nie mogę się doczekać tej suczki w Twoim wykonaniu  :003:
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Stycznia 27, 2008, 19:29:05
Dzięki. Na efekt końcowy mojej "suczki" trzeba będzie jeszcze poczekać. Model rodzi sie w sporych bólach.

Póki co, czekamy niecierpliwie na relację Rolama.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Rolam w Lutego 03, 2008, 16:02:02
Czułem "wirtualne" spojrzenia zza pleców w kierunku modelu Viggena... więc ciąg dalszy ;)

Po przymiarce przykleiłem przednie płaty, podpierając je Patafixem (taki bardzo pomysłowy wynalazek, będący skrzyżowaniem plasteliny i czegoś lepkiego   :D ) aby nie opadły

(http://img143.imageshack.us/img143/3096/viggen2patafixnx6.th.jpg) (http://img143.imageshack.us/my.php?image=viggen2patafixnx6.jpg)

Zostawiłem na pół godzinki aby klej mocnej chwycił.

(http://img143.imageshack.us/img143/8372/viggen2graue9.th.jpg) (http://img143.imageshack.us/my.php?image=viggen2graue9.jpg)

Czas na podkład. Używam akrylowego podkładu ModelMaster, lub jego emaliowej wersji.Jeśli akurat nie mam ,używam szarej farby np LIght Ghost Grey.

(http://img132.imageshack.us/img132/673/viggen2podkadysw0.th.jpg) (http://img132.imageshack.us/my.php?image=viggen2podkadysw0.jpg)

 Dlaczego podkład? Po pierwsze, pozwala wykryć niezauważone wcześniej nierówności. Po drugie, zwiększa się przyczepność farb w finalnych kolorach. Po trzecie, pozwala przy odpowiednim "psikaniu" wywołać efekt płowienia farby. W przypadku ciemniejszych kolorów cieńsza warstwa koloru powoduje lekkie przebijanie jasnego podkładu ( efekt płowienia) . Podobny efekt jest przy jaśniejszych kolorach.

Ok, nasz bohater w podkładzie:

(http://img145.imageshack.us/img145/928/viggen2podkadez6.th.jpg) (http://img145.imageshack.us/my.php?image=viggen2podkadez6.jpg)

Niech sobie schnie, w między czasie ja poprawię pare detali, m.in. otwory w hamulcach aerodynamicznych:

(http://img91.imageshack.us/img91/2420/viggen2hamulcenz5.th.jpg) (http://img91.imageshack.us/my.php?image=viggen2hamulcenz5.jpg)


Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Szwedzkie malowanie Viggena, stosowane tylko i wyłącznie na nim. Tak się prezentuje na instrukcji:

(http://img337.imageshack.us/img337/8215/viggen2schematgorara3.th.jpg) (http://img337.imageshack.us/my.php?image=viggen2schematgorara3.jpg)

(http://img230.imageshack.us/img230/1076/viggen2schematbokby9.th.jpg) (http://img230.imageshack.us/my.php?image=viggen2schematbokby9.jpg)


a tak w rzeczywistości  (raczej mnie więcej, bo powtarzalność raczej nie występowała :) ) :

(http://img147.imageshack.us/img147/8494/1206170aa3.th.jpg) (http://img147.imageshack.us/my.php?image=1206170aa3.jpg)


Zdecydowałem się wybrać kolor dominujący i zaznaczyć większe plamy. Potem naklejać szablony robiąc je z taśmy modelarskiej i docinając skalpelem.
No to jak? Malujemy, nie? ;) :


Pomalowałem jednolity spód, poczekałem aż wyschnie (w międzyczasie sprzątanie,zakupy itp), po czym zamaskowałem aby nie uległ przypadkowemu zamalowaniu podczas prac nad górną częścią.

(http://img297.imageshack.us/img297/5449/viggen2maskowanieib6.th.jpg) (http://img297.imageshack.us/my.php?image=viggen2maskowanieib6.jpg)

Czas na nasz kolor dominujący:

(http://img216.imageshack.us/img216/5742/viggen2zielonyrz8.th.jpg) (http://img216.imageshack.us/my.php?image=viggen2zielonyrz8.jpg)

Wysechł. Teraz czas na łyk:(jedni wolą piwo, ale na szczęście to ziołowy wyciąg, "tradycjonalnie" na ... ;) )

(http://img132.imageshack.us/img132/2029/viggen2nerwosolpf9.th.jpg) (http://img132.imageshack.us/my.php?image=viggen2nerwosolpf9.jpg)

Czemu? Przypomniałem sobie rozkład i kształt plam, spojrzałem na taśmę maskującą i skalpel, po czym znów na schemat...

CDN.
Wybaczcie opóźnienia w pisaniu relacji, kwestia rozbija się niestety o czas. Zmieniam miejsce zatrudnienia i zamykam sprawy + drobne rewolucja w organizacji mieszkania... Nawet latam też rzadko.
W następnej (ostatniej ) części : kamuflaż + stare rwące sie kalki+postarzanie.

Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Kwietnia 02, 2008, 11:34:58
Szanowni Panowie...dość tych dyskusji nie wnoszących nic do tematu jakim jest "Jak powstaje model". Przypomnę, że w założeniu ten topic miał i ma na celu pokazywanie Waszej pracy przy budowie modelu od jego wyjecia z pudełka do ukończenia budowy. Tak więc powinny tu się znajdować wyłącznie kompletne relacje udokumentowane zdjęciami i opisem tekstowym umożliwiającym innym prześledzenie Waszej pracy i zapoznanie się z występującymi problemami czy rozwiązaniami technicznymi.

W związku z tym, że w topic'u tym zrobił się niezły bałagan postanowiłem pousuwać wszystko to co jest zbędne aż do relacji (niezakończonej co prawda) Rolama.

Proszę zatem wszystkich tych, którzy chcą pokazać jak pracują nad swoim modelem by wstawiali tu wyłącznie pełne relacje. Jeśli zdarzy się jakaś przerwa to proszę by nie była ona zbyt długa. Jeśli uznam, że przerwa jest zbyt długa skasuję cały wątek danego Autora.

Wszystkich tych, których posty uległy usunięciu przepraszam.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Szelma w Kwietnia 26, 2008, 21:04:06
Wygrzebałem z szafy takiego Tomcat'a, rozmiar King Size
(http://img117.imageshack.us/img117/3706/dsc09772oe5.th.jpg) (http://img117.imageshack.us/my.php?image=dsc09772oe5.jpg)  (http://img160.imageshack.us/img160/4782/dsc09773hh6.th.jpg) (http://img160.imageshack.us/my.php?image=dsc09773hh6.jpg)
Postaram się w miarę szybko i dokładnie go wykonać. Na początek zająłem się kokpitem który jest rozmiarów gumy orbit :karpik
(http://img74.imageshack.us/img74/1407/dsc09774vd1.th.jpg) (http://img74.imageshack.us/my.php?image=dsc09774vd1.jpg)
Zdjęcia są słabej jakości ponieważ wykonuję je telefonem. Po 2 godzinach malowania cieniutkim pędzelkiem kokpitu oraz zegarów igłą dostałem wytrzeszczu oczu :004: Jak na skalę 1:144 efekt mnie zadowala.
(http://img132.imageshack.us/img132/2667/dsc09777cg4.th.jpg) (http://img132.imageshack.us/my.php?image=dsc09777cg4.jpg)
I gotowy "Picik"
(http://img210.imageshack.us/img210/8458/dsc09779sj6.th.jpg) (http://img210.imageshack.us/my.php?image=dsc09779sj6.jpg)
C.D.N.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Czerwca 30, 2008, 15:00:06
Cosik mały zastój w tym modelarstwie.

Z racji zaistnienia przerwy spowodowanej schnięciem farby, postanawiam pokazać tablicę do modelu tureckiego Hurricana Mk.II C. Skala 1:72. Tablica wykonana od podstaw w oparciu o jedyne słuszne źródło wiedzy nt. samolotów w WW2.

(http://lh6.ggpht.com/SmokHaosu/SGjWp5Vm5cI/AAAAAAAAAeI/CESGNbv8s3M/s800/P6300386.JPG) (http://picasaweb.google.com/lh/photo/Jow1aQJYlW-GBKnAn_JOpw)
(http://lh3.ggpht.com/SmokHaosu/SGjWrJOqEJI/AAAAAAAAAeQ/79kOlPU41Uc/s800/P6300389.JPG) (http://picasaweb.google.com/lh/photo/CogeJgMkHhpCiLT6VkyWVw)

Wiem, że krzywo, ale bez makra tego nie widać.:118:Jak pomaluję to się pochwalę.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Czerwca 30, 2008, 15:03:53
Ja takie małe oblamówki zegarów robiłem z blaszki aluminiowej - przebijając je igłą, spłaszczając delikatnie i obrabiając pilniczkiem. Wychodzą wtedy mniej "jajkowate".
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Czerwca 30, 2008, 15:07:47
Mowa o blaszce, która sama w sobie stanowiła całą tablice?
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Czerwca 30, 2008, 22:23:07
(http://lh6.ggpht.com/SmokHaosu/SGk9h9GFNhI/AAAAAAAAAew/gKkOPH54WtQ/s800/P6300396.JPG) (http://picasaweb.google.com/lh/photo/0GCPUVxlPAldFncOaEIW9Q)
(http://lh5.ggpht.com/SmokHaosu/SGk9iskBUzI/AAAAAAAAAe4/nFlvHXyPXUg/s800/P6300398.JPG) (http://picasaweb.google.com/lh/photo/ZZo_IfM21sQADAAuFA37kw)

Tablica pomalowana. Drąg jest z 8 części, które sam wydłubałem. :)
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Czerwca 30, 2008, 22:25:30
Nie, z blaszki zegary były wycinane. Roboty od groma, w końcu po 5 takich zegarach po prostu kupiłem kabinę z żywicy  :020:
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Czerwca 30, 2008, 22:29:25
Nie, z blaszki zegary były wycinane. Roboty od groma, w końcu po 5 takich zegarach po prostu kupiłem kabinę z żywicy  :020:

Biorąc pod uwagę, że chcę w tym modelu więcej odtworzyć stawiam na proste rozwiązania.
Bez makra i w ogóle samym okiem i tak słabo widać, a co dopiero sie dopatrzyć, że drucik odstaje :020:
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Lipca 04, 2008, 17:50:29
Pozwolę sobie jeszcze kilka fotek dorzucić.

(http://lh3.ggpht.com/SmokHaosu/SG4rDxIxuQI/AAAAAAAAAho/k8o-89k5y4g/s800/P7040407.JPG) (http://picasaweb.google.com/lh/photo/htyxdeb_wRe-s_Av2Oc-oA)
(http://lh5.ggpht.com/SmokHaosu/SG4rEveA8dI/AAAAAAAAAhw/jC_C5sb_eEA/s800/P7040409.JPG) (http://picasaweb.google.com/lh/photo/CTFv_0jBrLlRDaNRRCZHGA)
(http://lh4.ggpht.com/SmokHaosu/SG4rFnALgMI/AAAAAAAAAh4/bEuBLsLvEUE/s800/P7040410.JPG) (http://picasaweb.google.com/lh/photo/FErk0GV3u8jhbN9nqQUPZw)
(http://lh5.ggpht.com/SmokHaosu/SG4rIABqVDI/AAAAAAAAAiI/Rpvnajq_1KI/s800/P7040405.JPG) (http://picasaweb.google.com/lh/photo/6Uh027BJ34Fj5ex39hIzsw)
(http://lh4.ggpht.com/SmokHaosu/SG4rJb9k19I/AAAAAAAAAiQ/q-XV3XXtM38/s800/P7040416.JPG) (http://picasaweb.google.com/lh/photo/MMbibPg2amMdwkffnDMmzw)
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: raf w Września 01, 2008, 21:14:59
Cosik mały zastój w tym modelarstwie.

Z racji zaistnienia przerwy spowodowanej schnięciem farby, postanawiam pokazać tablicę do modelu tureckiego Hurricana Mk.II C. Skala 1:72. Tablica wykonana od podstaw w oparciu o jedyne słuszne źródło wiedzy nt. samolotów w WW2.

Wiem, że krzywo, ale bez makra tego nie widać.:118:Jak pomaluję to się pochwalę.
Daj sobie spokój z tym drutem,i kup cynę lutowniczą-idealny materiał na takie ,i nie tylko takie rzeczy.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Meehau w Kwietnia 10, 2009, 18:11:21
Zdjątko z budowy Bf110C. Eduard 1:48 ... Jeszcze dłuuuga droga..

http://img529.imageshack.us/my.php?image=img0035l.jpg
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: mirage9 w Stycznia 19, 2010, 22:25:41
A ja chcialem zadac takie pytanie przyokazji.Jakich farb lepiej uzywac do modeli?
Model Master czy Humbrol?
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Lewy w Stycznia 19, 2010, 22:48:22
Malujesz pędzlem czy aerografem?
Z MM mam tylko jeden metalizer, który jest do niczego. Humbroli używam często ze względu na bogatą paletę barw i powłokę odporną na uszkodzenia mechaniczne (ważne podczas maskowania). Na ogół jednak stosuję Pactry ze zwględu na niską cenę, bardzo dużą paletę oraz to że maluje się nimi naprawdę przyjemnie. Jeśli chcesz wydać troszkę więcej to polecam Vallejo (praktycznie odrazu gotowe do malowania zero), chodź trzeba uważać podczas maskowania, bo łatwo zerwać farbę z taśmą.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: mirage9 w Stycznia 19, 2010, 22:50:13
A co na temat farb Revella.Tak maluje a raczej bede aerografem no moze po czesci pedzlem ale znikomo.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Lewy w Stycznia 19, 2010, 23:20:10
Revella mam jeszcze chyba ze dwie sztuki, w sumie to to samo co Humbrol. Mam jeszcze kilka olejnych farb Astera, ale nie polecam, słabo kryją jak na olejne i odłażą z maskowaniem. Jeśli będziesz malował aero to polecam Pactrę, są tanie, dobrze kryją, nie ma problemu z dobraniem kolorów, a i pędzlem dobrze się maluje.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Lewy w Stycznia 29, 2010, 12:04:22
O tym jak powstawał P-35 i do niego podstawka.
W kilku zdaniach było by ciężko o tym opowiedzieć, ale podpierając się zdjęciami postaram się w skrócie opisać budowę modelu Seversky'ego. Trwało to około 10 miesięcy jak dobrze pamiętam, w tym jakieś 2 tygodnie poświęciłem na zrobienie dioramki.

Model Signum to przepak Hobbycraft'a z załączonymi kalkami Techmodu. Skusiła mnie na niego cena (koło 40zł) i ładna faktura modelu, o samym samolocie wtedy wiedziałem bardzo niewiele. Model raczej skromny, kilka elementów kokpitu i dosłownie parę detali zewnętrznych.
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC_0180-1.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC_0180-1.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC_0199-1.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC_0199-1.jpg)
Przyszła kolej na zbieranie dokumentacji i pojawił się problem, bo niewiele jest pozycji książkowych na temat tego samolotu. Z pomocą przyszedł wujek google, znalazłem sporo zdjęć, głównie maszyn Szweckich. Jako, że to mój pierwszy model w 1/48 miał on być po prostu sklejony na próbę, jednak w miarę jedzenia apetyt rośnie i zachciało mi się przeróbek. W kokpicie zrobiłem niewiele, zmieniłem oparcie fotela z plastikowego na kawałek puszki po piwie oraz dodałem pasy z taśmy maskującej, drucika i blaszki.
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC_0267.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC_0267.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC_0264.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC_0264.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC_0005.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC_0005.jpg)
Złożyłem kadłub w całość, szpachli właściwie nie używałem, pod względem spasowania model jest naprawdę niezły.
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC_0002.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC_0002.jpg)
Dokleiłem skrzydła i zabrałem się za przerabianie elementów zewnętrznych. Wymieniłem lufy karabinów na igły lekarskie, odciąłem lotki, pocieniłem dolny wlot powietrza i dodałem siateczkę, dorobiłem wnęki podwozia i kozioł przeciwkapotażowy.
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC_0020.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC_0020.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC_0019.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC_0019.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC_0014.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC_0014.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00549.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00549.jpg)
Silnik postanowiłem wyeksponować poprzez otwartą boczną osłonę, więc musiał być troszkę wzbogacony. Popychacze dorobiłem z wyciągniętej nad ogniem ramki wtryskowej. Pierścień łączący przewody paliwowe zrobiłem z kawałka strzykawki, jej obwód pasował idealnie. Same przewody zrobiłem także z kawałka ramki, lepiej układały by się przewody z drucika, lecz nie udało mi się równo nawiercić gniazd przewodów.
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00543.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00543.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00555.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00555.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00559.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00559.jpg)
Silnik pomalowałem, a w między czasie dorobiłem żaluzje i wyciąłem cześć osłony silnika.
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00632.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00632.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00645.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00645.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00652.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00652.jpg)
Brakowało już tylko kolektora spali zrobionego z patyczka do uszu.
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00660.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00660.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00673.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00673.jpg)
Śmigło było kolejnym elementem przeznaczonym do waloryzacji. Dodałem antywibratory i pierścień na samym przodzie.
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00661.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00661.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00670.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00670.jpg)
Wszystko złożyłem w całość i zacząłem malowanie od osłony kabiny, następnie szarym podkładem pomalowałem płócienne stery i lotki, reszta otrzymała kolor aluminium.
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00014.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00014.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00119.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00119.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00123.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00123.jpg)

cdn.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Stycznia 29, 2010, 12:34:28
Czekamy... czekamy...
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Lewy w Stycznia 29, 2010, 12:41:30
Malowanie
Wybrane przeze mnie malowanie było bardzo proste, dwukolorowe. Zacząłem od dolnych powierzchni, wypróbowałem tu metodę odtwarzania odprysków farby metodą "na sól" a właściwie w tym wypadku na cukier  :001:. W miejscach w których miały być widoczne odarcia farby natrysnąłem bezbarwny lakier (na górnych powierzchniach użyłem wody zamiast lakieru, okazało się to dobrym posunięciem), który posypałem cukrem. Zdmuchnąłem kryształki, które się nie przykleiły i wszystko pomalowałem na kilka odcieni siwej farby.
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00204.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00204.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00206.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00206.jpg)
Gdy farba wyschła, twardym pędzlem zerwałem cukier, później przetarłem te miejsca papierem wodnym. Tą samą czynność powtórzyłem na górnych powierzchniach modelu. Domalowałem także biały pas na osłonie silnika. 
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00474.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00474.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00477.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00477.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00481.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00481.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00656.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00656.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00655.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00655.jpg)
Dokleiłem podwozie i zabrałem się za oznakowanie. W Corelu zaprojektowałem maski, które wycięto mi na plotterze. Oznakowania malowałem etapami, zaczynając od położenia białego koloru, następnie naklejeniu maski w kształcie gwiazdy i położeniu koloru niebieskiego. Po zerwaniu maski nakleiłem kolejną z wyciętym małym kółkiem na środku, które pomalowałem na czerwono. Niestety tam gdzie maski były zrywane od razu wszytko było w porządku, lecz na lewym boku i skrzydle maski zostały na dwa dni. Po ich zerwaniu odeszła także farba, zwłaszcza na skrzydle. Aby to ukryć wymyśliłem sobie dioramkę o czym za chwilę. Z napisem US ARMY było już łatwiej.
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00709.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00709.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00710.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00710.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00712-1.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00712-1.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00713-1.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00713-1.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00714.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00714.jpg)

Ślady eksploatacji robiłem za pomocą sproszkowanej farbki plakatowej (okopcenia, okolice silnika), mocno rozcieńczonej rdzawej farbie Tamyia (spód kadłuba, gdzie na wielu zdjęciach widać rdzę) oraz rozcieńczonych innych farbach, czarnej, brunatnej, ziemistej, piaskowej. Wszystkie nakładane pędzlem i rozmywane rozcieńczalnikiem.

Podstawka
W sklepie "Wszystko za 5zł" kupiłem obrazek, który jak tylko doszedłem do domu wylądował w śmietniku. Płytkę na której był obrazek przełożyłem na górę ramki i pokryłem szpachlą Wa-Modu. Wszystko przeszlifowałem, zrobiłem rowki za pomocą linijki, igły i papieru ściernego. Całość pomalowałem podkładem, następnie linie kolorem czarnym i całość kilkoma warstwami rożnych odcieni siwego. Domalowałem żółty pas, tak by podłoże nie było zbyt monotonne. Przybrudziłem także podstawkę rozwodnionym kolorem ziemistym imitując ślady kół i butów oraz zrobiłem kilka plam oleju. Następnie zabrałem się za narzędzia, zrobione z kawałków plastiku i zapałki (tawotnica, którą widać na zdjęciu nie została użyta). Drabinka to oszlifowane kawałki zapałki, zaś zawiasy zrobiłem z blaszki miedzianej. Całość pomalowałem kolorem imitującym drewno Humbrola.
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00708.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00708.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00712-2.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00712-2.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00738.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00738.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00738-1.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00738-1.jpg)

cdn.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Lewy w Stycznia 29, 2010, 13:07:53
Wiaderko to wycięty cyrklem z zamontowanym skalpelem kawałek folii spożywczej , sklejony Super glue. Dno także wyciąłem cyrklem z kawałka grubszej blaszki aluminiowej, aby nadać wiaderku sztywność. Uchwyt to kawałek mojego ulubionego materiału modelarskiego czyli ramki wtryskowej. Całość pomalowałem metalizerem aluminium. Do środka wlałem rozrzedzoną czarną farbę, wiadro postawiłem w odpowiednim miejscu. Tuż obok wykałaczką naniosłem odrobinę kleju, po czym przewróciłem wiaderko. Farba utworzyła plamę tak jak chciałem, po jej wyschnięciu pomalowałem ją jeszcze bezbarwnym, błyszczącym lakierem, aby wierniej przypominała olej. W sumie powstały cztery sztuki, zanim udało mi się nie popsuć delikatnego detalu.

Plandeka, pokrowiec leżący na skrzydle to kawałek foli aluminiowej pomalowanej kolorem skórzanym i pocieniowanej innymi odcieniami. Jak pisałem, zakrywa ona kawał gołego plastiku.

Podczas budowy roweru największym problemem było ustalenie odpowiednich rozmiarów oraz zrobienie kół. W internecie znalazłem rysunek starego, przedwojennego roweru, przyjąłem orientacyjne wymiary: wys. 100cm, dł. 190cm, śr. koła 70cm po czym przeliczyłem sobie je na skalę 1/48 i sporządziłem prosty szkic na kalce technicznej. Przydał się on do odkładania wymiarów oraz zachowania kątów. Ramę zrobiłem z (a jakże) ramki wtryskowej, klejonej Super Glue, zębatka pochodzi ze starego zegarka. Sprężyny siedziska zrobione są z cieniutkiego drutu, zaś lampa to oszlifowany kawałek plastiku z wywierconym otworem, w który wkleiłem imitację żarówki. Klosz wytłoczyłem za pomocą uchwytu wiertła z przeźroczystego opakowania po tabletkach. Tylny błotnik to wyprofilowany pasek foli spożywczej. Koła miałem zamiar zrobić z O-Ringów, lecz w sklepie z częściami samochodowymi nie mieli tak małych. Użyłem więc kawałka kabelka, owinąłem go na rączce skalpela o odpowiedniej średnicy, po czym wygrzałem go nad ogniem aby zachować kolisty kształt. wyciąłem odpowiedni kawałek i skleiłem go klejem w całość. Szprychy robiłem pojedynczo z kawałków wyciągniętej termicznie ramki wtryskowej, praca żmudna, ale nie wymyśliłem nic innego. Rowerków także powstało kilka zanim udało zrobić się ten jeden, satysfakcjonujący.
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00775.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00775.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00776.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00776.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_DSC00744.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/DSC00744.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_22.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/22.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_23.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/23.jpg)
(http://i173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/th_10.jpg) (http://s173.photobucket.com/albums/w58/Lewy86/10.jpg)

Efekt końcowy w dziale "nasze modele". No i to by było na tyle, jeśli interesuje was coś jeszcze, bo pewnie sporo pominąłem to proszę pisać, postaram się uzupełnić opis.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Stycznia 30, 2010, 19:49:02
Przykład dla innych...

Zaczął opis i go skończył. Nic dodać, nic ująć.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: chincz w Marca 25, 2010, 15:52:11
O tym jak wymęczyłem Bf 109 G-2 i niby podstawkę
Model znany i lubiany Mastercraft 1:72, Bf 109 G-6. Wystarczy jednak nie doklejać osłon MG131 oraz osłon podwozia i już mamy zaawansowaną konwersję na G-2.
Relacja w sumie nie będzie zawierała nic ciekawego, ale Kos prosił, to niech ma  :004:
Od razu przepraszam za jakość zdjęć, w trakcie budowy miałem pod ręką tylko telefon, a warunki i godziny pracy były bardzo różne.

Zacząłem od wycięcia powierzchni sterowych
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/01.jpg)

Potem poszły pierwsze kolorki.
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/02.jpg)

Potem drugie.
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/03.jpg)(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/04.jpg)

Plamki u góry kadłuba malowałem od szablonu przyłożonego na dystansach z tackitu, ale byłem taki przejęty przy malowaniu, że zapomniałem tego uwiecznić.
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/06.jpg)

Następnie wyciąłem sobie szablony oznaczeń i godła dywizjonu i poszła na to farba.
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/07.jpg)
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/08.jpg)(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/09.jpg)

Co dało taki wstępnie efekt.
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/10.jpg)(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/12.jpg)

Napisy eksploatacyjne malowałem ręcznie.
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/13.jpg)(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/14.jpg)

W międzyczasie zepsułem śmigło i dodałem mu uber metalową osłonę wylotu pocisków działka.
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/16.jpg)

Weathering, linie podziału i brudzenie zrobione przy pomocy Gundam Markerów i srebrnej farby.
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/17.jpg)(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/18.jpg)

Czas rozpocząć zabawę z podstawką. Plasteliny poszło jakieś pół kilograma. Jest to materiał raczej wdzięczny i wiele wybacza, kiedy nie ma się z góry ustalonej koncepcji na to, co się chce zrobić. Po ukształtowaniu niby wydm piaskowych i eksperymentach z kawą rozpuszczalną, solą, prawdziwym piaskiem i przyprawami do zupy, stwierdziłem, że najmniej zły efekt dało wtarcie w całość kawy mielonej przy pomocy dość twardego pędzelka.
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/19.jpg)(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/20.jpg)

Dodałem bogatą pustynną roślinność, dwa kamyczki i zacząłem malować.
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/23.jpg)

Mietek doznał wcześniej wycieku oleju, został osadzony w miarę na stałe, a całość mocno przykurzyłem.
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/21.jpg)(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/22.jpg)

Na koniec trochę przetarłem suchymi pastelami i znów przykurzyłem, żeby całość stonować.
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/24.jpg)
(http://www.apus.lublin.pl/load/Bf109G-2/25.jpg)

Do malowania używałem farb olejnych Humbrol i Revell, mieszanych według uznania. Maski wycinane z folii Oramask. Gdyby ktoś miał pytania, to proszę.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Marca 25, 2010, 17:43:52
Relacja w sumie nie będzie zawierała nic ciekawego, ale Kos prosił, to niech ma  :004:

Ależ Chincz, nie o Kosa tu chodzi lecz o wszystkich, którzy z tego rodzaju modelarstwa czerpią satysfakcję i przyjemność. Warto przecież podpatrzeć różne techniki, sposoby i sposobiki na niektóre problemy związane z budową modelu, czy też tak jak w tym przypadku, z budową podstawki (czyt. dioramy). Moim zdaniem, praca jaką wykonałeś jest warta zaprezentowania szerszemu gronu widzów. Poza tym, faktycznie, opis zrobiłeś w wielkim skrócie ale dobre i to.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: chincz w Marca 25, 2010, 18:36:48
W skrócie? Żadnej super sztuczki tu nie pokazałem. Takie rzeczy jak malowanie od szablonów czy weathering są opisane szeroko na co drugiej stronie internetowej. A reszta to raczej prace ręczne z przedszkola niż modelarstwo. Mistrzem słowa pisanego nie jestem, więc jeśli coś niejasno napisałem, to zawsze można dopytać.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Marca 25, 2010, 18:41:24
OK, jeśli będą jakieś pytania to proszę to robić w odpowiednich działach.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Wołejek w Kwietnia 22, 2010, 12:04:59
Przyznaję od założenia tematu wykonano już kilka wspaniałych poradników. Osobiście mam zamiar rozpocząć przygodę z modelarstwem plastikowym. Pytam o jakieś konkretne porady, osobiście wykonałem kilka modeli 1:72. Jednak mam zamiar zabrać się za modelarstwo bardziej profesjonalne.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kerato w Czerwca 22, 2011, 17:05:29
 Mam małe pytanie, właśnie maluję Fulcruma (MiG-29 9-12B czyli poor version) "Academy" w Irackich barwach... nie wie któś przypadkiem jak umieścić te ich charakterystyczne trójkąty? Niby na instrukcji jest coś tam pokazane, ale w przypadku Irackiego malowania jest nieco powierzchowna.   
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Czerwca 22, 2011, 17:32:18
http://img.wp.scn.ru/camms/ar/39/pics/19_1_b3.png (http://img.wp.scn.ru/camms/ar/39/pics/19_1_b3.png)
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kerato w Czerwca 23, 2011, 01:32:42
 Dzięki, kupiłem niedawno aparat cyfrowy. (Znów jestem bez grosza :020:) Popstrykam zdjęcia F-86, który w sumie jest już ukończony. MiG-29 też niedługo powędruje na półkę. Wprawdzie brakuje mi wprawy, i doświadczenia...ale myślę ,iz z czasem się wyrobię. Po cichu marzę o złożeniu F-14 w barwach IIAF.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Miodek w Czerwca 23, 2011, 10:11:31
To ja dam dwa zdjęcia nieukończonego A340. Do zrobienia zostały kalki (a jest tego bardzo dużo) i pare drobniejszych części, których nie montowałem w obawie przed uszkodzeniami (vide środkowe koła podwozia głównego).
http://dl.dropbox.com/u/28368896/Photos/IMGP0110.JPG
http://dl.dropbox.com/u/28368896/Photos/IMGP0111.JPG
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Kos w Czerwca 23, 2011, 11:44:53
Przypominam kolejny raz Szanownym Kolegom, że w tym wątku opisujemy jak powstaje model. Czyli kolejne etepy budowy od wyjęcia z pudełka aż do całkowitego ukończenia. Zdjęcia naszych modeli przedstawiamy w temacie: "Nasze modele". Kolejne "publikacje" nie związane z wątkiem przewodnim usunę bez powiadamiania Autora.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Artec w Maja 04, 2015, 21:08:30
Czesc,

mozecie moze polecic jakies dobre ksiazki na temat modelarstwa? :-)
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Baas ArK w Maja 04, 2015, 22:48:39
Nie wiem jak inni, ja uczyłem się na tym:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/192836/budowa-plastykowych-modeli-samolotow
Ale to było jeszcze "jak był Wawel drewniany".
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: qrdl_logos w Marca 29, 2016, 15:30:14
Nie wiem jak inni, ja uczyłem się na tym:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/192836/budowa-plastykowych-modeli-samolotow
Ale to było jeszcze "jak był Wawel drewniany".

Mam tę książkę zawsze pod ręką... a znalazłem ją ostatnio w piwnicy. Mam niesamowity sentyment, bo w czasach podstawówki było to dla mnie pismo święte, jak człowiek czytał o różnych farbach, aerografach, pędzelkach, to szczena opadała.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: YoYo w Lipca 28, 2020, 09:00:22
Słuchajcie, a jak się nazywa taka blaszka:

https://youtu.be/NLbKeZK7Lvo?t=943

Fajne to pod kamuflaż. Tak myślę, że można zrobić samemu (np. karton) ale też pewnie nie będzie tak dobrze z zaokrąglonymi boczkami wewnątrz.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Lipca 28, 2020, 10:50:51
Artool Ultramask Texture FX Mini

https://www.fine-art.com.pl/texture-fx-schablonen-set-3.html

Przynajmniej tak to jest opisane na filmie.

"ARTOOL texture FX mini template airbrush stencils review"
https://www.youtube.com/watch?v=PY4nSKc89-A
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: YoYo w Lipca 28, 2020, 11:04:04
Artool Ultramask Texture FX Mini

https://www.fine-art.com.pl/texture-fx-schablonen-set-3.html

Przynajmniej tak to jest opisane na filmie.

"ARTOOL texture FX mini template airbrush stencils review"
https://www.youtube.com/watch?v=PY4nSKc89-A

Osz w mordę, ale cena.... To juz lepiej chyba samemu zrobić ;>. Dzięki.
Tutaj (https://www.martola.com.pl/szukaj/page1/search_fraza%7CStencil%20airbrush,search_in%7CStencil%20airbrush,search_element%7C,search_order%7C,search_autor%7C,search_wydawca%7C,search_tworzywo%7C,search_cena_od%7C,search_cena_do%7C,nowosc%7C,zapowiedz%7C,searchForm%7Cshop/) znalazłem coś tańszego.
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: Nebuluz w Lipca 28, 2020, 12:59:53
Na Ali jest sporo wzorników:
1. https://tiny.pl/7f2lx (https://tiny.pl/7f2lx)
2. https://tiny.pl/7f2lg (https://tiny.pl/7f2lg)
Tytuł: Odp: Jak powstaje model....
Wiadomość wysłana przez: YoYo w Lipca 28, 2020, 14:16:50
Dzięki! Faktycznie, warto zwracać uwagę na Ali :).
Ps.Tu kupiłem, nie spieszy się, bo to do Harriera, a on nie zaczęty nawet, wystarczy mi szt.1.